5-6 tyg. długowłosy Cudak - MA DOM:)

[Elentia]

witam, coś mi z PW nie wychodzi więc pisze tutaj :>

ja byłabym zainteresowana adoptowaniem kociaczka jestem z Warszawy i w sumie niedawno przyjęłam pod swój dach kotkę z fundacji, ma 9 tyg. i szczerze żałuję że od razu nie zdecydowałam się na parkę nie am to jak dwa bawiące się łobuzy, więc z moim narzeczonym przegadaliśmy sprawę i chętnie damy schronienie jeszcze jednemu kotkowi mam tylko jeden dylemat bo moja kotka jeszcze nie była szczepiona, a niedawno skończyła kurację (miała lekki koci katar) i wet w pon ma spr czy nadaje się już na szczepienie, być może będę musiała jeszcze poczekać. Nie wiem więc czy byłoby bezpieczne dla obydwu kociaków jeśli teraz by się spotkały? mogłyby się nawzajem zarazić ? a z tego co widzę sprawa przyjęcia kotka pilna... wiec nie wiem czy moja oferta, jeśli tak można powiedzieć, by ci odpowiadała?

[redaf]

...właśnie miauczy w brodziku a moje koty węszą po drzwiami łazienki.

Mam dużą króliczą klatkę w piwnicy.
Mogę pożyczyć.
Gnom jest taki fajny, że na pewno Ci nie będzie długo zalegać.

edit: Popatrzyłam na mapę.
Mińsk jest w pół drogi między Ursynowem a Łomiankami.
Mimisia, możesz go podrzucić pod moją klatką na Ursynowie a ja go potem zgubię w Łomiankach jadąc do Pomiechówka karmić działkuny.
Jako TDT mogę robić, bo w środę odbieram moją działkową Lunkę, której obiecałam lepsze życie po sterylizacji.

[sherina]

moze go porzuć a ja go znajde, tylko umówimy sie gdzie ok ??;)

I to jest bardzo dobry pomysł!

[iwcia]

domek niewychodzący dla kotów, ale obawiam sie że jakbym go przyniosła to mój TŻ zrobił by sie wychodzący..... i niewracający

ale serce mi sie rwie....... moze go porzuć a ja go znajde, tylko umówimy sie gdzie ok ??;)

To gdzie i kiedy dziewczyny maja podrzucic

Zawsze możesz powiedzieć, ze to tymczas, za miesiąć Tż nie będzie chciał oddać

[redaf]

Się wyedytowałam

[Mimisia]

witam, coś mi z PW nie wychodzi więc pisze tutaj :>

ja byłabym zainteresowana adoptowaniem kociaczka jestem z Warszawy i w sumie niedawno przyjęłam pod swój dach kotkę z fundacji, ma 9 tyg. i szczerze żałuję że od razu nie zdecydowałam się na parkę nie am to jak dwa bawiące się łobuzy, więc z moim narzeczonym przegadaliśmy sprawę i chętnie damy schronienie jeszcze jednemu kotkowi mam tylko jeden dylemat bo moja kotka jeszcze nie była szczepiona, a niedawno skończyła kurację (miała lekki koci katar) i wet w pon ma spr czy nadaje się już na szczepienie, być może będę musiała jeszcze poczekać. Nie wiem więc czy byłoby bezpieczne dla obydwu kociaków jeśli teraz by się spotkały? mogłyby się nawzajem zarazić ? a z tego co widzę sprawa przyjęcia kotka pilna... wiec nie wiem czy moja oferta, jeśli tak można powiedzieć, by ci odpowiadała?

Elentia, masz priwa!

U nas sytuacja w miarę opanowana, więc się nie pali. Kociak siedzi w łazience i jakoś to będzie. Może moja koleżanka go weźmie na dniach do Warszawy. Klatkę pożyczyłam. Szukamy super domu, a jak ktoś ma warunki i możliwości, to i tymczasu, bo boję się jak ja sobie poradzę. Moja rezdydentka jak miałam tymczasa zeszłej zimy, to tak przeżywała, że robiła poza kuwetą

[Mimisia]

[quote="Mimisia]Mińsk jest w pół drogi między Ursynowem a Łomiankami.
Mimisia, możesz go podrzucić pod moją klatką na Ursynowie a ja go potem zgubię w Łomiankach jadąc do Pomiechówka karmić działkuny.
Jako TDT mogę robić, bo w środę odbieram moją działkową Lunkę, której obiecałam lepsze życie po sterylizacji.[/quote]

Dzięki, Redaf Ale nie trzeba. Mój mąż, który znalazł kota, ma prawo jazdy i się zobowiązał, że pomoże. Inaczej by pewnie było, jak to ja bym kociaka przywlokła do domu - oj, nasłuchałabym się
Już jestem spokojniejsza, ułoży się jakoś, grunt to żeby w panice nie oddać kota byle komu na stałe, tylko na spokojnie wybrać odpowiedni dom.

[redaf]

Moja rezdydentka jak miałam tymczasa zeszłej zimy, to tak przeżywała, że robiła poza kuwetą

A w jakim wieku jest rezydentka?
Takim małym gnomem nie powinna się chyba przejmować.
Moja Frubsza im młodsze tymczasy, tym lepiej je akceptuje.

[gosikbaum]

...właśnie miauczy w brodziku a moje koty węszą po drzwiami łazienki.

Mam dużą króliczą klatkę w piwnicy.
Mogę pożyczyć.
Gnom jest taki fajny, że na pewno Ci nie będzie długo zalegać.

edit: Popatrzyłam na mapę.
Mińsk jest w pół drogi między Ursynowem a Łomiankami.
Mimisia, możesz go podrzucić pod moją klatką na Ursynowie a ja go potem zgubię w Łomiankach jadąc do Pomiechówka karmić działkuny.
Jako TDT mogę robić, bo w środę odbieram moją działkową Lunkę, której obiecałam lepsze życie po sterylizacji.

o rany, ale akcja, to gdzie ja go mam znaleźć? kurcze ale on wymaga opieki non stop?? czy w tej klatce moze sobie siedziec?? zeby go koty nie zjadły?? czy go trzeba jakoś specjalnie opiekować?? tylko jak ja wytłumaczę ze znalazłam kota z klatką???:) moze moje chłopaki sie w mamkę zamienią?? bo z pannami ze świerzbem to nie moge go trzymać, tylko jak Mietek znów dostanie sran.....a dajcie mi noc Kobietki, pomyślę....

[sherina]

Już jestem spokojniejsza, ułoży się jakoś, grunt to żeby w panice nie oddać kota byle komu na stałe, tylko na spokojnie wybrać odpowiedni dom.

Jasne mi ostatnio po długowłosego ustawiła się szybciutko kolejka i szybciutko znalazł forumowy, świetny domek..
i sobie go teraz odwiedzam

[redaf]

...dajcie mi noc Kobietki, pomyślę....

Już nie musisz

[sherina]

o rany, ale akcja, to gdzie ja go mam znaleźć? kurcze ale on wymaga opieki non stop?? czy w tej klatce moze sobie siedziec?? zeby go koty nie zjadły?? czy go trzeba jakoś specjalnie opiekować?? tylko jak ja wytłumaczę ze znalazłam kota z klatką???:) moze moje chłopaki sie w mamkę zamienią?? bo z pannami ze świerzbem to nie moge go trzymać, tylko jak Mietek znów dostanie sran.....a dajcie mi noc Kobietki, pomyślę....

Jak najbardziej jestem za, żebyś Gosia wzięła sierściucha na DS..panowie będą zachwyceni
będą miętolić, lizać, ach, ech
zaopiekują się maleństwem na bank

[Elentia]

heh, faktycznie kolejka się ustawia

[Mimisia]

Moja rezdydentka jak miałam tymczasa zeszłej zimy, to tak przeżywała, że robiła poza kuwetą

A w jakim wieku jest rezydentka?
Takim małym gnomem nie powinna się chyba przejmować.
Moja Frubsza im młodsze tymczasy, tym lepiej je akceptuje.

Ma ok. 4 lat. Wtedy miałam w klatce takie 2 szczurki, maleństwa. Ziutka była zazdrosna i robiła kupy w dziwnych miejscach.

[redaf]

A tak już na spokojnie...
Mimisia, dasz radę.
Niech mały gnom do niedzieli w brodziku posiedzi.
Tylko wpadajcie do niego często, żeby się dzieciak nie czuł biedny, bo samotny.
Niech TŻ wpada, skoro to on go znalazł
Potem zobaczycie, czy na pewno klatka będzie potrzebna.
Nie musi.
Ja takiego malucha nosiłam w bluzie za pazuchą, żeby domowce się do niego przyzwyczaiły.
Później to już z górki.
Będziesz w domach dla niego przebierać i wybierać