Dzisiaj miałam bardzo ciężki dzień, odebrałam chorej psychicznie kobiecie kota z urazem, sterylizacja kotki i jeszcze szczeniaczek z zapalniem płuc.......straszny dzien
Co do Trufli rano bardzo pogorszył jej stan....nie ten sam kot, zawsze przybiegała do człowieka, dziś bez reakcji, nie chciała jeść, pojechałam z nią też do weta dostała leki, ale jak narazie bez zmian....
Jestem załamana, brak czasu na wszystko, a u wetów dług na 600 złotych......
Motodrama bardzo się cieszę, że możesz wziąć Trufle, może wreszcie doczeka się godziwych warunków.
Napisz proszę jakie miałaby warunki u Ciebie? Masz jakieś koty? Miałaś kiedyś kociaka białaczkowego, a przede wszystkim w jakim mieście mieszkasz?