Tinka07 pisze:Ja też bardzo się głowię. Sprawdzałam niemiecki odpowiednik Felivacsa, sprawdzałam, czy odnotowano jakieś dziwne reakcje na tę szczepionkę. Nic takiego na ten temat nie znalazłam.
Ano właśnie, CC sprawdzała - żadnych informacji o uczuleniach, czy negatywnych reakcjach. A jednak 2 z 4 kotów szczepionych felisvakiem zareagowały źle - Zawieszka i Puti. Tzn inaczej - jedyny nowy element w ich kocim życiu to był właśnie felisvac. Więc?
Co do stresu, miałam na myśli, że był jakimś początkiem kłopotów. Ale nie wiem, nie mam pojęcia, tak sobie dywaguję.
Amica pisze:A czy ona nie mogła przytruć się jakimiś chemikaliami używanymi w domu? Albo jakąś rośliną, kwiatkiem? Nie zmieniałaś ostatnio preparatów czyszczących?
Nie mam w domu kwiatków. Nie mam do nich ręki to raz, Dracul odzwyczaił mnie od kwiatów, a w ślad za nim pozostałe koty. Ja bardzo lubię kwiaty cięte, ale co za sens w utrzymywaniu kwiatów w wazonach, żeby na noc i wraz z każdym wyjściem z domu, wynosić je do łazienki?
Żadnych nowych środków nie. Poza tym, gdy przychodzi pani Danusia, Putita (przyzwyczajona do niej) nie chowa się, ale i nie schodzi z łóżka. Więc raczej nie mogła się napić wody z jakimś środkiem.
Nic nowego się w domu nie pojawiło, nic się nie zmieniło.
A za myśłi dziękuję i za kciuki i liczę na dalsze
