Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 17, 2009 10:24 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

A !!!!!! Na modłę włoską dzis jest ...... DZIEŃ CZARNEGO KOTA :1luvu: Obrazek

Obrazek
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto lis 17, 2009 10:27 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

psiama pisze:Rozumiem, że chodzi o sunię ? Kiepska sprawa, przerabiałam wiele razy. Ostatecznie jak sie niunia gdzies skaleczy i ma opatrunek (uzywam takiego swietnego plastro-bandaza podumowanego poleconego z lecznicy) to na dwór wysyłam ja w woreczkach foliowych (kilka warstw) przyklejonych wyżej plastrem ... :roll: . Nie ma w sklepach nic sensownego, tzn. ja nie trafiłam .... :roll: Co się niuni stało, że opatrunek ma ? Nie mam juz czasu na czytanie wątasa ... :oops: :D


Nie znam tego podgumowanego plastra -bandaża.
Jeden wet proponował spacery w woreczku po mleku, drugi założył male rękawiczke gumową...

Choroba małej ciagnie się od soboty: oto cały opis:

W sobotę o 23:30 pisałam:

Mamy w domu inwalidkę… Właśnie wróciliśmy od weterynarza. Szwy na lewej tylnej łapce już są założone, znieczulenie jeszcze działa, opatrunek jest prawie do udka. Sucia przez dwa tygodnie nie może biegać. Trzeba unikać zamoczenia opatrunku. Spacerek króciutki tylko na siu i ku. Za 48 godzin mamy się zgłosić na zmianę opatrunku… można się spodziewać leczenia przez ropienie….
Choco ma cieczkę w fazie obfitego kapania więc nikt nie zwrócił uwagi na kropelki krwi na podłodze i dywanie . Dopiero gdy zaczęła kuleć i skakać na trzech łapach były dokładne oględziny …….Teraz już poszli spać.

W niedzielę:
Mała rozcięła największą poduszeczkę. Weterynarz chciał żeby chodziła po domu w kagańcu przez cały okres leczenia Założyliśmy dziurawy worek nylonowy bardzo szeleszczący i pilnujemy żeby nie interesowała się opatrunkiem. Leje deszcz i dobrze że trafiło na wolne dni to też jestem z nimi w domu.

Wczoraj na szczęście było sucho więc raczej nie zabrudziła bardzo ranki... ale rozcięła dość głęboko.... myślałam że wet będzie też mnie ratował podczas nocnego dyżuru - trzymałam ją podczas zabiegu i byłam obok rany , maż od strony łebka

Wczoraj o 22:20
Forumowe kciuki są magiczne :1luvu:

Suczka całkowicie ożyła… już nie leży cały dzień i nie śpi. Chodzi na wszystkich łapach a nie skacze na trzech.
Wróciliśmy od weterynarza. Opatrunek został zmieniony, dostała kolejną dawkę antybiotyku. Ranka była suchutka bez śladu ropienia i ślicznie zaczęła ziarninować… Za 48 godzin kolejna zmiana opatrunku…
Na dojście do domu weterynarz założył rękawiczkę…. Właśnie tak jak powiedziała mi Magda… W domu założyłam Chocuni skarpetkę.
Sucia już poszła spać ale właśnie przyczołgała się przywitać Krzysia :)


Wszystkiego najlepszego dla Wszystkich Czarnych Kotów!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2009 10:38 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

A, czyli rozcięła najwięszą opuszkę :roll: . Musi sie teraz toto zziarninować, czasu trzeba, suchości ... . A to tego cieczunia się przyplątała. 2w1. Ale bedzie dobrze ! Najwazniejsze nie pozwolic wylizywac - dasz rade, bo jestes dzielna ciotka. Zamiast zwykłego bandaża 'ludzkiego' uzywam od nie pamiętam ilu lat takiego poleconego z lecznicy (raz ściagałam go z netu kiedyś, nie pamiętam juz skąd, wiem, ze troche się naszukałam, teraz bez problemu kupuję go w lecznicy w różnych kolorach). Wygląda jak nagumowana opaska elestyczna. Nie wymaga wiązania i klejenia, bo się sam do siebie doskonale trzyma. Jest przewiewny i odddycha. Pod spód tylko opatrunek. Nie ma problemu z rozwiązującym, wędrującym i zsuwającym bandazem, bo trzyma się ładnie na sierści. Polecam. Niemożliwe, że Twoja lecznica go nie zna. Może po prostu lekarz go nie stosuje ... Trzymam za Czekoladę :ok: :ok: :ok: Sterylke rozważasz ? Bo ja planuje ninke ciaschnąć w końcu. jak ją zgarnełam 5 lat temu moja świadomość w zakresie sterylek psów była na słabym poziomie. Teraz jak się urojone trafiają, rozważam niebawem ciach-ciach.

Przepraszamy gospodynie za zupełnie nie-kotowy temat wtrącony ... :oops:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto lis 17, 2009 10:47 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

My nie dopóki nie ma żadnych problemów bo mamy bardzo poważne przeciwwskazanie czyli bardzo silną agresję lękowo-terytorialna, która jeszcze nasiliłaby się... zresztą narazie TZ nie pozwoli tknąć swojej dziewczynki
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2009 10:47 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

WITAJCIE WSZYSTKIE kOCIAMBRY i najlepszego dla CZARNUSZKÓW

ObrazekObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Wto lis 17, 2009 10:52 przez Myszolandia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lis 17, 2009 10:49 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Ela D. pisze:Izuś, ten ogolony brytuś jest cudny :ryk: .Aż mi się żal kocura zrobiło :cry: .Brytkowe misie to moja ukochana kocia rasa.Oczywiście tuż za naszymi składakami.

vel Yoko :lol:


Elu od niedawna mam w zakładzie pracy cudnego niemal brytkowego dymniaczka. Już prawie go oswoiłam.
Zajżyj do Czupurków (Snejkiego) może się zakochasz, to Ci go podrzucę :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto lis 17, 2009 11:12 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Hej Kloteczki! :)
Ale się dyskusja rozwinęła, nono 8)

Elu, wracaj do zdrówka jak najszybciej! :ok: :piwa:

Za Czekoladkę również :ok:



I wszystkiego najlepszego dla naszych kotów, zwłaszcza tych w odcieniach czerni! :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 17, 2009 11:24 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Przyłączam się do życzeń dla wszystkich Czarnych Kotów!
Sto lat Kochane Koteczki !!!
:1luvu: :kitty: :1luvu: :kitty: :1luvu:

nie mam czasu zaglądać,mam strasznie dużo pracy :(
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto lis 17, 2009 11:43 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Witaj Gosiu Z KIERAMI ! :)
Oby dzień upłynął szybko i nie był męczący :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 17, 2009 11:49 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Cioteczki, bardzo prosimy jeszcze raz o podrzucanie bazarków :oops:
Bardzo prosimy, bo cienko u nas :( :oops:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 17, 2009 12:39 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Iza - pisz PW z nrem konta, choć parę grosików przeleję .... Ja jakoś dam rade, a 170 zł nijak Ci do wypłaty nie starczy ... :?

Czy stare konto cegiełkowe Psotusia to to samo ... ? :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto lis 17, 2009 13:20 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Amika6 pisze:Elu od niedawna mam w zakładzie pracy cudnego niemal brytkowego dymniaczka. Już prawie go oswoiłam.
Zajżyj do Czupurków (Snejkiego) może się zakochasz, to Ci go podrzucę :D


Aniu, znam Ci ja Twojego Dymusia.Piękny jest kocur :lol: Zakochana w nim to ja jestem od pierwszego rzutu okiem.

Kloteczki kochane, ja Was odwiedzam regularnie (mam Wasze wateczki w ulubionych wiec nie gubicie mi się).Odwiedzam,ale nie znaczę terenu bo ja kocica jestem :lol: (chociaż moja maupa sterylizowana robi to lepiej niż niejeden kocurro :roll: ).

Izuś, mam nadzieje,że jakoś przetwasz do końca miesiąca :1luvu:

Ela D.

 
Posty: 4
Od: Nie wrz 27, 2009 13:36

Post » Wto lis 17, 2009 13:22 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Cześć Klocie! :D
Wczoraj nie miałam siły na pisanie na Miau, bo byłam totalnie zakręcona :roll: .
Powodem mojego zakręcenia była oczywiście Gagunia, która 2 x zlała mi się na kanapę! :cry: :roll: Pierwsze lanie miało miejsce nad ranem, a drugie po południu :(. Ręce mi po prostu opadły :(.
Nie wiem już co mam robić, jak ją wychowywać, jak reagować :(. Totalna załamka :(.

Życzę oczywiście wszystkim Czarnuszkom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! :1luvu: :1luvu: :1luvu: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Wto lis 17, 2009 13:25 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Psiama, bardzo Ci dziękujęmy :love:

Elu, jakoś sobie poradzimy.
Dzięki, że jesteście! :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 17, 2009 13:28 Re: Moje MP6 i Komputerki - część piąta

Izu, choc dzien, dwa przetrwasz za te grosiki :oops: . Byle bliżej do daniny zwanej wypłatą ... :?

Elu (Yoko) - to Ty jak Wielki Brat :mrgreen: Wszystko widzisz :wink:

Ulla, bardzo współczuję - miałam rujkowa próbkę takiego lania po kilka razy dziennie. Masakra. Z tego co pamiętam póbowałas już wszystkiego. Ja w ujeciu tego poszukałabym behawiorysty, psychologa kociego. Bo co masz do stracenia ? Na naszym terenie taka Pani wzięła stówkę za wizytę.
Ostatnio edytowano Wto lis 17, 2009 13:29 przez psiama, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05, puszatek i 97 gości