Bazylek - w nowej roli, jako... niania :-D Foto str 24

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 12, 2009 16:17 Re: Już tylko Bazylek...

Na wszelki wypadek napisze Ci co udało mi się dowiedzieć o mokrych karmach gdyż wielu informacji możesz przez internet nie znaleść. (Moja kotka była na suchej totalnie odwodniona i trochę puszek zdążyłem przetestować).
Ogólnie karmy zawierające filety są na ogół uzupełniającymi. Pisze tak na:Animonda Carny Ocean, Animonda Vom Feinsten Select, Miamor Feine Filets, Applaws, Cosma THAI, Gimpet Shiny Cat. Na karmach Almo Nature, Sushicat i Schesir pisze iż są to karmy kompletne ale jest to nieco podejżane gdyż w skłądnikach nie ma podanego żadnego źródłą wapnia, etc. Zresztą na stronie zooplusa o Almo pisze tak:
"Karma dla kota Almo Nature jest naturalnym produktem, dlatego każdy z wariantów smakowych (tuńczyk, kurczak, łosoś itp.) zawiera odpowiednie dla siebie, naturalne zestawienie witamin, minerałów (np. wapnia, fosforu) i tauryny. Dlatego zaleca się uzupełnienie Almo Nature odpowiednio wyważoną (suchą lub mokrą) karmą, jak i podawanie kotu na zmianę różnych wariantów smakowych."
"Odpowiednia dla siebie, naturalna ilość wapnia" w mięsie jest znikoma.
Jedyną karmą filetową na której coś pisze o wapniu (i taurynie, etc) jaką znam jest Porta 21. Problem jest jeszcze taki iż wszystkie filetowe karmy jak na mój gust zawierają za mało tłuszczu (0.5%), mają kotka jedząc chwile Portę dostałą łupieżu; na wszelki wypadek niech się ktoś mądrzejszy wypowie to tej zawartości tłuszczu.
Puszek Bio z zooplusa nie testowałem.
Karmy w formie pasztetu są (chyba wszystkie) tzw. kompletnymi. Tylko że tutaj zazwyczaj jest zsumowane "mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego" tak że co tam dokładniej jest to wie tylko producent.
Może optymistycznie wyglądałyby puszki firmy Grau, tam mięso od całej reszty jest rozdzielone w opisie (jeśli na pewno opis został dobrze przetłumaczony tzn. jeśli np. Putenfleisch jednoznacznie jest mięsem z indyka, wg. translatora tak, ale ja niemieckiego nie znam).

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 12, 2009 17:11 Re: Już tylko Bazylek...

wjwj1 pisze:Na wszelki wypadek napisze Ci co udało mi się dowiedzieć o mokrych karmach gdyż wielu informacji możesz przez internet nie znaleść. (Moja kotka była na suchej totalnie odwodniona i trochę puszek zdążyłem przetestować).
Ogólnie karmy zawierające filety są na ogół uzupełniającymi. Pisze tak na:Animonda Carny Ocean, Animonda Vom Feinsten Select, Miamor Feine Filets, Applaws. Na karmach Almo Nature, Sushicat i Schesir pisze iż są to karmy kompletne ale jest to nieco podejżane gdyż w skłądnikach nie ma podanego żadnego źródłą wapnia, etc. Zresztą na stronie zooplusa o Almo pisze tak:
"Karma dla kota Almo Nature jest naturalnym produktem, dlatego każdy z wariantów smakowych (tuńczyk, kurczak, łosoś itp.) zawiera odpowiednie dla siebie, naturalne zestawienie witamin, minerałów (np. wapnia, fosforu) i tauryny. Dlatego zaleca się uzupełnienie Almo Nature odpowiednio wyważoną (suchą lub mokrą) karmą, jak i podawanie kotu na zmianę różnych wariantów smakowych."
"Odpowiednia dla siebie, naturalna ilość wapnia" w mięsie jest znikoma.
Jedyną karmą filetową na której coś pisze o wapniu (i taurynie, etc) jaką znam jest Porta 21. Problem jest jeszcze taki iż wszystkie filetowe karmy jak na mój gust zawierają za mało tłuszczu (0.5%), mają kotka jedząc chwile Portę dostałą łupieżu; na wszelki wypadek niech się ktoś mądrzejszy wypowie to tej zawartości tłuszczu.
Puszek Bio z zooplusa nie testowałem.
Karmy w formie pasztetu są (chyba wszystkie) tzw. kompletnymi. Tylko że tutaj zazwyczaj jest zsumowane "mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego" tak że co tam dokładniej jest to wie tylko producent.
Może optymistycznie wyglądałyby puszki firmy Grau, tam mięso od całej reszty jest rozdzielone w opisie (jeśli na pewno opis został dobrze przetłumaczony tzn. jeśli np. Putenfleisch jednoznacznie jest mięsem z indyka, wg. translatora tak, ale ja niemieckiego nie znam).


Wjwj1
wielkie dzięki za uwagi!
Czytam i czytam te składy i jak na razie najlepiej dla mnie wygląda Bozita, Animonda Carny i Porta 21 Holistic Cat Bio. Ale zapewne będę nadal weryfikować :?
A Twoja kotka co je?
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Czw lis 12, 2009 17:27 Re: Już tylko Bazylek...

Moja kotka w tej chwil barfuje. Zdecydowałem się na Barfa po części dla tego iż była to ostatnia deska rachunku aby jadła coś mokrego. Przez jakieś 6 miesięcy wprowadzałem kotce mokre jedzenie i wyglądało to w skrócie mniej więcej tak: kupuje na próbę 6 puszek, kot zjada ze smakiem, zamawiam ze 30 puszek, kot zjada z tego 2 i dalej przestaje jeść. (Ja jej to urozmaicałem, nie jest tak że jadła te same puszki po rząd).
Obecnie kotka jest już ze 4 miesiące całkowicie bez suchej karmy ale chyba do końca życia zostanie od niej uzależniona, zjadłaby nawet opakowanie po suchej.

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw lis 12, 2009 20:16 Re: Już tylko Bazylek...

Agusiaw, czytam, że wjwj1 przekazała Ci już wiele cennych informacji. Ponieważ redagowałam swój post jeszcze w południe, teraz już nic nie będę zmieniać :wink:

To prawda, że suche karmy zawierają w większości bardzo dużą ilość węglowodanów. Węglowodany obciążają układ pokarmowy mięsożercy i alkalizują mocz, dlatego producenci dodają do swoich produktów metioninę (zakwaszającą mocz). Innym aspektem jest technologia produkcji suchych karm. Żeby te kulki porządnie się trzymały i nie kruszyły, potrzeba dużo „cementu”. Tym materiałem jest skrobia. Dlatego zawartość 40 proc. węglowodanów to ogólny standard przyjęty w produkcji karm suchych (metoda ekstruzji).
http://www.polskie-drobiarstwo.pl/index.php?&opcja=2541

A tu na temat komercyjnego wytwarzania karm dla zwierząt domowych „Kliniczna dietetyka małych zwierząt” i zdjęcie ekstrudera na str. 164-165 (niestety tylko po niemiecku):
http://books.google.de/books?id=_M0KCyN ... er&f=false

wjwj1 ma rację. Filety z miamora są karmą jedynie uzupełniającą, mają też za mało tłuszczu. Tak więc powinny być jedynie dodatkiem. Ani Bozita, ani Animonda Carny nie zawiera 100 proc. mięsa. To mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego. Oczywiście nie każdy taki produkt uboczny musi być odpadem rzeźnym, ale ja nie lubię na puszkach takich uogólnień, bo wtedy nie wiem, jakie odpady tam tak naprawdę przemycono. Wolę wiedzieć, ile czego dokładnie jest. W karmie Iams jest również podobny skład. Czytamy, że są tam produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego, ale jakie????. Nie sprawdziłam, czy do wszystkich smaków dołożono wieprzowinę, najmniej wartościowe źródło białka zwierzęcego, które notabene w Bozicie też jest. I widzę, że tam wszędzie jest cukier. Tego składnika w karmach nie powinno być, a na dodatek roślinne produkty uboczne nieznanego pochodzenia.
Herrmanns Bio jest tu chyba na razie jedyną karmą, której naprawdę nie można nic zarzucić. Nawet tauryna jest w wystarczającej ilości.

Tu dokładny skład po niemiecku:
http://www.zooplus.de/pictures/product/ ... futter.pdf

Resztę ofert z zooplusa sprawdzę może w weekend. W domu też mam m.in. karmę firmy Herrmanns i Grau. Jeśli chodzi o puszki Grau, to jest tam, jak wspomiała wjwj1, przynajmniej wyszczególniony porządnie cały skład. Jednak, jak wyliczałam ilość węglowodanów w suchej masie, wyszło mi ich trochę więcej, niż bym chciała, mianowicie ok. 12 proc. Muszę to jeszcze raz przeliczyć, może się pomyliłam.

Pozdrawiam serdecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw lis 12, 2009 20:39 Re: Już tylko Bazylek...

Jeśli chodzi o Felina Porta21, wjwj1 ma absolutnie rację. W tej karmie jest dla kota za mało tłuszczu, tak samo jak w filetach Miamor. Rozwiązaniem mogłoby być dodawanie do tej karmy czytego tłuszczu zwierzęcego. Taruny jest jednak za mało, na kg karmy powinno być 2000 mg. 500 mg/kg karmy to minimalna ilość :cry:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw lis 12, 2009 22:41 Re: Już tylko Bazylek...

Tinka07 widzę że ty w tych karmach naprawdę dobrze jesteś "oblatana", wiadomo, większość z nich ma "instrukcję" po niemiecku, a jeśli chodzi o tłumaczenie na polski zazwyczaj jest to szczątkowe i nie zawsze prawdziwe.
Inna sprawa, że niestety, nie każdego stać na karmę za 7zł za 100gram, mnie niestety nie, i trzeba tu niestety rozsądnie zbilansować zdrowie kota i nasze możliwości. Wiadomo, że karmy marketowe odpadają. Moja kotka po kitekat (zanim trafiłam do CC (która mi powiedział wszystko co i jak) i na forum miau, niewiele wiedziałam o karmach i wydawało mi się że KK jest dla kota super) miała tragiczne wyniki, tak jak pisałam, długo trwało przestawienie. Teraz je Miamorka + przemrożona wołowinka i sparzony kurczak i wyniki są książkowe. A Szprotka ma obecnie 9 lat. Nie chcę tu absolutnie negować waszych wypowiedzi, nie znam sytuacji agusiaw, ale naprawdę nie każdego stać na tak drogie karmy i trzeba wskazać jakąś alternatywę.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2009 8:21 Re: Już tylko Bazylek...

gosiaa pisze: Inna sprawa, że niestety, nie każdego stać na karmę za 7zł za 100gram, mnie niestety nie, i trzeba tu niestety rozsądnie zbilansować zdrowie kota i nasze możliwości.
.........
Nie chcę tu absolutnie negować waszych wypowiedzi, nie znam sytuacji agusiaw, ale naprawdę nie każdego stać na tak drogie karmy i trzeba wskazać jakąś alternatywę.


dokładnie...
poza tym nie czepiałabym się tak bardzo tych ubocznych produktów ;)
to UAU (uboczne artykuły uboju, czyli nie mięso), które właściwie wszystkie da się zjeść, oprócz tych z grupy niejadalnych (pióra, sierść, rogi, racice, itd) ;) pozostałe grupy UAU są absolutnie jadalne, wchodzą tu wątróbki, serca i inne podroby, jelita, krew i kości, które wbrew pozorom są całkiem potrzebne, mają i wapń i tłuszcz...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2009 12:27 Re: Już tylko Bazylek...

Tinka07 pisze:Agusiaw, czytam, że wjwj1 przekazała Ci już wiele cennych informacji. Ponieważ redagowałam swój post jeszcze w południe, teraz już nic nie będę zmieniać :wink:

To prawda, że suche karmy zawierają w większości bardzo dużą ilość węglowodanów. Węglowodany obciążają układ pokarmowy mięsożercy i alkalizują mocz, dlatego producenci dodają do swoich produktów metioninę (zakwaszającą mocz). Innym aspektem jest technologia produkcji suchych karm. Żeby te kulki porządnie się trzymały i nie kruszyły, potrzeba dużo „cementu”. Tym materiałem jest skrobia. Dlatego zawartość 40 proc. węglowodanów to ogólny standard przyjęty w produkcji karm suchych (metoda ekstruzji).
http://www.polskie-drobiarstwo.pl/index.php?&opcja=2541

A tu na temat komercyjnego wytwarzania karm dla zwierząt domowych „Kliniczna dietetyka małych zwierząt” i zdjęcie ekstrudera na str. 164-165 (niestety tylko po niemiecku):
http://books.google.de/books?id=_M0KCyN ... er&f=false

wjwj1 ma rację. Filety z miamora są karmą jedynie uzupełniającą, mają też za mało tłuszczu. Tak więc powinny być jedynie dodatkiem. Ani Bozita, ani Animonda Carny nie zawiera 100 proc. mięsa. To mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego. Oczywiście nie każdy taki produkt uboczny musi być odpadem rzeźnym, ale ja nie lubię na puszkach takich uogólnień, bo wtedy nie wiem, jakie odpady tam tak naprawdę przemycono. Wolę wiedzieć, ile czego dokładnie jest. W karmie Iams jest również podobny skład. Czytamy, że są tam produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego, ale jakie????. Nie sprawdziłam, czy do wszystkich smaków dołożono wieprzowinę, najmniej wartościowe źródło białka zwierzęcego, które notabene w Bozicie też jest. I widzę, że tam wszędzie jest cukier. Tego składnika w karmach nie powinno być, a na dodatek roślinne produkty uboczne nieznanego pochodzenia.
Herrmanns Bio jest tu chyba na razie jedyną karmą, której naprawdę nie można nic zarzucić. Nawet tauryna jest w wystarczającej ilości.

Tu dokładny skład po niemiecku:
http://www.zooplus.de/pictures/product/ ... futter.pdf

Resztę ofert z zooplusa sprawdzę może w weekend. W domu też mam m.in. karmę firmy Herrmanns i Grau. Jeśli chodzi o puszki Grau, to jest tam, jak wspomiała wjwj1, przynajmniej wyszczególniony porządnie cały skład. Jednak, jak wyliczałam ilość węglowodanów w suchej masie, wyszło mi ich trochę więcej, niż bym chciała, mianowicie ok. 12 proc. Muszę to jeszcze raz przeliczyć, może się pomyliłam.

Pozdrawiam serdecznie


Tinka
po raz kolejny wielkie dzięki - dochodzę do wniosku, że ja się kompletnie po prostu nie znam na żywieniu kotów :oops:
A to co spotkało Filipka to wynik mojej ignorancji. Nigdy sobie tego nie wybaczę :cry:
Nie mogę cofnąć czasu, ale mogę przynajmniej uchronić Bazyla przed tym samym.
Widziałam wczoraj u jednej z osób na forum (o nicku Liwia jak dobrze pamiętam) taki opis w stopce: "sucha karma albo zdrowie - wybór należy do Ciebie" - powinno się to umieszczać w umowach adopcyjnych...
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt lis 13, 2009 12:38 Re: Już tylko Bazylek...

Georg-inia pisze:
gosiaa pisze: Inna sprawa, że niestety, nie każdego stać na karmę za 7zł za 100gram, mnie niestety nie, i trzeba tu niestety rozsądnie zbilansować zdrowie kota i nasze możliwości.
.........
Nie chcę tu absolutnie negować waszych wypowiedzi, nie znam sytuacji agusiaw, ale naprawdę nie każdego stać na tak drogie karmy i trzeba wskazać jakąś alternatywę.


dokładnie...
poza tym nie czepiałabym się tak bardzo tych ubocznych produktów ;)
to UAU (uboczne artykuły uboju, czyli nie mięso), które właściwie wszystkie da się zjeść, oprócz tych z grupy niejadalnych (pióra, sierść, rogi, racice, itd) ;) pozostałe grupy UAU są absolutnie jadalne, wchodzą tu wątróbki, serca i inne podroby, jelita, krew i kości, które wbrew pozorom są całkiem potrzebne, mają i wapń i tłuszcz...


Gosiaa, Georg-inia
fakt 7zł za 100g to dla mnie też dużo, zwłaszcza gdyby to miało być żywienie na stałe. Z tym, ze ja docelowo chciałabym, żeby Bazyl jadł właśnie mięsko (plus odpowiednie dodatki, żeby mu tam niczego nie brakowało) i ewentualnie trochę gotowej mokrej karmy - ale zanim po pierwsze nauczę się odpowiednio mu komponować posiłki, a po drugie zanim przestawię go na takie jedzenie - trochę czasu minie. Przejściowo nie mam wyjścia, muszę go karmić gotowym mokrym - jakoś przeboleję wysoką cenę,bo to kwestia powiedzmy miesiąca, dwóch (taką mam nadzieję) - ważne, żeby on był zdrowy. Dlatego chcę już wybrać coś możliwie najlepszego - nawet niech kosztuje 7zł/100g.
Poza tym, jak sobie policzyłam ile kosztowało leczenie Filipka (2 operacje, badania, zastrzyki, kroplówki, leki, podkłady kiedy miał cewnik, paliwo na dojazdy do lecznicy - 15 km w jedną stronę itp) to myślę, że gdybym wcześniej wydała tę kasę na mokre karmy kto wie, czy nie wyszłoby mi taniej. A Filipek by żył...
Na razie priorytetem jest wyleczenie Bazyla - a o obniżeniu kosztów będę myśleć jak jego wyniki wrócą do normy.

Btw: tak jeszcze przeglądam jego morfologię - o czym może świadczyć zbyt mała ilość leukocytów we krwi?
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt lis 13, 2009 12:42 Re: Już tylko Bazylek...

Z drugiej strony to myślę, że nawet jeśli Bazyl poje jakiś czas mokre nawet z tymi ubocznymi produktami uboju - to i tak będzie dla niego pewno 10 razy zdrowiej, niż jakby miał jeść suche z 40 czy 50% zawartością zbóż :evil:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt lis 13, 2009 13:30 Re: Już tylko Bazylek...

agusiaw pisze:tak jeszcze przeglądam jego morfologię - o czym może świadczyć zbyt mała ilość leukocytów we krwi?

Masz tylko leukocyty, czy cały leukogram? Ile ich jest za mało? Podaj proszę, jeśli masz, wartości referencyjne.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lis 13, 2009 16:18 Re: Już tylko Bazylek...

Tinka07 pisze:
agusiaw pisze:tak jeszcze przeglądam jego morfologię - o czym może świadczyć zbyt mała ilość leukocytów we krwi?

Masz tylko leukocyty, czy cały leukogram? Ile ich jest za mało? Podaj proszę, jeśli masz, wartości referencyjne.

Tinka
Mam leukocyty:
5,14 tys/ul
Na wynikach są wartości ref ale to są chyba "ludzkie" (bo ludzkie laboratorium).
Ale znalazłam sobie tu na forum w kocim ABC stronkę gdzie są normy (http://www.vetmozga.com/artykuly/badania-lab.php), a tam jest informacja, ze kot powinien niby mieć 10-15 tys/ul.
Jeżeli tak, to Bazyl ma o połowę za mało :-(

Leukogram to jak dobrze kojarzę rozmaz tak?
Też mam ale tu niby wszystko w miarę ok (normy też brałam z tego samego źródła co wyżej):
pałeczkowate 1 (norma 0-3)
segmentowate 76 (norma 35-75)
kwasochłonne 1 (norma 2-12)
limfocyty 20 (norma 20-55)
monocyty 2 (norma 1-4)
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt lis 13, 2009 17:54 Re: Już tylko Bazylek...

agusiaw pisze:Mam leukocyty:
5,14 tys/ul
Na wynikach są wartości ref ale to są chyba "ludzkie" (bo ludzkie laboratorium).
Ale znalazłam sobie tu na forum w kocim ABC stronkę gdzie są normy (http://www.vetmozga.com/artykuly/badania-lab.php), a tam jest informacja, ze kot powinien niby mieć 10-15 tys/ul.
Jeżeli tak, to Bazyl ma o połowę za mało :-(

Leukogram to jak dobrze kojarzę rozmaz tak?
Też mam ale tu niby wszystko w miarę ok (normy też brałam z tego samego źródła co wyżej):
pałeczkowate 1 (norma 0-3)
segmentowate 76 (norma 35-75)
kwasochłonne 1 (norma 2-12)
limfocyty 20 (norma 20-55)
monocyty 2 (norma 1-4)

Znam te polskie ogólne wartości referencyjne. Nie bardzo wiem, co z nimi począć, bo wartości referencyjne dla kotów w Niemczech wynoszą 6-11 tys/ul, u kotów zestresowanych przy pobieraniu krwi nawet do 18 tys.
http://books.google.de/books?id=ZUkmcZR ... re&f=false (str. 79)

Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć, skąd takie rozbieżności się biorą. Tym bardziej że jesteśmy sąsiadami i kot niemiecki nie różni się niczym od kota polskiego. Leukogram (skład białokrwinkowy) jest w porządku. Wiesz, ja bym na razie tymi leukocytami tak się nie denerwowała. Zapytaj może swoją panią wet, jak ona lub jej koledzy interpretują wyniki, gdy wysyłają krew do Niemiec na badania specjalistyczne :D Lab ludzki też mógł coś sknocić.

Pozdrawiam seredecznie
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt lis 13, 2009 18:23 Re: Już tylko Bazylek...

Tinka07 pisze:
agusiaw pisze:Mam leukocyty:
5,14 tys/ul
Na wynikach są wartości ref ale to są chyba "ludzkie" (bo ludzkie laboratorium).
Ale znalazłam sobie tu na forum w kocim ABC stronkę gdzie są normy (http://www.vetmozga.com/artykuly/badania-lab.php), a tam jest informacja, ze kot powinien niby mieć 10-15 tys/ul.
Jeżeli tak, to Bazyl ma o połowę za mało :-(

Leukogram to jak dobrze kojarzę rozmaz tak?
Też mam ale tu niby wszystko w miarę ok (normy też brałam z tego samego źródła co wyżej):
pałeczkowate 1 (norma 0-3)
segmentowate 76 (norma 35-75)
kwasochłonne 1 (norma 2-12)
limfocyty 20 (norma 20-55)
monocyty 2 (norma 1-4)

Znam te polskie ogólne wartości referencyjne. Nie bardzo wiem, co z nimi począć, bo wartości referencyjne dla kotów w Niemczech wynoszą 6-11 tys/ul, u kotów zestresowanych przy pobieraniu krwi nawet do 18 tys.
http://books.google.de/books?id=ZUkmcZR ... re&f=false (str. 79)

Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć, skąd takie rozbieżności się biorą. Tym bardziej że jesteśmy sąsiadami i kot niemiecki nie różni się niczym od kota polskiego. Leukogram (skład białokrwinkowy) jest w porządku. Wiesz, ja bym na razie tymi leukocytami tak się nie denerwowała. Zapytaj może swoją panią wet, jak ona lub jej koledzy interpretują wyniki, gdy wysyłają krew do Niemiec na badania specjalistyczne :D Lab ludzki też mógł coś sknocić.

Pozdrawiam seredecznie


Tinka
dzięki wielkie. No jeżeli norma by była 6-11 tys to faktycznie nie jest źle. Też nie wiem, czy te 10-15 tys to dobra wartość, może to na podanej przez mnie stronce jest błąd? Poszperam jeszcze w innych źródłach.
Nie denerwuję się jakoś szczególnie - bo wetka widziała przecież te wyniki (a więc i poziom leukocytów) i powiedziała, że nic tu nie ma niepokojącego no i rozmaz też jest ok - może niepotrzebnie zaczęłam wnikać i doszukiwać się nieprawidłowości, ale po przejściach Filipka wolę po prostu dmuchać na zimne i 10 razy podnieść alarm niepotrzebnie niż 1 raz coś przeoczyć.
Jeszcze raz dzięki!
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt lis 13, 2009 18:50 Re: Już tylko Bazylek...

10-15 tys/ul? w mojej "mądrej książce" jest od 5,5 nawet do 19 tys...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości