Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

[ARKA]

Dwa - nie wierze ze dt sa niezgodne z przepisami. W takim razie wiekszosc schronisk lamie prawo?

Wymien mi , ktore schroniska mają dt, miejskie schroniska. Jesli sa takie dt to ludzie niby adoptuja zwierzeta "na siebie' i szukaja im domow.
Naprawde wymien jakies miejskie schronisko, ktore ma oficjalnie swoje dt.

Oficjalnie, z zapisem w papierach - nie wiem. Ale poczytaj watki schroniskowe - Łódz, Wrocław na przyklad. tam to dziala. Chodzi o to, zeby nie rzucac pod nogi klod osobom ktrte wyciagaja koty, nie robic w ttym przypadku śledztw, tylko cieszyc sie ze kot bedzie leczony w przyzwoitszych warunkach.

Owszem dziala ale NIEOFICJALNIE. Zreszta, kiedys w poprzednim watku paluchowym ktos z wolontariatu lodzkiego sie wypowiadal i pieknie to napisal..az poszukam. Na zaufanie trzeba sobie zapracowac, kiedy jest "pod gorke" z przepisami a nie zaczynac od awantur i wymagan, ktore sa "utopijne" a nie realne.

[ARKA]

Paluch robi jak zachodzi koniecznosc-czyli pojedynczym kotom,ze wskaz lekarskich. Nie ma obowiazku robienia kazdemu kotu testow tak jak jest obowiazek szczepienia we wszystkich schroniskach zwierzat p/wsciekliznie.

W zwiazku z tym, ze nie ma obowiazku robienia testow wszystkim kotom, schronisko miejskie nie moze przeznaczyc srodkow finansowych, wlasnych, budzetowych, na takie testy,dal wszystkich kotow. Ale jesli znajda sie darczyncy i zakupia takie testy czy tez wplaca ze wskazaniem na testy, wola musi by wykonana.

Zreszta, nie ma tez obowiazku sterylizacji zwierzat, i wiele schronisk nie wykonuje poprostu zabiegow A to ,ze paluch robi, taka decyzje podjąl UM, i srodki na ten cel przeznacza w budzecie schroniska. Tym bardziej, ze w ustawie o ochronie zwierzat jest zapis, ze taka uchwale moga podejmowac(nie muszą): sterylizacja zwierzat, usypianie slepych miotow.

Natomiast schroniska fundacyjne/organizacji czy schroniska zarzadzane przez organizacje moga sobie robic co chca. Nie musza miec pieniedzy buzdzetowych miasta na to aby robic wszystkim kotom testy, o ile posiadaja wlasne srodki wystarczajace.

chcielismy zapłacic za testy dla kotów długowłosych- nie przyjeto propozycji gdyz nie zezwalaja na to przepisy.

A to ciekawe jest....Nie ma przepisow zabraniajacych robienia takich testow.

No chyba ze tak jak Jana pisze. Jesli test okazalby sie dodatni nalezaloby takie kota uspic Moze dlatego odmowiono? Dowiem sie.

[Maryla]

Paluch robi jak zachodzi koniecznosc-czyli pojedynczym kotom,ze wskaz lekarskich. Nie ma obowiazku robienia kazdemu kotu testow tak jak jest obowiazek szczepienia we wszystkich schroniskach zwierzat p/wsciekliznie.

W zwiazku z tym, ze nie ma obowiazku robienia testow wszystkim kotom, schronisko miejskie nie moze przeznaczyc srodkow finansowych, wlasnych, budzetowych, na takie testy,dal wszystkich kotow. Ale jesli znajda sie darczyncy i zakupia takie testy czy tez wplaca ze wskazaniem na testy, wola musi by wykonana.

Zreszta, nie ma tez obowiazku sterylizacji zwierzat, i wiele schronisk nie wykonuje poprostu zabiegow A to ,ze paluch robi, taka decyzje podjąl UM, i srodki na ten cel przeznacza w budzecie schroniska. Tym bardziej, ze w ustawie o ochronie zwierzat jest zapis, ze taka uchwale moga podejmowac(nie muszą): sterylizacja zwierzat, usypianie slepych miotow.

Natomiast schroniska fundacyjne/organizacji czy schroniska zarzadzane przez organizacje moga sobie robic co chca. Nie musza miec pieniedzy buzdzetowych miasta na to aby robic wszystkim kotom testy, o ile posiadaja wlasne srodki wystarczajace.

chcielismy zapłacic za testy dla kotów długowłosych- nie przyjeto propozycji gdyz nie zezwalaja na to przepisy.

A to ciekawe jest....Nie ma przepisow zabraniajcych robienia takich testow.

ale moze sa takie ze nie mozna wskazywac na co ma isc darowizna i domagac sie wykonania
moze to tylko isc do wspolnego worka?

od razu pisze ze nie wiem ..

[aamms]

ze lekarz nie da zgody na adopcje kota z ostatniego boksu - NIGDY tak sie jeszcze nie stało. A w ostatnim boksie sa koty chore, leczone indywidulanie - większosc z kk.

Stało się..
i nie wet wydawał zgodę.. zgodę wydała osobiście p. dyrektor..
bez jej zgody wet nic nie mógł zrobić..

Proszę bardzo to kota wynaleziona w klatce w części dla chorych kotów..
Ze wstydem przyznaję, że nie poznałam, że to 'persik szynszylowy'..

Tak wyglądała w chwili zabierania jej z Palucha:



A tak wygląda teraz:


to jeden z tych kotów, które wyciągnęłam na siebie a potem zmieniane były w umowie dane osoby adoptującej..

[Never]

Wymien mi , ktore schroniska mają dt, miejskie schroniska. Jesli sa takie dt to ludzie niby adoptuja zwierzeta "na siebie' i szukaja im domow.
Naprawde wymien jakies miejskie schronisko, ktore ma oficjalnie swoje dt.

Oficjalnie, z zapisem w papierach - nie wiem. Ale poczytaj watki schroniskowe - Łódz, Wrocław na przyklad. tam to dziala. Chodzi o to, zeby nie rzucac pod nogi klod osobom ktrte wyciagaja koty, nie robic w ttym przypadku śledztw, tylko cieszyc sie ze kot bedzie leczony w przyzwoitszych warunkach.

Owszem dziala ale NIEOFICJALNIE. Zreszta, kiedys w poprzednim watku paluchowym ktos z wolontariatu lodzkiego sie wypowiadal i pieknie to napisal..az poszukam. Na zaufanie trzeba sobie zapracowac, kiedy jest "pod gorke" z przepisami a nie zaczynac od awantur i wymagan, ktore sa "utopijne" a nie realne.

przeciez byly podejmowane porby rozmow z dyrektorka - poczytaj sobie watek, ARKO, takze wpisy aamms. Czy jesli wyleczyla i wyadoptowala do ds kilka kotow, nie zasluguje na zaufanie?

[BOZENAZWISNIEWA]

ze lekarz nie da zgody na adopcje kota z ostatniego boksu - NIGDY tak sie jeszcze nie stało. A w ostatnim boksie sa koty chore, leczone indywidulanie - większosc z kk.

Stało się..
i nie wet wydawał zgodę.. zgodę wydała osobiście p. dyrektor..
bez jej zgody wet nic nie mógł zrobić..

Proszę bardzo to kota wynaleziona w klatce w części dla chorych kotów..
Ze wstydem przyznaję, że nie poznałam, że to 'persik szynszylowy'..

Tak wyglądała w chwili zabierania jej z Palucha:



A tak wygląda teraz:


to jeden z tych kotów, które wyciągnęłam na siebie a potem zmieniane były w umowie dane osoby adoptującej..

ja pierdziele...mop stał sie persikiem-
wiem o czym mówisz, dziewczyny w innych schronach tez na siebie koty czesto wyciagaja...

[Serniczek]

ale moze sa takie ze nie mozna wskazywac na co ma isc darowizna i domagac sie wykonania
moze to tylko isc do wspolnego worka?

od razu pisze ze nie wiem ..

też tak to rozumiałam....wpłaciłam darowiznę i już.Ale nam chodziło o tę szczególną okolicznośc -czyli koty długowłose. Ponieważ nie mamy pieniędzy dla wszystkich kotów prosiłyśmy tylko o te.
Podobnie jest z karmami-cukrzycową ze wskazaniem na konkretnie potrzebujące koty przyjmowano na wspólne konto. Wiem,ze trafiła do potrzebującego kota...ale procedura była ogólna. Jeśli chodzi o przebadanie przed sterylizacją to musiałysmy wskazywac konkretne zwierzeta-mamy mało pieniędzy. Ale myslałysmy,że chociaz tyle możemy....bo to grupa podwyzszonego ryzyka. Jakos się nie udało.....

[gaota]

Zacznijmy od konca. Warunkow bytowych nie da sie tam poprawic. Nikt nie bedzie odwadnial nie swoj teren za publiczne pieniadze, kryminal!!! Przyjmijcie to do wiadomosci ,ze W-wie jest potrzebne drugie schronisko! Łatwo jest teoretyzowac nie znajac zasad i mozliwosci. Testy kotom-czy schronisko stac na takie testy dla wszystkich kotow? Czy miasto zaakceptuje w budzecie schroniska taki wydatek w ogole? Zreszta, jeden test o niczym nie swiadczy, dobrze wiecie.
Moge sprobowac umowic grupe na spotkanie z p.dyrektorką. Ile osob?

Może i masz rację z drugim schroniskiem, przy czym - moim zdaniem - jedynie dyrekcja Palucha miałaby szansę wpłynąć na miasto w tej kwestii, podlega przeciez bezposrednio Prezydentowi m. st. Warszawy i ma pojęcie o sytuacji, ewentualnie ktoś z Sejmu, a to już fantstyka.

Chyba nie wiesz o czym mowisz.

Czy schronisko stać? Nie wiem. A są tam nadużycia finansowe? Wie dyrekcja i księgowość i raczej się z ludźmi tą wiedzą nie podzielą. Bo może byłoby stać, ale nie będzie, bo część środków publicznych wycieka do prywatnych kieszeni? Nie ma sensu sie zastanawiać na forum, bo to strata czasu.
Mam wrażenie, że tu problem leży głownie w chęciach. Zasłanianie się przepisami jest wygodne.

Powiem tak, jesli tak ma to wygladac, to "woz sie sama". Gdybys miala odrobine oleju w glowie to bys takich bzdur nie pisala.

Trzeba mieć argumenty, najlepiej poparte statystyką z innych schronisk, gdzie system funkcjonuje.

a funkcjonuje? Wskaz miejskie schrnisko, ktore ma dt.

Wrocław

[Never]

tylko ze nikt nie węszy w ich sprawie. Jesli dyrektorka chce miec wszystko wzorowo i zgodnie z przpisami - niech zacznie od siebie
I niech kociarnia zacznie byc prowadzona zgodnie z odpowiednimi standardami w zakresie higieny.
Ja myślę, ze ARKA powinna sama tam pojechac i zobaczyc, sprawdzic jak dlugo koty sa 'leczone', na wlasne oczy przekonac sie czemu prawie wszystkie koty chorują na kk. Tal nie musi byc -w Konstancinie ile jest kotow, tego nie napisze - wystarczy kwarantanna z prawdziwego zdarzenia i tyle.
Przypomne - leczenie kosztuje, to sa nasze pieniadze, ile mozna by zaoszczedzic na dbaniu o higiene? I przenaczyc np. na testy?

[ARKA]

ale moze sa takie ze nie mozna wskazywac na co ma isc darowizna i domagac sie wykonania
moze to tylko isc do wspolnego worka?

od razu pisze ze nie wiem ..

Maryla, schronisko ma swoje konto na darowizy wiec nie sadze aby nie mozna bylo wskazac na co.

[ARKA]

Wrocław

Oficjalne dt?

[gaota]

Nie wiem. Ale nikt nie robi problemu z wydawaniem chorych lub wręcz umierających kotów.

[IKA 6]

Tak samo jak Katowice

[ARKA]

Nie wiem. Ale nikt nie robi problemu z wydawaniem chorych lub wręcz umierających kotów.

Sprawdzialam, wroclawskie schronisko jest prowadzone/zarzadzane przez TOZ Wroclaw wiec moga miec oficjalne dt.
http://www.boz.org.pl/sch/ds.htm

[BOZENAZWISNIEWA]

Wrocław

Oficjalne dt?

Ja byłam DT Wrocławia...teraz juz nie, bo adoptowałam na stałe koty,które udało sie utrzymac przy zyciu...Dziewczyny szukaja DT i kilka jest....ja z moja wrazliwoscia nie nadaje sie na DT,chyba,że na krótko,za szybko sie przywiazuje...Róznie i tam jest...nie przesadzajmy(tez trzeba koty ewakułowac cichaczem,przed 'superwetem"doktorem zastrzyk)ALE WIEM,ZE JAK TYLKO JAKIS JEST CHORY TO SZYBCIUTKO GO W dt PCHAJA,ZEBY INNYCH NIE ZARAZIŁ I SZYBKO SIE WYLECZYŁ...Bardzo dobrze mi sie układa tam współpraca