
Moderator: Estraven

MarciaMuuu pisze:Wypłoszczus nawet poszedł ze mna do miski i zjadł kilka (dosłownie) chrupek. Lepsze to niż nic. Wrócił potem do łóżka i tam sobie śpi. Smutne to wszystko z nim związane, ale myślę, że takie powinny być ostatnie dni kota. W poczuciu jako takiego bezpieczeństwa, w ciepełku z głaskającymi go rękoma, a nie jazda co chwilę do weta, kłócie, ból, wmuszanie jedzonka, stres po to, żeby w taki sposób przezył 2 tygodnie dłużej.


Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 10 gości