ja byłabym zainteresowana adoptowaniem kociaczka





Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mimisia pisze:...właśnie miauczy w brodziku a moje koty węszą po drzwiami łazienki.
redaf pisze:gosikbaum pisze:moze go porzuć a ja go znajde, tylko umówimy sie gdzie ok ??;)
I to jest bardzo dobry pomysł!
gosikbaum pisze:domek niewychodzący dla kotów, ale obawiam sie że jakbym go przyniosła to mój TŻ zrobił by sie wychodzący..... i niewracający
ale serce mi sie rwie....... moze go porzuć a ja go znajde, tylko umówimy sie gdzie ok ??;)
Elentia pisze:witam, coś mi z PW nie wychodzi więc pisze tutaj :>
ja byłabym zainteresowana adoptowaniem kociaczkajestem z Warszawy i w sumie niedawno przyjęłam pod swój dach kotkę z fundacji, ma 9 tyg. i szczerze żałuję że od razu nie zdecydowałam się na parkę
nie am to jak dwa bawiące się łobuzy, więc z moim narzeczonym przegadaliśmy sprawę i chętnie damy schronienie jeszcze jednemu kotkowi
mam tylko jeden dylemat bo moja kotka jeszcze nie była szczepiona, a niedawno skończyła kurację (miała lekki koci katar) i wet w pon ma spr czy nadaje się już na szczepienie, być może będę musiała jeszcze poczekać. Nie wiem więc czy byłoby bezpieczne dla obydwu kociaków jeśli teraz by się spotkały? mogłyby się nawzajem zarazić
? a z tego co widzę sprawa przyjęcia kotka pilna... wiec nie wiem czy moja oferta, jeśli tak można powiedzieć, by ci odpowiadała?
redaf pisze:[quote="Mimisia]Mińsk jest w pół drogi między Ursynowem a Łomiankami.
Mimisia, możesz go podrzucić pod moją klatką na Ursynowie a ja go potem zgubię w Łomiankach jadąc do Pomiechówka karmić działkuny.![]()
Jako TDT mogę robić, bo w środę odbieram moją działkową Lunkę, której obiecałam lepsze życie po sterylizacji.[/quote]
Mimisia pisze:Moja rezdydentka jak miałam tymczasa zeszłej zimy, to tak przeżywała, że robiła poza kuwetą
redaf pisze:Mimisia pisze:...właśnie miauczy w brodziku a moje koty węszą po drzwiami łazienki.
Mam dużą króliczą klatkę w piwnicy.
Mogę pożyczyć.
Gnom jest taki fajny, że na pewno Ci nie będzie długo zalegać.
edit: Popatrzyłam na mapę.
Mińsk jest w pół drogi między Ursynowem a Łomiankami.
Mimisia, możesz go podrzucić pod moją klatką na Ursynowie a ja go potem zgubię w Łomiankach jadąc do Pomiechówka karmić działkuny.![]()
Jako TDT mogę robić, bo w środę odbieram moją działkową Lunkę, której obiecałam lepsze życie po sterylizacji.
Mimisia pisze:Już jestem spokojniejsza, ułoży się jakoś, grunt to żeby w panice nie oddać kota byle komu na stałe, tylko na spokojnie wybrać odpowiedni dom.
gosikbaum pisze:...dajcie mi noc Kobietki, pomyślę....
gosikbaum pisze:
o rany, ale akcja, to gdzie ja go mam znaleźć? kurcze ale on wymaga opieki non stop?? czy w tej klatce moze sobie siedziec?? zeby go koty nie zjadły?? czy go trzeba jakoś specjalnie opiekować??tylko jak ja wytłumaczę ze znalazłam kota z klatką???:) moze moje chłopaki sie w mamkę zamienią?? bo z pannami ze świerzbem to nie moge go trzymać, tylko jak Mietek znów dostanie sran.....a
dajcie mi noc Kobietki, pomyślę....
redaf pisze:Mimisia pisze:Moja rezdydentka jak miałam tymczasa zeszłej zimy, to tak przeżywała, że robiła poza kuwetą
A w jakim wieku jest rezydentka?
Takim małym gnomem nie powinna się chyba przejmować.
Moja Frubsza im młodsze tymczasy, tym lepiej je akceptuje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 84 gości