Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 13, 2009 22:33 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Aniu, to by dopiero bylo :ryk:

Ja musze prac swoje od czasu do czasu bo im spod ogona zajezdza :oops: Ale to podono tylko ja czuje,bom wrazliwa :lol:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Sob lis 14, 2009 7:47 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lis 14, 2009 11:28 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Aniada pisze:W sumie, jestem w czwartym niebie, a mogłabym być w ... siódmym :wink: :wink: :wink:


8O 8O 8O 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob lis 14, 2009 11:40 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Jakoś duże masz oczęta, Krysiu, z samego rana. Co Cię tak dziwi?? :lol:

Kurczę, w sumie to nie jest "samo rano"... Koty latały po mnie całą noc, bo dziś na topie jest zabawa w wiewiórki. Jożik jest wiewiórką ziemną, która z nieznanych przyczyn ma dziuplę bardzo nisko (za naszym łóżkiem), i z tej to dziupli wyskakuje niczym z katapulty wprost na nasze głowy. Misio jest drugą wiewiórką, która czeka na tę pierwszą, by rozpocząć szaleńczą gonitwę. Obie wiewiórki żyją na terenie wyżynnym, czyli ganiają się po pagórkach utworzonych z naszych ramion, kolan i głów. Wiewiórki zaliczają się do rasy "królewskiej" i odznaczają gigantycznymi rozmiarami i wagą.
Aniada
 

Post » Sob lis 14, 2009 11:43 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

kasia essen pisze:
Ja musze prac swoje od czasu do czasu bo im spod ogona zajezdza :oops: Ale to podono tylko ja czuje,bom wrazliwa :lol:


No to jest nas dwie. Jożik i Polcia mają wystrzyżone nieco podogonkowe okolice, ale u ewentualnie wystawowego Niedźwiadka to odpada. Mnie włosy koło kociej pupci nieco drażnią, więc kąpiele są wzmożone.
Aniada
 

Post » Sob lis 14, 2009 11:49 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Ja u swoich strzyze.Ostatnio nawet klaki na brzuszku skracam bo Baks znosi mi pol ogrodu do domu :mrgreen:
Ostatnio edytowano Sob lis 14, 2009 12:07 przez kasia essen, łącznie edytowano 1 raz

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Sob lis 14, 2009 11:50 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

wiewiórki :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob lis 14, 2009 12:21 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Aluś, zapomniałam dodać, że wiewiórki wiodą nocny tryb życia. :roll:

Kasiu, ja bym swoje też pod paszkami strzygła, ale wciąż nie wiem, czy nie pojadę z Misiem na wystawę.
Jożik ma bezproblemowe futro - nigdy, żadnych kołtunów, podczas gdy u Mirmiłka czeszę codziennie, czeszę długo i dokładnie, a kołtun i tak zawsze się zrobi. Pola natomiast jest wystrzyżona po sterylce i krótki włos na jej brzusiu jest po prostu wygodny. Przyzwyczajamy ją dopiero do intensywniejszej pielęgnacji i długi włos u niej w "problematycznych" miejscach naprawdę byłby problemem.
Aniada
 

Post » Sob lis 14, 2009 14:01 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Aniada pisze:Aluś, zapomniałam dodać, że wiewiórki wiodą nocny tryb życia. :roll:


Ekhem..Zapewniam Cię, że niezupełnie. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob lis 14, 2009 16:46 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Ja dlatego od czasu do czasu, np przed wyjazdem na urlop strzyge koty.Wiem wtedy, ze po dwoch tygodniach zastane je w dobrej kondycji i niezakoltunione :D Baks tez ma takie futro, czesze a co chwile cos sie skoltuni. Natomiast pointy maja malo problemowe futerko.

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Nie lis 15, 2009 5:29 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lis 15, 2009 9:12 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Witam niebieskości :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Nie lis 15, 2009 10:17 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Witamy :D

Właśnie porobiłam Polci zdjęcia, gdy rozparła się na poduszkach. Słuchajcie, takiej miny nie miała nawet Kleopatra. :ryk: Kota mruczała przez cały czas fotografowania, unosiła bródkę, mrużyła oczy i koniec końców wyszła jak najprawdziwsza matrona. Niestety, mój aparacik ma jakiś feler, i nie mogę przerzucić zdjęć. Postaram się to zrobić, jak tylko TŻ się obudzi (chory, biedaczek).
Pierwszy raz widziałam kota ewidentnie dumnego z faktu, że jest fotografowany. Chłopaki wieją na widok aparatu, a ta Miss tylko się nadstawia! O próżności kobieca!! :ryk:

Co do futra. Kasiu, ja wiem, że jak będę jechać gdzieś na dłużej to chyba tylko z Mirmiłem. Jest tak problematyczny w pielęgnacji (biały włos pod łzawiącymi oczami), że NIKOMU go nie powierzę. Z drugiej strony, jak go regularnie myję, wybielam, itp., to jestem taka dumna ze swe pracy, że aż bym chciała mieć całą taką białą chmurkę :mrgreen:
Jednak wciąż marzę o poincie... Rety, jak ja bym chciała perskiego cudaka w masce. :roll:
Aniada
 

Post » Nie lis 15, 2009 11:31 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola - cz. 2.

Kurczę, zmartwiłam się. Trzeci dzień Polcia ma lekko rozwodnioną kupkę. Koteczka czuje się świetnie - dużo je, pije, kupalek jest niemal bezwonny, tyle, że bardzo miękki. Polcia załatwia się raz, dwa razy dziennie i nic się w tym względzie nie zmieniło. Czyli - nie ma biegunki, tylko zbyt miękką kupkę. No i się zmartwiłam. Trzy dni temu dostała ugotowanego kurczaka i potem jakoś tak się zbiegło, że po tym kuraku miękki kupalek się pojawiał. Dziś jednak wystąpił też po orijenie. I tu się zastanowiłam. Dokładnie trzy dni temu otworzyłam nowe opakowanie orijena. Oryginalne. Mam jednak wrażenie, że w tej partii jest więcej ryby, bo strasznie karmę rybą czuć. Czy to możliwe, że partia nie podeszła kotce? Jak sądzicie?
Oczywiście, jeśli kupalek nadal będzie miękki, wybiorę się jutro do weta. Dziś wolę nie, bo nasza całodobowa lecznica, to mordownia. Wolę poczekać, zwłaszcza, że kicia naprawdę dobrze się czuje i funkcjonuje.
Tylko mnie pocieszcie jakoś...
Aniada
 

Post » Nie lis 15, 2009 11:36 Re: Czesio, Jożik, Miś i Pola (2) - problem z kupalkiem.

Moze za szybko jej karme zmienilas.Probowalas podac stara karme i sprawdzic reakcje?
Odrobaczana byla? My mamy w schronisku pare kotow chorych na giardie, kupki sa wlasnie takie miekkie albo i wodniste :|

Ja mam dwa koty ktore maja jasne futro pod oczami.U Baksa widac najmniejszy zaciek, u Mai troche mniej. Natomiast u Shaggy widac wszystko.Nawet jak jej sie wytrze oczka, to futro jest ciemniejsze i wyglada jakby bylo brudne. Zazdroszcze ci niebiesciakow, u nich tak tego nie widac. Chociaz musze przyznac, ze po ostatniej kuracji antybiotykiem,zacieki zmniejszyly sie do minimum i najwazniejsze-nie sa juz brazowe tylko przezroczyste.

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka i 15 gości