^^ KocI SzczEciN~~ /część 3

» Pon lis 16, 2009 7:44 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 3

reddie pisze:Koteczka kanalizacyjna już ogłoszona na stronie KD. Wkrótce zostanie wrzucona na inne strony. Czy allegro robić?

było by super :oops:

» Pon lis 16, 2009 9:18 Re: ^^ KocI SzczEciN~~ /część 3

Więc zrobię

A Szylce i Mikiemu? Zrobić im allegro też? Tylko jeśli tak, to jak foty mi wyślesz świeże.

Edit: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=819990041

oj ,skoro tu tak dziś miło to poprosze .też i ja o wrzucenie moich tymczasow na adopcje i banerki.>pierw muszę uśmiechnąc się do Moni 74 fotografa./
Są to kociaki, ktore mam jak miały 10 dni.Teraz to już około 3 mies. byki./chorowały i nie nadawały się wcześniej do adopcji./

Za to mała Dziumdzia rozradowana, ja mniej......oby szybko znalazła domek.

k

Też uważam ,ze adopcje są podstawą naszego działania.Też mnie zastanawia co Iza robi z taką ilością złapanych maluszków.Jakoś tego nie ogarniam myślowo.Mam nadzieje,że nie siedzą i nie dziczeją w klatkach po sufit...........

Rozmawiałam z ludźmi w temacie DT. To ludzie całkiem spoza środowiska. Przyznali, że idea DT jest bardzo fajna, ale sami nie mogliby się na to zdecydować, bo się boją, że koty przygarnięte na tymczas zostaną z nimi na zawsze. Obawiają się też, że ich domowe koty mogą się czymś od tymczasa zarazić i powiększyć koszty utrzymania stada. Próbowałam przekonać, że przecież mogłyby do nich trafić koty zdrowe, przebadane przez weta, ale jakoś nie przyjmują moich argumentów. Nie znam się za bardzo, co jeszcze mogłabym powiedzieć, żeby ich przekonać? Myślę, że z jednego kota można by było u nich przechować... Chciałam jednego z tych od NOT, ale mi właśnie podrzucili argumentów...

cypisek pisze:oj ,skoro tu tak dziś miło to poprosze .też i ja o wrzucenie moich tymczasow na adopcje i banerki.>pierw muszę uśmiechnąc się do Moni 74 fotografa./
Są to kociaki, ktore mam jak miały 10 dni.Teraz to już około 3 mies. byki./chorowały i nie nadawały się wcześniej do adopcji./

Za to mała Dziumdzia rozradowana, ja mniej......oby szybko znalazła domek. k

Też uważam ,ze adopcje są podstawą naszego działania.Też mnie zastanawia co Iza robi z taką ilością złapanych maluszków.Jakoś tego nie ogarniam myślowo.Mam nadzieje,że nie siedzą i nie dziczeją w klatkach po sufit...........

Cypisku, zajrzyj tutaj http://www.kociadolina.schronisko.net/page55.html Tam jest wszystko opisane, co trzeba zrobić, żeby kotuchy "zawisły" na naszych fundacyjnych adopcjach oraz pozostałych stronach, gdzie umieszczamy ogłoszenia. Chętnie pomogę

Dziś wraca z adopcji Fiskus, po trzech miesiącach z powodu alergii dziewczynki. Przed adopcją miała robione testy i wszystko było ok, teraz wyszły jej jakieś plamy na skórze i lekarz powiedział, żeby rodzina się pozbyła alergenu chociaż na dwa tygodnie, w czasie jak będą córce robić badania. Tylko jeżeli badania się potwierdzą, kot i tak pewnie zostanie u mnie

Krzyś ma już potwierdzoną grzybicę - Fiskus ma spore szanse na zarażenie się, cudowna perspektywa przede mną. Nie mam go nawet do kogo na te dwa tygodnie dać.
Pięknie się zaczął ten tydzień

O mamusku

Przerabane zeby mial sie zarazic. W zasadzie powinnas teraz w ogole te zdrowe pooddawac do innych DT zeby nie pozarazaly sie .

Powinnam, ale do kogo? nie mam pomysłu gdzie mogę umieścić 3 koty, w tym jeden z zapaleniem ucha i świerzbowcem, drugi musi dostawać antybiotyk, jedynie Sabinka zdrowa i gotowa do przeprowadzki.
Szukam teraz w pierwszej kolejności dt dla Fiskusa.

Słuchajcie, albo ja jestem jakaś nienormalna, albo ludzie - pani odwiozła kota, nawet jedzenia nie przywiozła dla niego. Wyraziła tylko troskę, że on sie nie zarazi grzybicą i zwiała zabierając jego transporter.
Tak mnie zamurowało, że nawet nie powiedziałam jej, żeby mi jedzenie dla niego dowiozła, dupa ze mnie i tyle.

A mnie sie cos wydaje,ze to nie alergia dziecka tylko alergia pani na kota i wiecej juz jej nie zobaczysz:(

Skoro sami nie wiedzą na co jest uczulona, to skąd wiedzą, że alergenem jest akurat kot? Jeśli zmiany na skórze pojawiają się po zetknięciu z kotem to ok, jest uczulona na kota, ale wtedy testów nie trzeba robić, bo już wiadomo. Dla mnie to brzmi dziwnie.
Sama jestem alergikiem, jestem uczulona na koty, psy, kurze, trawy, pleśnie i inne dziwne rzeczy od dzieciństwa i nigdy nie słyszałam, żeby przed testami "pozbyć się alergenu na 2 tygodnie" :roll:

Ale może się nie znam, może jest inaczej przy alergii u dzieci :]

Też mi to przez myśl przeszło.
Kitek siedzi wystraszony w łazience, Lila i Julek wyważają drzwi, warczą i syczą, będzie rezolutnie dziś w nocy.

e-dita pisze:Słuchajcie, albo ja jestem jakaś nienormalna, albo ludzie - pani odwiozła kota, nawet jedzenia nie przywiozła dla niego. Wyraziła tylko troskę, że on sie nie zarazi grzybicą i zwiała zabierając jego transporter.
Tak mnie zamurowało, że nawet nie powiedziałam jej, żeby mi jedzenie dla niego dowiozła, dupa ze mnie i tyle.

już nic mnie nie zdziwi

jak oddawali mi Mikiego to wyglądało to tak ze kot został rzucony na podłoge pani nawet na niego nie spojrzała tylko odwróciła sie na pięcie i zwiała :evil:

też czarno to widzę.....te 2 tyg.to tylko wymówka......obym się myliła

cypisek była dzisiaj na przeglądzie z dziumdzią mała została odpchlona,odrobaczona
wszystko jest oki tylko trzeba ją odkarmić

^^ KocI SzczEciN~~ /część 3

Kto przegląda forum