Manga spod krzaka po ropomaciczu..ZNALAZŁA CUDNY DOM!!!

Już od kilku dni nie zamykam drzwi do pokoju Mangi, ale mimo to drzwi jakby były tylko są niewidoczne, ten jeden pokój ona traktuje jako swój azyl i bazę, nieustająco syczy na wszystkie koty, więc one starają się nie naruszać jej terytorium. Na szczęście nawet przy bliskich spotkaniach oprócz syczenia nic się nie dzieje więc mam nadzieję że małymi kroczkami Manga zintegruje się ze stadkiem i nie będzie musiała siedzieć w samotności.
Dziś rano, korzystając z dnia wolnego, po nakarmieniu moich kotów na dole w kuchni wróciłam sobie z kawką do łóżka, Manga korzystając z sytuacji, że moje koty na dole przyszła do mnie na łóżko (na łóżko wskakuje bez oporów)

.
Przychodzi też do mnie jak siedzę w pokoju obok przy komputerze i na kolana wskakuje :1luvu:

Ale kochana!! :1luvu:

A dziś w nocy spała przez jakiś czas obok mojej głowy na łóżku, dotychczas to był miejscówka Micusia ale Manga nasyczała na niego więc się przemieścił kawałek dalej i sama zajęła najlepszą miejscówkę, ona bardzo dąży do kontaktu z człowiekiem, a tej reszty kotów to by chyba według niej mogło nie być, niepotrzebną konkurencję robią :wink:

Hehe:D
Fajnie, ze twoje kuciambry są takie wyrozumiale- gorzej jakby odpowiadaly atakiem na jej zaczepki:) Mandzia spiaca na poduszeczce.. :1luvu:

Kto chce takiego przytulaka co pokocha swojego czlowieka calym serduszkiem??

Ja pokochałam :1luvu:

ale niestety limit kotów wyczerpany :roll:

za domek dla Mangi :ok:

Angel_ pisze:Hehe:D
Fajnie, ze twoje kuciambry są takie wyrozumiale- gorzej jakby odpowiadaly atakiem na jej zaczepki:) Mandzia spiaca na poduszeczce..
Kto chce takiego przytulaka co pokocha swojego czlowieka calym serduszkiem??

Ze strony Mangi to właściwie nie są zaczepki, ona raczej mówi "trzymaj dystans - nie chcę żebyś się zbliżał", moje to respektują. Syknięć jest coraz mniej wszystkie kociambry funkcjonują coraz mniej kolizyjnie.
Mandzia śpi ze mną w łóżku teraz codziennie.

Za domek

Kochana Mandziuniu... :ok:

Mangusia co wieczór mruczy mi do snu :1luvu:

Micuś którego było do dotąd rolą chyba się trochę obraził.
Żeby ten domek stały najlepszy na świecie już sie znalazł szybciutko, bo boję się że za bardzo sie do niej przywiążę i potem jest tak ciężko się rozstawać...

Kupiłam dziś u weta taki preparat Omegan to jest taki tran jakby na poprawę sierści i kondycji skóry, Manga to wprost uwielbia, zlizuje z łyżeczki, będzie teraz dostawać łyżeczkę codziennie, ale i tak już siersć jej mniej wypada ostatnio. Moim pozostałym też nie zaszkodzi taka kuracja.

Trzymamy mocno kciuki :ok:

Dziś przyjadą pewni państwo odwiedzić koteczkę, oby przypadli sobie wzajemnie z Mangą do gustu, gdyby wszystko poszło dobrze, Manga byłaby jedyną kotką w domu, to byłoby dla niej dobrze, bo jak obserwuję to ona nie jest stadnym kotem, ale nic na razie zobaczymy, nie zapeszamy.

To nie zapeszając trzymamy mocno kciuki!!!!!

Manga spod krzaka po ropomaciczu..ZNALAZŁA CUDNY DOM!!!

Kto przegląda forum