

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ulad pisze:Mam pytanie - jak tak naprawde jest na Paluchu - czyli - jesli pojade do nich, to mam szanse wziac od reki do domu mlodego kota (kilku miesiecznego), który bedzie w miare zdrowy (czyli nie zarazi czyms mojego kota i dzieci), no i nie zdechnie po kilku dniach (jeden syn juz prawie rok mocno przezywa odejscie naszego psa, inni tez nie sa nieczuli). Bo z tego co piszecie, to szanse sa marne
Pozdrawiam - Ula
ulad pisze:Mam pytanie - jak tak naprawde jest na Paluchu - czyli - jesli pojade do nich, to mam szanse wziac od reki do domu mlodego kota (kilku miesiecznego), który bedzie w miare zdrowy (czyli nie zarazi czyms mojego kota i dzieci), no i nie zdechnie po kilku dniach (jeden syn juz prawie rok mocno przezywa odejscie naszego psa, inni tez nie sa nieczuli). Bo z tego co piszecie, to szanse sa marne
Pozdrawiam - Ula
ulad pisze:ale jednak wolalabym, zeby kot byl z jakiegos sprawdzonego zródla.
ulad pisze:Never - no a co z domem na wsi? To jest tak, ze robilam juz podejscia do kociakow wystawianych na allegro i ale.gratka - ale albo mialam pecha, albo faktycznie trafilam na osoby malo odpowiedzialne (za pierwszym razem kotki mieszaly na dworzu i ktos prawdopodobnie sobie je wzial, albo matka gdzies je wyniosla, kiedy wlasciciel zaczal czesc kociakow oddawac nowym wlascicielom), za drugim dziewczyna chciala mi wydac kociaka juz 4-5 tyg., umowilam sie, ze jednak wole zeby troche pobyl dluzej z matka, po czym kotki dostaly grzybicy i pod wplywem srodka na grzyby przepisanego przez weta pozdychaly
Weszlam na miau, bo znajoma mi polecila, ma tez kotka stad - ale z tego co widze w moim przypadku jest duzy problem, zeby ktos mi powierzyl kota - bo i dom wychodzacy (niemozliwe jest zamkniecie domu w lecie), i pracujemy i w domu sa dzieci. to jest tak, ze tak jak czasem dochodzi sie do wniosku, ze czas na dziecko, tak ja doszlam do wniosku, ze czas na drugiego kota ;> , ale na razie troche zapal mi ostygl, bo nagle okazuje sie, ze wziecie go to jakis problem. Podejrzewam, ze gdybym powiesila ogloszenie na sklepie zoologicznym w naszym sasiednim miasteczku, to mialabym rozne oferty, ale jednak wolalabym, zeby kot byl z jakiegos sprawdzonego zródla.
--------
dopisuje - mieszkamy kawalek za Tarczynem, skreca sie w prawo za Mentosem, jedzie sie przez las, i jeden z domów miedzy lasem a fabryka Pepsi jest nasz. Co do bezpieczenstwa - pisze jak jest - dom ciagle jest nei do konca skonczony, wiec w otoczeniu sa to jakies deski, to jakies elementy dachowe itp, ogrodzeni jesesmy razem z sasiadem, teren w sumie kolo 2 ha (nasz jest polowa), wiadomo, ze przy tak duzym terenie nie ma jednak gwarancji, ze cos z zewnatrz sie nie dostanie. Sasiad ma psa - ale malego, przyzwyczajonego do kotow. W tej chwili przynajmniej przez pól roku kot bylby po prostu caly czas w domu, (za duzo nas kosztuje ogrzewanie, zeby nie pilnowac szybkiego zamykania drzwi i ograniczonego wietrzenia w razie potrzeby). Potem z jednej strony bylby juz chyba na tyle rozsadny,zeby nie uciekac, a z drugiej po sterylizacji nie mialby potrzeby zapuszczania sie w okolicy po przygody.
ulad pisze:Piszac brutalnie - ze po tygodniu nie wyjdzie, ze jest na cos ciezko chory, czym np. zarazi nasza kotke, po czym nie uda sie go wyleczyc, powodujac rozpacz u dzieci.
Poddasze pisze:Never, ja podlegam pod fundacje i jeśli Paluch będzie protestować to nie ja oberwę tylko fundacja a dość już mieli problemów. Za to jeśli nawet w wyniku adopcji realnej uda się zabrać jakiegoś kota i trafi pod czyjeś ręce zgodnie z "prawem" ale będzie szukać dalej stałego domku, to daj tylko sygnał i będę ogłaszać. Na miau będę podrzucać wątki paluszków tylko żeby były tutaj wklejane linki to łatwiej będzie odszukać. Mamy mały plusik finansowy na cele zakupu karmy, moglibyśmy zamówić z dostawą kuriera do danego domku, który byłby DT dla jakiegoś Paluszka. Na razie jednorazowo, ale może przed świętami jeszcze coś się uzbiera. Na tą chwilę byłoby ze 100zł na przetrzymanie pierwszych tygodni gdzie więcej kasy pewnie pójdzie na leki i wetów. To na wypadek gdyby ktoś się zdecydował - wtedy tylko proszę o pw albo jasny sygnał do mnie na wątkuBo ja czasami bywam mniej kumata
![]()
Co z tym Białym kiciusiem będzie? Czy w warunkach schroniskowych będzie dostawał cokolwiek na podniesienie odporności? Choćby ludzki interferon do pysia? Czy to nierealne?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, PortaMrs, puszatek i 69 gości