Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 17, 2009 9:54 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

w gore :!: :!:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lis 17, 2009 9:56 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

ulad pisze:Mam pytanie - jak tak naprawde jest na Paluchu - czyli - jesli pojade do nich, to mam szanse wziac od reki do domu mlodego kota (kilku miesiecznego), który bedzie w miare zdrowy (czyli nie zarazi czyms mojego kota i dzieci), no i nie zdechnie po kilku dniach (jeden syn juz prawie rok mocno przezywa odejscie naszego psa, inni tez nie sa nieczuli). Bo z tego co piszecie, to szanse sa marne :(

Pozdrawiam - Ula

A może tę kotkę? viewtopic.php?f=1&t=103559 Jest spod Palucha :wink:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 17, 2009 10:01 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

ulad pisze:Mam pytanie - jak tak naprawde jest na Paluchu - czyli - jesli pojade do nich, to mam szanse wziac od reki do domu mlodego kota (kilku miesiecznego), który bedzie w miare zdrowy (czyli nie zarazi czyms mojego kota i dzieci), no i nie zdechnie po kilku dniach (jeden syn juz prawie rok mocno przezywa odejscie naszego psa, inni tez nie sa nieczuli). Bo z tego co piszecie, to szanse sa marne :(

Pozdrawiam - Ula



Ula pojedź i zobacz... teoretycznie koty do adopcji są zdrowe, ale i tak po zaadoptowaniu kota (poprzedzonego wizytą u tamtejszego weterynarza) udaj sie do innego na podstawowe badania zwierzaka
pozdrawiam
Anka

anasigne

 
Posty: 35
Od: Śro kwi 30, 2008 13:08

Post » Wto lis 17, 2009 10:03 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

:ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lis 17, 2009 10:03 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

Kotka jest sliczna - tylko od razu zaznaczam, ze nie mieszkamy w miescie i w okresie letnim nasz dom mozna nazwac wychodzacym, poniewaz mieszkamy w sadzie i w cieple dni wiekszosc drzwi jest otwarta na przestrzal. Wiem, ze w takim przypadku jest problem z adoptowaniem kota... Plec nie ma dla mnie znaczenia. No i w tygodniu pracujemy, wiec w ciagu dnia nie ma nas w domu, co naszej kotce nie przeszkadza (podejrzewam, ze wiekszosc dnia spedza na kanapie), ale nie wiem, jak reagowalby mlody kotek?

ulad

 
Posty: 37
Od: Czw lis 12, 2009 20:19

Post » Wto lis 17, 2009 10:06 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

ulad - jesli zaoferujesz domek dla kotka, znajde Ci najbardziej miziastego, zbadam i wylecze przed wydaniem do domu. Obecnie w lecznicy siedzi młoda koteczka - znaleziona pod Paluchem. Przekazałam fanty na bazarek, za uzyskane pieniądze m.in zrobimy jej testy. koteczka jest zdrowa i przekochana, zostala najprawdopodbniej wyrzucona, gdybyśmy jej nie zabraly, podzielilaby pewnie los palauszkow. Zostanie wyadoptowana przeze mnie do domku niewychodzącego, z zabezpieczonymi oknami, a co najwazniejsze - z ogromnym sercem dla zwierząt. Bo to jest maly chodzący misiek, bardzo ufny i bardzo lgnący do człowieka :D

Edit: własnie doczytałam, ze domek będzie wychodzący. Musiałybysmy pewnie wczesniej porozmawiac na temat bezpieczeństwa kotki - npipasz cos wiecej o tym gdzie mieszkasz :D

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lis 17, 2009 10:10 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

juz bylo :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Wto lis 17, 2009 10:25 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

Never - no a co z domem na wsi? To jest tak, ze robilam juz podejscia do kociakow wystawianych na allegro i ale.gratka - ale albo mialam pecha, albo faktycznie trafilam na osoby malo odpowiedzialne (za pierwszym razem kotki mieszaly na dworzu i ktos prawdopodobnie sobie je wzial, albo matka gdzies je wyniosla, kiedy wlasciciel zaczal czesc kociakow oddawac nowym wlascicielom), za drugim dziewczyna chciala mi wydac kociaka juz 4-5 tyg., umowilam sie, ze jednak wole zeby troche pobyl dluzej z matka, po czym kotki dostaly grzybicy i pod wplywem srodka na grzyby przepisanego przez weta pozdychaly :(
Weszlam na miau, bo znajoma mi polecila, ma tez kotka stad - ale z tego co widze w moim przypadku jest duzy problem, zeby ktos mi powierzyl kota - bo i dom wychodzacy (niemozliwe jest zamkniecie domu w lecie), i pracujemy i w domu sa dzieci. to jest tak, ze tak jak czasem dochodzi sie do wniosku, ze czas na dziecko, tak ja doszlam do wniosku, ze czas na drugiego kota ;> , ale na razie troche zapal mi ostygl, bo nagle okazuje sie, ze wziecie go to jakis problem. Podejrzewam, ze gdybym powiesila ogloszenie na sklepie zoologicznym w naszym sasiednim miasteczku, to mialabym rozne oferty, ale jednak wolalabym, zeby kot byl z jakiegos sprawdzonego zródla.

--------

dopisuje - mieszkamy kawalek za Tarczynem, skreca sie w prawo za Mentosem, jedzie sie przez las, i jeden z domów miedzy lasem a fabryka Pepsi jest nasz. Co do bezpieczenstwa - pisze jak jest - dom ciagle jest nei do konca skonczony, wiec w otoczeniu sa to jakies deski, to jakies elementy dachowe itp, ogrodzeni jesesmy razem z sasiadem, teren w sumie kolo 2 ha (nasz jest polowa), wiadomo, ze przy tak duzym terenie nie ma jednak gwarancji, ze cos z zewnatrz sie nie dostanie. Sasiad ma psa - ale malego, przyzwyczajonego do kotow. W tej chwili przynajmniej przez pól roku kot bylby po prostu caly czas w domu, (za duzo nas kosztuje ogrzewanie, zeby nie pilnowac szybkiego zamykania drzwi i ograniczonego wietrzenia w razie potrzeby). Potem z jednej strony bylby juz chyba na tyle rozsadny,zeby nie uciekac, a z drugiej po sterylizacji nie mialby potrzeby zapuszczania sie w okolicy po przygody.
Ostatnio edytowano Wto lis 17, 2009 10:38 przez ulad, łącznie edytowano 1 raz

ulad

 
Posty: 37
Od: Czw lis 12, 2009 20:19

Post » Wto lis 17, 2009 10:30 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

ulad pisze:ale jednak wolalabym, zeby kot byl z jakiegos sprawdzonego zródla.


co to według Ciebie znaczy?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lis 17, 2009 10:41 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

przeczytałam ostatnie strony i chcialam powiedzieć, ze gdyby nie obie dziewczyny - i Marsylka, i atrophy, nie dałabym rady :( Marsylka pomogla w adopcji jednego dorosłego kota - w duzej mierze dzięki niej ma on dom :D Była na Paluchu i mocna działa na jego rzecz :P Atrophy robi duzo rzeczy na wątku, dzięki jej uprzejmosci i pomocy będzie bazarek na rzecz Mizianki i paluszków. Tak więc - wszyscy staramy się jak mozemy, a ze nerwy czasem puszczają w takich sytuiacjach - nie dziwi, to jest naprawdę ciężki i trudny temat.
Myślę, ze warto zakładac wątki tym kotom, które są przewlekle chore i siedzą tam kilka lat - i spróbuję tak zrobic. Co do kotow w boksie do adopcji - jest tam taka rotacja, ze zakladanie im wątkow w niczym nie pomoze. Nie sądzę, zeby do oglaszania kotow z Palucha potrzebna byla zgoda schroniska - zreszta i tak jej nie zgadzają się na wrzucanie zdjęć do sieci, bo zly PR. Ogłaszanie kotow i szukanie im domow nie jest karalne, stąd myslę, ze warto to robic :D
Najwazniejsze są teraz ds i dt, z tym ze wiem doskonale, ze o ile Paluch w ogóle nie interesuje sie tym dokąd trafi kot - nie ma zadnych pytan o warunki jakie wlasciciel zapewni kotu, o tyle wszczyna sledztwa w sprawie dt - o ile wiem scigali jakis czas temu osobę, która w ten sposob pomagala zwierzętom. Myślę, ze to jest dobre pytanie do dyrektorki Plaucha - skąd ta nagła troska o los kotow przebywających w dt, skoro w ogóle nie intersują ją warunki, jakie oferują ds? Ani stan zdrowia kotow ktore przebywają na Plauchu i zarazają się nawzajem? ARKO - moze umiesz na to pytanie odowiedziec, albo sie zapytać? Tylko uprzedzam, ze jesli w odpowiedzi usłysze, ze dyrektorka dba o porządek w dokumentach, umrę ze smiechu.
Satoru - powiem tylko tak - bardzo mnie dziwi, ze poprosilas o zajecie glosu osobe ktora w ogole nie ma pojecia o sytuacji na Paluchu - bo jak sama przyznałaś nie ma wcale, nawet nie jest wolontariuszką. nie wiem czemu to miało służyć :( Su napisała, zeby nie zabierac glosu jak sie nie wie jak tam jest - no wlasnie tutaj zabierają głos m.in. osoby, ktore znają dobrze paluchowe realia.
O tym, ze Paluch wątek czyta wiem na pewno - juz na początku, podczas jego zakładania bylam proszona o jego likwidację i działanie w podziemiach, ponieważ wątek z Paluchem w nazwie utrudni pomaganie kotom. Ale wiem tez, ze wątek naprawdę jest tam znany.
Myślę, ze jak do tej pory sporo sie udalo - 3 koty w domkach, no i wczorajsze ogłoszenie dotyczące adopcji chorych kotow -co wczesniej, jak wszyscy wiemy, bylo praktycznie nimozliwe. Wierzę, ze sukcesow będzie coraz więcej :P

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lis 17, 2009 10:42 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

[quote="Maryla
co to według Ciebie znaczy?[/quote]

Piszac brutalnie - ze po tygodniu nie wyjdzie, ze jest na cos ciezko chory, czym np. zarazi nasza kotke, po czym nie uda sie go wyleczyc, powodujac rozpacz u dzieci.

Pozdrawiam - Ula

ulad

 
Posty: 37
Od: Czw lis 12, 2009 20:19

Post » Wto lis 17, 2009 10:47 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

ulad pisze:Never - no a co z domem na wsi? To jest tak, ze robilam juz podejscia do kociakow wystawianych na allegro i ale.gratka - ale albo mialam pecha, albo faktycznie trafilam na osoby malo odpowiedzialne (za pierwszym razem kotki mieszaly na dworzu i ktos prawdopodobnie sobie je wzial, albo matka gdzies je wyniosla, kiedy wlasciciel zaczal czesc kociakow oddawac nowym wlascicielom), za drugim dziewczyna chciala mi wydac kociaka juz 4-5 tyg., umowilam sie, ze jednak wole zeby troche pobyl dluzej z matka, po czym kotki dostaly grzybicy i pod wplywem srodka na grzyby przepisanego przez weta pozdychaly :(
Weszlam na miau, bo znajoma mi polecila, ma tez kotka stad - ale z tego co widze w moim przypadku jest duzy problem, zeby ktos mi powierzyl kota - bo i dom wychodzacy (niemozliwe jest zamkniecie domu w lecie), i pracujemy i w domu sa dzieci. to jest tak, ze tak jak czasem dochodzi sie do wniosku, ze czas na dziecko, tak ja doszlam do wniosku, ze czas na drugiego kota ;> , ale na razie troche zapal mi ostygl, bo nagle okazuje sie, ze wziecie go to jakis problem. Podejrzewam, ze gdybym powiesila ogloszenie na sklepie zoologicznym w naszym sasiednim miasteczku, to mialabym rozne oferty, ale jednak wolalabym, zeby kot byl z jakiegos sprawdzonego zródla.

--------

dopisuje - mieszkamy kawalek za Tarczynem, skreca sie w prawo za Mentosem, jedzie sie przez las, i jeden z domów miedzy lasem a fabryka Pepsi jest nasz. Co do bezpieczenstwa - pisze jak jest - dom ciagle jest nei do konca skonczony, wiec w otoczeniu sa to jakies deski, to jakies elementy dachowe itp, ogrodzeni jesesmy razem z sasiadem, teren w sumie kolo 2 ha (nasz jest polowa), wiadomo, ze przy tak duzym terenie nie ma jednak gwarancji, ze cos z zewnatrz sie nie dostanie. Sasiad ma psa - ale malego, przyzwyczajonego do kotow. W tej chwili przynajmniej przez pól roku kot bylby po prostu caly czas w domu, (za duzo nas kosztuje ogrzewanie, zeby nie pilnowac szybkiego zamykania drzwi i ograniczonego wietrzenia w razie potrzeby). Potem z jednej strony bylby juz chyba na tyle rozsadny,zeby nie uciekac, a z drugiej po sterylizacji nie mialby potrzeby zapuszczania sie w okolicy po przygody.



Ulu - piszę pw

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lis 17, 2009 10:55 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

ulad pisze:Piszac brutalnie - ze po tygodniu nie wyjdzie, ze jest na cos ciezko chory, czym np. zarazi nasza kotke, po czym nie uda sie go wyleczyc, powodujac rozpacz u dzieci.


zeby tak bylo Twoja kotka powinna byc zaszczepiona porzadnie
a nowy kot zdiagnozowany porzadnie
ale to tylko minimalizacja ryzyka
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto lis 17, 2009 11:05 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

Never, ja podlegam pod fundacje i jeśli Paluch będzie protestować to nie ja oberwę tylko fundacja a dość już mieli problemów. Za to jeśli nawet w wyniku adopcji realnej uda się zabrać jakiegoś kota i trafi pod czyjeś ręce zgodnie z "prawem" ale będzie szukać dalej stałego domku, to daj tylko sygnał i będę ogłaszać. Na miau będę podrzucać wątki paluszków tylko żeby były tutaj wklejane linki to łatwiej będzie odszukać. Mamy mały plusik finansowy na cele zakupu karmy, moglibyśmy zamówić z dostawą kuriera do danego domku, który byłby DT dla jakiegoś Paluszka. Na razie jednorazowo, ale może przed świętami jeszcze coś się uzbiera. Na tą chwilę byłoby ze 100zł na przetrzymanie pierwszych tygodni gdzie więcej kasy pewnie pójdzie na leki i wetów. To na wypadek gdyby ktoś się zdecydował - wtedy tylko proszę o pw albo jasny sygnał do mnie na wątku :) Bo ja czasami bywam mniej kumata :ok:

Co z tym Białym kiciusiem będzie? Czy w warunkach schroniskowych będzie dostawał cokolwiek na podniesienie odporności? Choćby ludzki interferon do pysia? Czy to nierealne?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 17, 2009 11:11 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

Poddasze pisze:Never, ja podlegam pod fundacje i jeśli Paluch będzie protestować to nie ja oberwę tylko fundacja a dość już mieli problemów. Za to jeśli nawet w wyniku adopcji realnej uda się zabrać jakiegoś kota i trafi pod czyjeś ręce zgodnie z "prawem" ale będzie szukać dalej stałego domku, to daj tylko sygnał i będę ogłaszać. Na miau będę podrzucać wątki paluszków tylko żeby były tutaj wklejane linki to łatwiej będzie odszukać. Mamy mały plusik finansowy na cele zakupu karmy, moglibyśmy zamówić z dostawą kuriera do danego domku, który byłby DT dla jakiegoś Paluszka. Na razie jednorazowo, ale może przed świętami jeszcze coś się uzbiera. Na tą chwilę byłoby ze 100zł na przetrzymanie pierwszych tygodni gdzie więcej kasy pewnie pójdzie na leki i wetów. To na wypadek gdyby ktoś się zdecydował - wtedy tylko proszę o pw albo jasny sygnał do mnie na wątku :) Bo ja czasami bywam mniej kumata :ok:

Co z tym Białym kiciusiem będzie? Czy w warunkach schroniskowych będzie dostawał cokolwiek na podniesienie odporności? Choćby ludzki interferon do pysia? Czy to nierealne?


Ale byłoby super! Bo dt będzie niedługo baaaardzo ale to baaardzo potrzebny - ale na forum nie będę o tym pisać :twisted:

Biały kiciuś nie sądze zeby byl leczony, wiem, ze na Białaczkę jest dobry koci interferon, ale kto będzie tam miał czas dla tego biedaka? odejdzie zamknięty w klatce. Zaloże mu wątek - moze zdarzy sie cud i kotek odejdzie w cieplym domku? jemu chyba nie zostalo juz duzo czasu :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, puszatek i 100 gości