K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 14, 2009 21:09 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

noemik pisze:Wizyta poadopcyjna u Niny zaliczona. :)
Rudy Edward przywieziony.
Syczy toto na wszystko, zwłaszcza psa.
Zakamuflował się w kanapie - poczekam aż zgłodnieje, a on poczeka, aż ja pójdę spać. ;)


Cześć Kasia :kotek:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 21:10 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

słuchajcie jak jest z kupą takiego malucha? nic nie widzę....

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 21:11 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

kastapra pisze:
noemik pisze:Wizyta poadopcyjna u Niny zaliczona. :)
Rudy Edward przywieziony.
Syczy toto na wszystko, zwłaszcza psa.
Zakamuflował się w kanapie - poczekam aż zgłodnieje, a on poczeka, aż ja pójdę spać. ;)


Cześć Kasia :kotek:

cześć Karolciu. :-)
zobaczmy się, co?

maluch się nie załatwia?
a je samodzielnie?
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 21:16 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

noemik pisze:
kastapra pisze:
noemik pisze:Wizyta poadopcyjna u Niny zaliczona. :)
Rudy Edward przywieziony.
Syczy toto na wszystko, zwłaszcza psa.
Zakamuflował się w kanapie - poczekam aż zgłodnieje, a on poczeka, aż ja pójdę spać. ;)


Cześć Kasia :kotek:

cześć Karolciu. :-)
zobaczmy się, co?

maluch się nie załatwia?
a je samodzielnie?



No właśnie...w końcu się zobaczmy....................
Jest u mnie od popołudnia, kupy nie ma, tak je samodzielnie (tzn z małą pomocą, ale sam)

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 21:20 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Akima pisze:
panikota pisze:Moi drodzy, czy to tutaj ktoś pisał (a tak mnie się zdaje), że był u weta, który pokusił się o czyszczenie kotu kamienia z zębów bez narkozy?

Jeśli to ktoś z Was, to przyznać się proszę, bo nie mam siły się przekopywać przez wątki :oops:
Chciałabym wiedzieć gdzie to taki magik przyjmuje, o ile to w Krakowie było :roll:



Ja pisałam o doktor Alicji z ul. Kordiana. Nie wiem jak ta klinika się nazywa. Bardziej znany jest jej szef Krzysztof Serwacki, ale to pani Alicja ma serce wielkie dla kotów i anielską do nich cierpliwość. Oczywiście to, czy sie uda, zalezy także od kota i jego współpracy :-)

Ha, ja wiedziałam, że to Ty, Akima :roll: już się tak nie chciałam rozpędzać, ale tak mi chodziło po głowie, że to Ty, a jak Ty to raczej ten wątek wchodził w grę ...

To jest jasne, że wszystko zależy od kota, ale jak jest taki wet niedaleko, to warto spróbować, w przypadku Psotki boję się narkozy, ona jest taka drobniutka, miewa kłopoty z nerkami, no i jest już niemłoda, nie chciałabym jej niepotrzebnie narażać, więc chyba się kopnę na drugi koniec Krakowa, Psotka jest raczej ugodowa i u weta pozwala na wiele, więc a nóż by się udało :)

Dzięki za informację, namierzyłam przychodnię.
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:12 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

panikota pisze:
Akima pisze:
panikota pisze:Moi drodzy, czy to tutaj ktoś pisał (a tak mnie się zdaje), że był u weta, który pokusił się o czyszczenie kotu kamienia z zębów bez narkozy?

Jeśli to ktoś z Was, to przyznać się proszę, bo nie mam siły się przekopywać przez wątki :oops:
Chciałabym wiedzieć gdzie to taki magik przyjmuje, o ile to w Krakowie było :roll:



Ja pisałam o doktor Alicji z ul. Kordiana. Nie wiem jak ta klinika się nazywa. Bardziej znany jest jej szef Krzysztof Serwacki, ale to pani Alicja ma serce wielkie dla kotów i anielską do nich cierpliwość. Oczywiście to, czy sie uda, zalezy także od kota i jego współpracy :-)

Ha, ja wiedziałam, że to Ty, Akima :roll: już się tak nie chciałam rozpędzać, ale tak mi chodziło po głowie, że to Ty, a jak Ty to raczej ten wątek wchodził w grę ...

To jest jasne, że wszystko zależy od kota, ale jak jest taki wet niedaleko, to warto spróbować, w przypadku Psotki boję się narkozy, ona jest taka drobniutka, miewa kłopoty z nerkami, no i jest już niemłoda, nie chciałabym jej niepotrzebnie narażać, więc chyba się kopnę na drugi koniec Krakowa, Psotka jest raczej ugodowa i u weta pozwala na wiele, więc a nóż by się udało :)

Dzięki za informację, namierzyłam przychodnię.



ale tylko doktor Alicja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:13 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

wracam od Chwastowskiego. Rokowania bardzo złe. dostał steryd domięśniowo. Nie można plukac bo kroplówka dozylna może go zabić. Zsikał się po drodze w kontenerze :-) Ale mnie to akurat bardzo cieszy!!!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:17 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Gracjano a płukanie/nawadnianie podskórne? Taka metoda też jest często stosowana jak dożylnie nie można..
Obrazek

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:20 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

maja215 pisze:Gracjano a płukanie/nawadnianie podskórne? Taka metoda też jest często stosowana jak dożylnie nie można..



u niego woda zbiera się w brzuchu. Każda kroplówka jest fatalna jesli nerki nie chcą pracować. Leczymy zapalenie płuc, przy tej niewielkiej ilości wody w brzuchu Pirat ma problemy z oddychaniem.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:24 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

straszna z niego bida :(

Kastapra, fotki malucha masz, on ponoć taka puchatkowa kulka

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:26 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

vega29 pisze:Klusek został Pyzą. Muszę przechrzcić Ramzesa i wymyślić imiona dla reszty towarzystwa... :lol: :lol:


Ramzesa propouje na Bastet bedzie egipsko i klimatycznie ;)

grrr... pisze:
maja215 pisze:Z moim Jerrym dalej żle...znowu jeść nie chce... :( .Dziś rano było przymusowe karmienie convem) A ja jak na złość znów sama z dzieciakami w domu i nie mam jak jechać z nim do weta... :evil:


U mnie wczoraj było podobnie z Malwinką (dawniej Clintonówną). Od rana biegunka (w tym w kolorze zielonym), nie chciała w ogóle jeść, była osowiała (na szczęście nie było podwyższonej temperatury). [ciach!]
Dziś na szczęście jest już dużo lepiej (strasznie się o nią baliśmy). Już o piątej rano zdecydowanie zażądała jedzenia. Sama chętnie je i pije. :D Malwinka rzadko opuszcza moje kolana a pojawia się na nich jak tylko usiądę. I tak na mnie pięknie patrzy tymi swoimi cudnymi oczkami. :1luvu:


O ranyyy dziewczyny strasznie sie martwie o maluchy :( Moze to ma znaczenie ze Jerry i Malwinka to rodzenstwo? Moze maja jakies problemy z robakami????
Grrr..., przytul ode mnie Malwinke, biedna malenka musi ja bolec brzuszek...A to wlazenie na kolana powala :) Maja215, jutro osobiscie pomiziam biedaka Jerrego (to mi przypomina mojego Felka z poczatkow jego kociego zycia....)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob lis 14, 2009 22:27 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Tweety pisze:
noemik pisze:ja też poproszę dwa. :-)


oki, ktoś jeszcze chce?


Jakiej pojemnosci sa te worki? Ja bym chciala.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob lis 14, 2009 22:28 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

U mnie bunt koty odmówiły jedzenia puszkowego
w dupciach im się poprzewracało
udało mi się kupić kotleciki kurze w cenie promocyjnej
i przez tydzień je tym karmiłem dziś mi się skończyły
wiec dałem puszeczkę
Obrazek
Obrazek
A ta czarna cholera pokazuje swoje niezadowolenie zakopując jedzenie
Obrazek
Miseczki pełne a one lampią się na mnie
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:31 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

solangelica pisze:
Tweety pisze:
noemik pisze:ja też poproszę dwa. :-)


oki, ktoś jeszcze chce?


Jakiej pojemnosci sa te worki? Ja bym chciala.


35 litrów

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 14, 2009 22:36 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Tweety pisze:Jakiej pojemnosci sa te worki? Ja bym chciala.


35 litrów[/quote]

Aha to worek 35 litrow 40 zl?
A mozna Ci kase przelac za miesiac?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MruczkiRządzą, puszatek i 320 gości