Pani okazała się bardzo sympatyczna i chyba nie mniej przejęta od kota

Wszystko dla niej naszykowane było, nowa kuweta, nowe miseczki, drapak. Kicha natomiast maksymalnie przerażona podróżą i nowym miejscem...


Milka zamieszkała w Łodzi, z samotną panią w średnim wieku. Pod koniec zimy pomożemy jej założyć siatkę na okno, żeby kicia nie wybrała się na wycieczkę (parter). Myślę, że nie zabraknie jej miłości i uwagi, pani mieszka sama i pracuje. Chciała koniecznie kota ze schroniska, ale mąż koleżanki znalazł jej w internecie Milkę.
Mieszkanie małe, ale dla jednego kota w sam raz

No nic, mam nadzieję że to była dobra decyzja... Milka zzyła się z Pusiem, bawiły się, ganiały...Z drugiej strony Zuza (nasza kotka) bała się jej, ona się boi wszystkiego. Milka też niezbyt dogadywała się z moim psem. Mam nadzieję, że nie będzie się tam czuła samotna bez innych kotów. Nas w sumie całe dnie nie ma w domu, koty siedzą same. Tam będzie miała panią tylko dla siebie. A domek naprawdę fajny. Z drugiej strony jak "coś" znajdę kiedyś "przypadkiem" to będzie miejsce.
Powiedzcie że dobrze zrobiliśmy....
