Moderator: Estraven
Tyzma pisze:Marcelibu pisze:Wydaje mi się, że ta "walka" jest nierówna. Jeżeli Monika ma 14 lat - z tego wnioskuję po nicku, to przepraszam, ale to, co czytam mnie "obala". Tak się nie rozmawia z nastoletnim dzieckiem. Wiem, że Wy macie więcej niż 14 lat i to mnie załamuje. Weźcie pod uwagę, że to nie jest dorosły partner do tej rozmowy. To dziecko jeszcze. W dodatku takie, które próbuje coś zrobić dobrego dla zwierząt, a akurat znalazło się w takiej, a nie innej sytuacji, której na dobrą sprawę wytłumaczyć nie umie.
Ja wywnioskowałam, że: Monika ma 14 lat, ma dużo zwierząt, którymi się zajmuje razem ze swoją mama i babcią i jest jakiś kot, który nie może się zintegrować ze stadem. To może zamiast oceniania i jechania po dziecku, czego to nie zrobiło i czy jest warte zaufania, może jakieś konkretne propozycje? Dla mnie to, jak Monika pisze jest naprawdę super. Być może nie umie jeszcze wyjaśnić, o co tak właściwie chodzi. Dzieciak założył wątek, żeby kotu domek znaleźć, a dostała od Was w d...ę tak, że podziękowała za uwagę. Czy nie widzicie, ze coś tu "nie halo"?
Może już wystarczy tej agresji słownej i potępiania...
Myślę, że trochę uogólniasz. Owszem są posty krytykujące i ostre ale są też takie, które 14 letnia dziewczyna powinna zrozumieć. I to większość z nich jest tych informujących, jasnych i klarownych. Wiele osób, chcąc dotrzeć do sedna sprawy i poznać co naprawdę dzieje się z kotem prosiło o kontakt osobisty, najlepiej z mamą. Wiele pytań - całkiem jasnych, zostało bez odpowiedzi.
kya pisze:Rad bylo wiele,konkretnych i rzeczowych . Ponoc czytala tez to mama a nawet ma konto i pisala. Z zadnej rady nie skorzystano niestety wiec i nerw szarpnął.
Kasia D. pisze:Zarówno do moniki jak i jej mamy nie dociera nic.
Dajmy sobie spokój z dobrymi radami i moze tylko ostrzegajmy innych przed DT u moniki. Lublin, ul. Ś*****wa
kotek95monika pisze:Nazywam się Monika,mieszkam w Lublinie i mam 14 lat(9 listopada).Bardzo jestem chętna do pomocy zwierzakom bo je kocham.W domu obecnie mam: 4 papugi faliste,1 szczura,9 koszatniczek,1 królika,3 świnki morskie ,1 psa,3 koty(jeden dziki) ,2 chomiki,rybki.Moja mama zgodziła się na prowadzenie domu tymczasowego dla kociaków.
filo pisze:kotek95monika pisze:Nazywam się Monika,mieszkam w Lublinie i mam 14 lat(9 listopada).Bardzo jestem chętna do pomocy zwierzakom bo je kocham.W domu obecnie mam: 4 papugi faliste,1 szczura,9 koszatniczek,1 królika,3 świnki morskie ,1 psa,3 koty(jeden dziki) ,2 chomiki,rybki.Moja mama zgodziła się na prowadzenie domu tymczasowego dla kociaków.
To Monika napisała w innym wątku. Ma bardzo dużo zwierząt jak na jeden dom. Posprzątanie im i nakarmienie musi zajmować dużo czasu. Ona do tego chodzi do szkoły i raczej musi odrabiać lekcje. Kochanie zwierząt to mało. Kochać trzeba rozsądnie. Ponad 20 zwierząt różnych gatunków to trochę dużo, jak na nastolatkę. To też duże koszty dla rodziców. A przede wszystkim do hodowania tak różnych zwierząt potrzebna jest olbrzymia wiedza. Problem z kotem to już przy tym "drobiazg". Chyba już brak nie tylko umiejętności, ale i czasu, na szczegółowe zajęcie się kotem.
W takie warunki dawać tymczasy![]()
![]()
Dzikie, wymagające oswajania i często leczenia? Monika w innych wątkach proponuje swój dom jako tymczasowy nie tylko dla kotów, ale też dla świnek morskich i koszatniczek. Gdzie te zwierzęta mają się tam zmieścić? Ile godzin w ciągu doby może poświęcić zwierzakom gimnazjalistka?
normalnie zabrakło mi słów
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 38 gości