Kot, który nikogo nie obchodzi... Elfinka- znalazła dom !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 12, 2009 20:47 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Wróciliśmy. :D Pies też człowiek. :lol:

Koteczkę zobaczyłam z daleka. Siedziała pod ścianą, tak jak kiedyś...
Zawołałam. Przybiegła. Otworzyłam kontener (nosiłam do pracy, zamiast torebki. A co?)
weszła od razu i se poszłyśmy. :D
Z marszu do weta. Jest starsza niż myślałąm. Na pewno ma rok, co widać po ząbkach.
Karmiłam ją zawsze po zmroku, a że była mała myślałam, że ma od 5-7 miesięcy.
Oczka, uszka czyste, płuca czyste. Tylko chuda, czuć kosteczki.
Dostała strongchold na robale.
Dostała książeczke zdrowia. Jest już pełnoprawnym kotem. :D

A teraz muszę coś zjeść. :twisted:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw lis 12, 2009 20:49 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Dzięki za dobre wieści. :D
A teraz - smacznego. :wink:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2009 20:58 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Smacznego :wink:

A jak Nikta zareagowała na sytuację domową :?:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lis 12, 2009 21:10 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

jakie pozytywne wieści :dance: :dance2: :dance:

kikkera

 
Posty: 271
Od: Sob kwi 18, 2009 10:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 21:26 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

:)) jakże pozytywnie. ufff, uwielbiam takie historie z happy endem!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw lis 12, 2009 21:44 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Kotika - zgodnie z obietnicą prześlę parę groszy, ale dopiero jutro, więc będą w poniedziałek u Ciebie.
Cieszę się bardzo :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 22:20 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

:kotek: :ok:
Jeśli trzeba ogłoszeń, to mów, zrobię.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 13, 2009 0:44 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Sądząc z tłumu cieszacych się gośi to jednak ne jest kot, który nikogo nie obchodzi:))
Tośmy się doczekali. Mimo wszystko madrakicia. Może musiała się chwilke pożegnac z tamtym życiem, dlatego troche jej zaeszło.
Ale dobrze, że już jest:))
To teraz jeszcze tylko fotela stałego i poduszki trzeba szukac.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 13, 2009 4:41 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Nie napisałam nic więcej, bo zdażyło się nieszczęście.
Jeden z majowych 6tygodniowych kociaków ma jakiś uraz w bioderku.
Jest to albo złamanie, albo jakieś wywichnięcie.
Musiałam go odizolować, bo maluch ciągnie tylne łapeczki,
załatwia się na leżąco, a inne kociaki odpychały go od miski i prZewracały go.
Muszę jutro zrobić rentgen. Nie wiem jak dam radę, bo Niktę muszę koniecznie dać na DT.

Otóż do szczęśliwego zakończenia daleko, to mam nadzieje jego początek.
Otóż dom tymczasowy postanowiła dać mu Anka, tak więc dom to nie byle jaki. :D
U mnie koteczka przebywa w klatce po śwince morskiej. :( Niestety.
Wypuściłam ją tylko trochę w łazience, którą okupują kociaki.
Jest bardzo cichutka i bardzo grzeczna i wielki z niej miziak.
Jedzenie wsuwa, co mnie bardzo cieszy, bo chudziak z niej.
Koteczka jest zabezpieczona przeciw robalom, ale trzeba ją będzie zaszczepić
i wysterylizować. Nie moge tego zrzucać na Anke, bo ona i tak ma problemy.
Bungo dziekuję za obietnicę wsparcia. Może ktos jeszcze dofinansuje Niktę, albo jakieś bazarki.
Będę bardzo wdzięczna, bo przecież skoro nam zaufała, to musimy o nią zadbać.
Co do ogłoszeń, to jak juz będzie w DT, Anka będzie decydować i kontakt musi być do niej.

Przed oddaniem Nikty zrobię jej fotki i pokażę cioteczkom na kogo tak czekały. :wink:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt lis 13, 2009 8:43 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

kotika pisze: Może ktos jeszcze dofinansuje Niktę, albo jakieś bazarki.
Będę bardzo wdzięczna, bo przecież skoro nam zaufała, to musimy o nią zadbać.

:!:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 13, 2009 9:54 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

A jednak się znalazła... :D :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lis 13, 2009 14:04 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Najpierw zobaczyłam tytuł i serce podskoczyło mi do sufitu !!!!!! :ok: :ok: :ok: Kotiko, dzielna z Ciebie kobieta !!! :1luvu:

Mam nadzieję, że 6-tygodniowy maluszek to jednak nic powaznego ..... :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lis 14, 2009 10:32 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 14, 2009 10:40 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Co do sterylki, to zgłosiłam ją do kasy kastracyjnej.
Mam nadzieję, że dziewczyny mnie nie wyrzucą. :oops:

Gdyby jednak znalazło się parę groszy, warto byłoby ją najperw zaszczepić.
Koteczka u mnie leżała cały dzień w kuwecie, tam też się załatwiała.
Wyglądało to tak jakby chciała zająć jak najmniej miejsca.
Od wczoraj u Anki. Foty mam ale nie mam czasu wstawić.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob lis 14, 2009 18:23 Re: Kot, który nikogo nie obchodzi...Jeeeeeest !!!

Mała jest u mnie w kuchni w klatce na razie. Jest śliczna, buraska, ale z białym, a najpiękniejsze są jej oczy, wyjątkowo wielkie w drobnym, trójkątnym pyszczku. I duże uszka, takie nietoperkowate. Kojarzy mi się ze zwiewnym Elfem i na razie zaczęłam ją nazywać Elfinka. Kotika, mam nadzieję, że się nie pogniewasz, ona już nie jest niktą, już to się skończyło.
Elfinkę można głaskać, brać na ręce, ale na koty potrafi nasyczeć. I jeszcze... przed chwilą zdarzyło się coś co w pierwszym momencie mnie zaniepokoiło. Dawałam futrom kolację. Tradycyjnie na kolację mają mokre. Dzisiaj Felixa z domieszką surowych serduszek. Swoją porcję dostała też Elfinka. Usiadła nad miską, i w pewnym momencie jeszcze na chwilę otworzyłam klatkę chcąc jej coś dołożyć. A ona... zaczęła na mnie syczeć i nawet pacła łapą. W pierwszej chwili nie wiedziałam o co chodzi. A potem doszło do mnie, ona broniła miseczki! Nie zna mnie jeszcze dobrze, dostała super jedzonko, bała się chyba, że jej zabiorę. Biedulka.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości