Daszek,Bodzio i Kocida mają dom,Achaja,Aldo,Trusia szukają

Aduś coraz częściej wyleguje się na kaloryferze. W garażu nie jest zimno, ma dużo wyścielonych posłanek, a i tak go ciągnie na wąski kaloryfer. Swoją drogą, dobrze, że jest szczuplutki, to nie spada. :roll:

Ciepłolubny Aduś marzy o ciepłych kolankach, na których będzie się mógł wygodnie rozłożyć...

A jak tam Trusią z Panem Pchełką?

Trusia nie kocha żadnego kota, ale Pchełkę toleruje.

Potrafią obydwoje siedzieć na moich kolanach jednocześnie, pod warunkiem, że Trusia ułoży się tak, żeby mogła chociaż udawać, że nie widzi i nie słyszy tego Pchełkowatego Intruza. :lol:

Aduś siedział dzisiaj na moich kolanach przez pół godziny, wczepił się tak pazurami we mnie, że nie mogłam go zdjąć. Wpycha mi pysia pod pachę i może tak długo, długo się wtulać.

Powinnam rzucić robotę i siedzieć w domu dopieszczając liczne koty. :twisted:

Tylko kto na karmę, żwirek i wetów zarobi? :mrgreen:

Głupie marzenie... dom bez kotów dla Aldusia... tylko tyle. Ech

**Adopcje: 12 >>**

Ciezkie zycie ma Aldus.Chodzi o towrzystwo i swego czleka. Trusi tez go brakuje, ale choc ognisty brunet sie kreci.
Wlasnie gdyby nie ten zwirek i ta karma...to by sie futrom we lbach poprzewracalo od nadmiaru glaskow. No i jesc trzeba!!!
Domki gdzie jestescie?

**Adopcje: 12 >>**

cisza glucha!!!!

No to hop! Może się cisza przerwie! :ok:

ASK@ pisze:Ciezkie zycie ma Aldus.Chodzi o towrzystwo i swego czleka. Trusi tez go brakuje, ale choc ognisty brunet sie kreci.

Jednak Trusia jest w łazience z oknem (w garażu nie ma okna, niestety), no i ja zdecydowanie więcej czasu spędzam w łazience, częściej tam wchodzę. :oops:

Aduś jest najbardziej niedopieszczony ze wszystkich moich futrzaków. :oops:

**Adopcje: 12 >>**

Biedulek ten Alduś. Cięzko myslec o tym,że czasu mało na kota. Obowiązki przerastaja i sił brakuje często. Mnie to czasem sie nie chce znow do Pikusia iść. I tak koty same sie zabawiaja i maja w nosie przytulanki.A Pikuś nie oswaja sie siedzac samemu w pokoju.
Szkoda koteczka, a adopcje martwe cały czas!!!

czasem mam wrażenie, że doszłyśmy do ściany... i dalej nic

**Adopcje: 12 >>**

glowa muru nie przebijesz!I tylko bol łepetyny zostaje!

**Adopcje: 12 >>**

przed wieczorkim przypomne o kotach p.Ady!!!
Słodki Alduś, ślicznooka Trusia i łagodna Achaja czekaja!

hanelka pisze:czasem mam wrażenie, że doszłyśmy do ściany... i dalej nic

Jak pomyślę sobie, że na zawsze zostaną u mnie Trusia i Aduś - to robi mi się smutno. Bo żadne nie jest wystarczająco zaopiekowane i dopieszczone, a łazienka i garaż, gdzie mogłyby jakieś sierotki czekać na DS - są zablokowane.

**Adopcje: 12 >>**

i to jest przykre.Koty czy młode,czy starsze nie idą!Ja nie wiem.Wet mówi,że ludzie pytaja ,pełno ludzi!biora numery telefonu i...nie dzwonia. Widać od zamiaru do czynu jest długa droga. A może wśród tych mało zdecydowanych jest fajny domek, tylko gapa nie wie ,że traci kocia miłość!

**Adopcje: 12 >>**

hopsniemy z ranka!

Daszek,Bodzio i Kocida mają dom,Achaja,Aldo,Trusia szukają

Kto przegląda forum