Czaro jak to Czaro świruje

następnego dnia po kastracji tak miauczał pod drzwiami ze poszłam z nim na spacer skubany chciał czmychnąć na płot ale niestety szwy nie pozwliły mu wskoczyć

juz jest coraz grzeczniejszy na smyczy, chodzi za kicią a jak siw juz oswoi z ogrodem i wogóle wydaje mi się, że razem z kicia będa polowac na wróble bo juz wczoraj się czaiły:) smiać mi się chciało tak zabawinie wyglądały

ma obciete pazurki więc jak łapie za reke to już nie boli. obrzartuch jest nadal więc jedzenie chowam wszystko nawet to co wydaję sie, że by nie zjadł jak grzyby czy owoce
