Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 13, 2009 11:57 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dołaczam z kciukami :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt lis 13, 2009 11:58 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

piegusek pisze:A ja sobie pomyślałam, że fajnie byłoby zrobić i może podpiąć na samej górze wątek z namiarami na odzrowieńców w różnych miastach, żeby w sytuacji podbramkowej łatwo było namierzyć...


Zobaczcie tutaj - jest wątek założony przez Jana:

viewtopic.php?t=65342

Tylko właściwie wczoraj ani do tej pory nikt nie miał czasu go dokładnie czytać.
Wczoraj sama go tez nie zauważyłam mimo że kopiowałam dla Koleżanki spis treści z działu zdrowie o pp

To jest w koty - Kocie ABC - Zdrowie
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 13, 2009 12:17 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lis 13, 2009 12:25 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Jestem. Maluchy zdaniem wetów lepsze. Szelka lekko odwodniona, dostała "plecaczki", reszta tylko antybiotyk, immunostymulator, papu. Po powrocie dostały conva i poszły spać. Obserwuję, pilnuję... Żarełko muszę przygotować na potem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 12:35 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

To znaczy, ze moge zrobic "ufffffff"?
kciuki nieustajace :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 13, 2009 12:37 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:Jestem. Maluchy zdaniem wetów lepsze. Szelka lekko odwodniona, dostała "plecaczki", reszta tylko antybiotyk, immunostymulator, papu. Po powrocie dostały conva i poszły spać. Obserwuję, pilnuję... Żarełko muszę przygotować na potem.


To dobrze
kolejny raz kamień z serca
Udało sie :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt lis 13, 2009 12:39 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Z mojej strony maleńkie uf! i dalej mocne :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 13, 2009 12:40 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

A co z surowicą dla pozostałej dwójki?
Pamiętajmy, że zaraz weekend i będzie pewnie dużo ciężej coś załatwić...
Kciuki :ok: :ok: :ok:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt lis 13, 2009 12:42 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ja tez trzymam kciuki.Walczcie kociaczki , nie dajcie sie :ok: Kinia ale masz siłę zeby to wszystko unieść ,podziwiam Cie .
Magda&psiarnio-kociarnia

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 13, 2009 12:50 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Powiem tak... Na radość chyba jeszcze za wcześnie dopóki utrzymuje się biegunka, ale coś jesteśmy do przodu. Agul-la, conv maluchom smakuje, ładnie jedzą. Przy czym nawet jak zjedzą odrobinę to to jest "mocne" jedzenie i więcej im daje niż normalne mięsko.
Surowica dla reszty... NIe, nie kombinowałam w tym kierunku. Po prostu wczoraj, kiedy odpuścił nieco stres, padłam na mordament, dobrze że trafiłam do łóżka. :twisted:

Romas, witaj. A kto Ci powiedział że ja wyrabiam? Mniej więcej dwa razy dziennie stwierdzam że już nie dam rady, po czym zwieram doopsko i czołgam się dalej. Po prostu nie mam innego wyjścia. Gdyby nie pomoc z forum, pewnie padłabym już dawno. Poza tym, miałam już taki moment że najchętniej spakowałabym parę majtek i szczoteczkę do zębów w kieszeń i wiała byle dalej. Tylko ze to się nie da. Wzięłam maluchy do domu, a potem to już de Saint Exupery, prawda?
Ostatnio edytowano Pt lis 13, 2009 12:54 przez kinga w., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 12:51 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

czesc Kingus :)
melduje sie i ja - dobrze widziec lepsze wiesci...

ja wczoraj mialam tez dziki galop po lekarzach, tymczaska Trisza ma zapalenie krtani wiec ja wiozlam do weta,ale juz jest ok zaczela wreszcie jesc wiec tym bardziej sie ciesze ze podwojne UFF...

kingus pamietaj nie jestes sama dzielna niewiasto, odpocznij troche w ten weekend nalezy Ci sie
pozdrowienia!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt lis 13, 2009 12:53 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kinga, nic innego nie mam w głowie tylko Twoje koty :D
czy mi się coś przewidziało, czy pisałaś że podajesz Kłaczkowi i Tyskowi caniserin? Bo jesli tak, to chyba nic innego nie jest już potrzebne! Czy tak mówił wet. w krakvecie gdzie maluchy dostały surowicę?
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt lis 13, 2009 12:55 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

solangelica pisze:ja wczoraj mialam tez dziki galop po lekarzach,
pozdrowienia!


Dla Ciebie też mocne kciuki za 16 :ok: Gdzie bywasz najczęściej?
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 13, 2009 12:56 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

NIe, kombinowałam podać im Caniserin, ale właśnie wet w Krakvecie powiedziała (kobita była) że skoro nie ma objawów to nie ma potrzeby. Jak mam być szczera to zgłupiałam bo tu, na forum cały czas co innego czytam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 13:01 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Hmmm - ja też czasem głupieję zestawiając rady forumowe i zaleceniami weta, ale w przypadku pp raczej nie mam wątpliwości - trzeba podać także tym bezobjawowym, bo potem może być za późno. Co prawda Kłak i Tysiek są dorosłe, ale i im zagraża to świństwo, więc lepiej nie ryzykować.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 39 gości