mam czas - wieczorem, po 18 (po pracy), ew. weekendy
miewam też samochód z doskoku, ale nie mam klatki-łapki i dość niewielkie doświadczenie w łapaniu...
kotka jest zdecydowanie i bardzo dzika, kociaki pewnie też. Były karmione przez jednego pana na parkingu; pan odszedł z pracy i chce jakoś załatwić problem
jestem trochę wkurzona, bo jak pół roku temu chciałam złapać tę kotkę do sterylizacji, to pan mnie zmieszał z błotem, że kotka po sterylce aborcyjnej będzie "do niczego", a teraz mam łapać i szukać domów dla 5 kociaków
dwójka z poprzedniego miotu jest wciąż u mnie, oswojona