K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 12, 2009 9:43 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

lutra pisze:MIszelino, Pani Krzeszowicka już się ze mną umówiła, więc żeby nie komplikować ja rano pojadę do Krzeszowić, Maluchy odstawię do Arwetu [?], odbiorę Olkuszaki dwa do wypuszczenia i wypuszczę.
A propos Arwetu, Agooo, dzwoniła Pani Arwetowa i raportuję, co powiedziała: Pascal i Panna są już zdrowe, ale ... Pascal jest najprawdopodobniej wnętrem, w ogóle oba już można rozmiarowo kastrować, co robić?
Powiedziałam, zgodnie z wtorkowymi ustaleniami, że dziś odbierzemy tego kociaka z połamaną miednicą, zaburzeniami przewodu i całą resztą, którego zawiozła Pani z Kozłówka, ok?

Kuuurcze, to nie pobiję rekordu zakocenia auta :wink:

EDIT: a gdzie pójdzie ten biedny połamaniec?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw lis 12, 2009 10:30 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

queen_ink pisze:
noemik pisze:no to się wypowiadam ja pierwsza.
ale nie na temat Płocka, tylko Hugo. i Hani.
jeśli w ogłoszeniu jest ta treść, która kiedyś już wpadla mi w oko, to nie jest, według mnie, adekwatna do rzeczywistości.
Hugo i Hana maja już teraz ok. 5 miesięcy. Są to niezależne koty, Hugo faktycznie mruczy przy glaskaniu, czasem jest na kolanach. Hania trzyma się na stały, mniejszy lub większy, dystans. Złapana cudem, na kolanach nie mruczy, tylko sztywnieje ze strachu i baaardzo powoli się rozluźnia, ale nigdy całkowicie.
Pan, który adoptował Ninę, przyszedł z ogłoszenia H&H, ale one nawet nie wyściubiły nosa zza kanapy podczas jego wizyty, dlatego pokazałam mu Ninę, jak się okazało skutecznie.
Przepraszam, że się rozpisałam.
EDIT: nie wiem, jakie są oczekiwania osoby z Płocka.
Mam prośbę do ogłaszarek, jutro powysyłam maile. Proszę o zmianę treści, bo ta jest wysoce myląca.


W ogłoszeniach jest taka treść, jak w pierwszym poście, innej nie dostałam.
Z 60 ponad fundacyjnych kotów codziennie widuję tylko swoją Ryśkę, o reszcie wiemy tyle, ile nam napiszą domy tymczasowe.

wiem, wiem. treść ogoszenia zredagowała kosma, z czasów, gdy H&H były u niej,
popołudniu postaram się rozesłać aktualizację. :-)
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 10:33 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Połamaniec nie żyje, chodzi o zabranie ciała, bo utylizacja kosztuje 60 pln. :(. kot trafił z objawami masy chorób, nie przeżył.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lis 12, 2009 10:35 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

lutra pisze:Połamaniec nie żyje, chodzi o zabranie ciała, bo utylizacja kosztuje 60 pln. :(. kot trafił z objawami masy chorób, nie przeżył.


Ja qurwa tą kobietę zabiję. Ona zbiera już koty w stanie agonalnym zamiast się nimi opiekować. Megalomanka pierd... Już drugi jej wybryk. Pierwszy umarł w Arce
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 10:36 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

To jest ta sama?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lis 12, 2009 10:50 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

lutra pisze:To jest ta sama?



Tak, ta sama. Ta sama, która zadzwoniła do mnie jak kocięta z Dietla były u weta z przeznaczeniem do uśpienia. Miała się do nich dołożyć i wogóle. Nie wiem skąd ma mój numer, chyba mówiła kiedyś, że od Pani N., która wtedy nie chciała pomóc przy maluchu z Chłopskiej. Niby pomaga, ale raczej zwala na innych. Zabiera koty w stanie agonalnym, te dwa 1,5 miesięczne trzeba stamtąd wziąć bo widać, że wcale o koty nie dba tylko tak mówi. Ciekawe ile ten biedny kot z połamaną miednicą tam cierpiał zanim go wzięła. Co za głupi babsztyl!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 11:07 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Boze nastepna wariatka od wykanczania kotow....co za ludzie :evil:

Klatke ode mnie mozna zabrac bez problemu.

Trisze zawoze dzis do weta - jest glodna ale jesc nie moze, wychodzi z szafy i chodzi za mna po domu... Do Sebka tez podchodzi i widac ze chce nawiazac kontakt. Tylko cos ja w gardle blokuje dlawi i przez to kaszle, prycha i kicha.
Ja teraz bede sie dobijac do endokrynologa i potem przed nastepnym lekarzem zabiore ja do Szpeyera. Chyba ze ktos bedzie jechac dzis do Arwetu i po drodze zgarnie Trisze??? Bardzo by mi pomogl przy okazji bo mam dzis dzien latania po lekarzach.

Dziekuje za gratulacje :) Wczoraj mizialismy sie z Fumikiem i to co on wyprawia na koldrze jak sie wyciagnie przekracza ludzkie pojecie jest po prostu boski :) Glus sie dalej lekko tajniaczy ale przychodzi (zwlaszcza na pasztet reaguje ochoczo;))
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lis 12, 2009 12:09 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Angela, czy ok. 19 mogę wziąć Triszkę?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lis 12, 2009 12:31 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Moja klatka tez jest do wzięcia.Jest wymyta i odkażona.
I dla wiadomości,jeśli ktoś będzie się wybierał do mnie po klatkę,jestem cały dzień w domu.
Pozdrawiam.
Obrazek

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 12:32 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Drodzy Krakowianie,

Witam Was serdecznie,

mamy wielki problem :( :( :( :(

najprawdopodobniej kociaki u Kingi W. z tego wątku

viewtopic.php?f=1&t=102887&start=690

załapały PP :( :( :( :(

Poszukujemy krwi ozdrowieńca z okolic Krakowa.

błagamy o pomoc :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw lis 12, 2009 12:42 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Coś się narobiło z linkiem :(, mam nadzieję, że teraz jest dobrze

viewtopic.php?f=1&t=102887&start=705
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw lis 12, 2009 12:48 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

napisałam pw
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw lis 12, 2009 12:57 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

Agata&Alex pisze:Drodzy Krakowianie,

Witam Was serdecznie,

mamy wielki problem :( :( :( :(

najprawdopodobniej kociaki u Kingi W. z tego wątku

viewtopic.php?f=1&t=102887&start=690

załapały PP :( :( :( :(

Poszukujemy krwi ozdrowieńca z okolic Krakowa.

błagamy o pomoc :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:


Jednak pp... o rany biedna kinga :(
Mam nadzieje ze Pierrocik tez da rady on jest taki slabiutki :(
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lis 12, 2009 12:58 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

milu pisze:
Leone pisze:
milu pisze:Zgłaszam potrzebę zamienienia mnie w ten czwartek na Kocimskiej - muszę wyjechać z Krakowa. Moge w nastepny tydzień wziąć czyjś ranek :wink:


Nie ma sprawy, spłacimy swój "dług" wobec Ciebie i weźmiemy Twój czwartkowy dyżur ;)


8O 8O

Dzięki, o czwartek jestem spokojna :)


CZY BYŁ KTOKOLWIEK RANO NA KOCIMSKIEJ??

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 12, 2009 12:59 Re: K-ów,Miko ze złamanym kręgosłupem-pomocy w opłacenie zabiegu

lutra pisze:Angela, czy ok. 19 mogę wziąć Triszkę?


Elou
mysle ze tak ale zanim podjedziesz do nas po Triszke to zadzwon bo zeby ktos byl w domu
oboje dzis mamy rajd po miescie :/

Triszka kaszle, krzusi sie przy jedzeniu, pokichuje, tak jakby ja zatykalo.
Ma trudnosci z jedzeniem, ale ma apetyt - malo je przez co schudla :/
ale ma chec do zycia bo lazi za mna i syczy na koty i psa.

podejrzewam ze ja zawialo jak zwiala pod wanne po przenosinach do wspolnego pokoju... siedziala tam dosc dlugo a bylo oziebienie :(
kurrr...... czuje sie winna :(
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], uga i 79 gości