[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

[zbr]

Też tak myślę, ale ja się takimi rzeczami nigdy nie zajmowałem.

[tove]

tove- co tam słychać u kiciusia ,czy da się ucywilizować? Mam nadzieję,że jego wczorajsze '' dzikusowate" zachowanie wynikło ze strachu i było tylko chwilowe.

Kotek na razie zwiedza dolny poziom mieszkania - pod meblami. Jest jeszcze dość mały więc mieści się w każdą dziurę. Na szczęście wie do czego służy kuweta. Pocieszający jest jednak fakt, że kiedy udało mi się go capnąć, trochę go pogłaskałam i nawet trochę mu się podobało, ale nie za długo. Myślę, że czas zrobi swoje. na pewno nie pomaga histeryczna Sówka, która prycha na wszystko, co nie jest człowiekiem. Do tego pies i Siuks, który straszy rozmiarami słonia.

[aga&2]

Też tak myślę, ale ja się takimi rzeczami nigdy nie zajmowałem.

My też nie, dopóki nie zaczęłyśmy
W każdym razie to nie takie trudnie. Zwierzaki ze Zwierzynieckiej moga być sterylizowane w lecznicy na Wesołej na koszt spółdzielni. Trzeba się przejść, uzyskać pieczątkę i śmiało. O ile wiem jak się ładnie poprosi to przechowają ze 2-3 dni...

[jania]

Moje czarniusienkie szkrabki postanowiły dziś rano zabawić się w piłkę nożną.
Żaden nie chciał być bramkarzem.
Po pewnym czasie jedna z dam: czy to Penelopa, czy to Eurydyka, czy to Rea, czy wreszcie Afrodyta - tak któraś z nich weszła na bramkę, którą stanowiło krzesełko przedszkolne.
I spoglądała na to, co dzieje się na dole.
A Bambo - jak to facet - strzelał najbardziej trafnie w bramkę.
Co za radocha była!

[marzena68]

Pani Janiu fajnie to musi wyglądać-taka gromada małych rozrabiaków ,w dodatku identycznych. U mnie to mój Maciuś nie może poszaleć z powodu choroby a Różka [ta która była pod Pani opieką po sterylce w lipcu] rozrabia okropnie .Szkoda tylko,że wybrala sobie na szaleństwa nocną porę.Urządza dzikie galopady tak,że chodniki, wycieraczki a ostatnio nawet listewki przypodlogowe latają po całym przedpokoju.Do tego ten odgłos stada galopujących koni-po prostu niesamowite.
Czekam z niecierpliwością na wieści z MRUCZENIA ,bo niestety nie mogłam być.Oprócz dziecka jeszcze mąż mi się rozchorował i zostałam całkowicie ''uziemiona'' w domowym szpitalu.Oczywiście trzymałam w miare możliwości kciuki.

[Czarnulka21]

Dzisiaj płaczę bo moja Tosia i Maciuś pojechały do swoich domków , a po za tym Dymek skradł moje serce i też pojechał do swojego własnego domku.


Wszystkim kotkom które dzisiaj pojechały do swoich stałych domków życzę, żeby szybciutko pokochały swoich nowych opiekunów i czuły się u nich szczęśliwie i bezpiecznie i oczywiście ich opiekunom samej radości z ich posiadania

[Luspa]

Dzisiaj płaczę bo moja Tosia i Maciuś pojechały do swoich domków , a po za tym Dymek skradł moje serce i też pojechał do swojego własnego domku.

Mi też koty zabrali Wzięłam jedno Ignaciątko- bach, nie ma. Wzięłam Ignaciątkową dziewczynkę, a jak już jest pani i bach nie ma! Powinno być zakazane takie zabieranie kotów Też się zakochałam w Dymku i Kropci Już wytykać palcami nie będę kto się zakochał i zapewne dokocił rudo-białym dzieciakiem Weź Jej daj kota...

Bardzo miło spędziłam dzisiaj z Wami wszystkimi niedzielę! Dziękuję!!

Czekamy Agatko na podsumowanie

[Luspa]

Też tak myślę, ale ja się takimi rzeczami nigdy nie zajmowałem.

Bardzo to wszystko proste:
1.Łapiemy!
2.Ciachamy!
3.Odpoczywamy!
4.Wypuszczamy!

[tove]

Mówcie co chcecie, ale Mruczenie było świetne! Serce rośnie, dusza śpiewa... Taka imprezka!

[Czarnulka21]

Mówcie co chcecie, ale Mruczenie było świetne! Serce rośnie, dusza śpiewa... Taka imprezka!

Tak to prawda Mruczenie jak najbardziej super

Kochane kocie cioteczki bardzo miło było was wszystkie poznać

[asika5]

Ja tez uważam dzisiejszą niedzielę za udaną
Kleksik i Kropka dopiero wstały musiały odespać dzisiejszą imprezę.
Teraz ganiają z nowymi zabawkami
Trzymam mocno kciuki za wszystkie kotki które znalazły nowe domki, niech żyją długo i szczęśliwie

[dorotak97]

Fajnie było widzieć jak wielu przyjaciół ma Kotkowo.
Pełna puszka i bagażnik karmy mówią same za siebie
Oby tak dalej

[Basica]

Już wytykać palcami nie będę kto się zakochał i zapewne dokocił rudo-białym dzieciakiem Weź Jej daj kota...

czyżby ktoś próbował coś do mnie pisać

jeszcze się nie dokociłam, narazie to tylko milusi tymczas... ale zbyt szybko go nie oddam

[kassja]

Kasja ja tez karmie 7 - 8 kotów u siebie pod blokiem kiedyś było ich z 15

Mogę rozbić moją szkolną kocią puchę, jeśli jest taka potrzeba

Dzięki Luspa. Dziewczyny, tu nawet nie chodzi o kasę, czy o ilość kotów. Tylko nie zawsze za widna zdążę tam dotrzeć. Miejsce karmienia jest kawałek od mojego domu, a ponieważ jest to ponury zakamarek, to wieczorem sama boję się tam iść A coraz szybciej robi się ciemno. Ale dziś na MRUCZENIU spotkałam bratnią duszę. Serdecznie dziękuję Ci Kasiu za chęć wsparcia mnie w karmieniu kociej rodzinki. Razem damy radę

[aga&2]

No tak tak wszystko prawda

Strasznie miło było zobaczyć tyle radosnych twarzyczek ludzkich i kocich Chociaż kocie były raczej - albo nieco przestraszone albo wyluzowane totalnie jak np Dymek który zwisał bezrtosko z ramion większości osób go noszących

Do nowego domku pojechało 18 kiciów (no,17 bo Wituś jeszcze musi stracić co nieco ze swej męskości zanim się przeprowadzi )
2 Tri Uli, Dymek, Bajka, Mysia, Sheba, Maciuś i Fastka od Czarnulki, Bianco, 2 Ignaciątka, Wituś2, i goście - pingwinek p.Bogusi, kotka pingwin p.Wandy i 4 maluchy od sąsiadów p.Ani.

Trudno powiedzieć ile jedzonka - tkwi w bagażniku Ale z głodu nie umrzemy

NO i ze skarbonki 1040zł
Myślę, że to mistrzostwo świata zważywszy że Galeria jest jednak nie w centrum i impreza trwała zaledwie 4 godzinki

Dzięki wszystkim, którzy robili za taxi, obsługę techniczną i wogóle wsparcie moralne

No i spytam nieśmiało KTO BUCHNĄŁ MI TRANSPORTER ??? Szaro- szary...Przyjechały w nim Witusie. Pewnie jakiś kić go sobie pożyczył. Ale jeśłi macie pomysł który to plisss. On nie jest mój.Zostanę zamordowana jak się nie znajdzie i Harryś mnie zje (bo koty ponoć się żywią nieboszczykami )