Nie napisałam nic więcej, bo zdażyło się nieszczęście.
Jeden z majowych 6tygodniowych kociaków ma jakiś uraz w bioderku.
Jest to albo złamanie, albo jakieś wywichnięcie.
Musiałam go odizolować, bo maluch ciągnie tylne łapeczki,
załatwia się na leżąco, a inne kociaki odpychały go od miski i prZewracały go.
Muszę jutro zrobić rentgen. Nie wiem jak dam radę, bo Niktę muszę koniecznie dać na DT.
Otóż do szczęśliwego zakończenia daleko, to mam nadzieje jego początek.
Otóż dom tymczasowy postanowiła dać mu Anka, tak więc dom to nie byle jaki.
U mnie koteczka przebywa w klatce po śwince morskiej.

Niestety.
Wypuściłam ją tylko trochę w łazience, którą okupują kociaki.
Jest bardzo cichutka i bardzo grzeczna i wielki z niej miziak.
Jedzenie wsuwa, co mnie bardzo cieszy, bo chudziak z niej.
Koteczka jest zabezpieczona przeciw robalom, ale trzeba ją będzie zaszczepić
i wysterylizować. Nie moge tego zrzucać na Anke, bo ona i tak ma problemy.
Bungo dziekuję za obietnicę wsparcia. Może ktos jeszcze dofinansuje Niktę, albo jakieś bazarki.
Będę bardzo wdzięczna, bo przecież skoro nam zaufała, to musimy o nią zadbać.
Co do ogłoszeń, to jak juz będzie w DT, Anka będzie decydować i kontakt musi być do niej.
Przed oddaniem Nikty zrobię jej fotki i pokażę cioteczkom na kogo tak czekały.
