RudyPoOperacjiŁapek Jedzie Na Rehabilitacje Do Olsztyna !

Wydaje mi się, że to nie tak źle. Na prawdę. Niech Iza pojedzie, zobaczy. Wiem, że Gabrynia spacerowała sobie po lecznicy. Wetka właścicielka lecznicy mieszka w tym samym domu na górze i na bieżąco do kici zaglądała. Gabi na prawdę nie wyglądała absolutnie na zestresowaną po powrocie.
Cynamonek to mały kotek, zmieniał już miejsce pobytu, to będzie po prostu kolejna zmiana. wydaje mi się, że ma rację Lidka pisząc, że często wożenie kota gdzieś codziennie może być gorszym stresem.
Lecznica w Olsztynie to typowo lecznica rehabilitacyjna, więc nie ma też ryzyka, że są tam przynoszone i leczone zwierzęta zakaźnie chore.
Iza, spróbuj, zobacz, przynajmniej pojedź.

Też namawiam bardzo, bardzo.
Codzienne wyjazdy dla Milutka były bardzo stresujące. Zwykle jak tam byliśmy były też psy. On się bała zwyczajnie. Jak to jest stacjonarne to zawsze można wybrac dobry moment zabiegu. Poza tym po2-3 dnich juz nie będzie sie bał.
Zaryzykuj. Goraco namawiam. Tu chodzi o jego łapkę.

I bardzo prosze o namiary na jakies konto cynamonkowe.
Są fajni ludzie, którzy chcieli by wspomóc walke o cynamonkową łapkę

cioteczki kochane ,ja tez jestem za ale troszkę się boje :oops:

uważam jednak że trzeba dac mu szansę,xandra z tego co wiem we wtorek go zawozi :wink:

Ale mimo wszystko warto o tę łapkę walczyc.
No i konto:)

jutro zadzwonię do wetki, z potwierdzeniem wtorku
też się boję, ale tylko trochę, bo jak nie tam to gdzie mu pomogą? TRZEBA sprobować, kociak jest taki słodki że nie wiem

padło pytanie po co u bucik - niestety, gdy mały chodzi na podkurczonej do tyłu łapce to ją sobie obciera od góry

odezwę się jutro, mam trochę dość tego dnia

Xandra - bardzo się cieszę, że jedziecie z Cynamonkiem do Olsztyna. Doświadczenia Anki związane z tą lecznicą są dla mnie wielką rekomendacją.

W sobotę będe pewnie na Kosiarzy to powiem dr. Igorowi o wizycie Cynamonka w Olsztynie.

Kciuki za powodzenie całej akcji są już włączone :ok:

Ola, już ze dwa dni nie dzwoniłaś do mnie, składam protest, zdążyłam się przyzwyczaić

powiedz, powiedz, powiedz też że ugniatam łapinkę ile się da... eh, byle jakiś zastojów nie było a tam się małym zajmą

xandra pisze:Ola, już ze dwa dni nie dzwoniłaś do mnie, składam protest, zdążyłam się przyzwyczaić
powiedz, powiedz, powiedz też że ugniatam łapinkę ile się da... eh, byle jakiś zastojów nie było a tam się małym zajmą

Ugniatasz, ugniatasz :ok:

Ja wczoraj i dzisiaj zajęta byłam pomocą dla kociaków ze schronu w Piotrkowie, które Jopop & company ratowały. Ta moja pomoc to mocno mizerna, ale 3 koteczki już są na Kosiarzy :wink:

no OK, ale jutro proszę zadzwonić

a może pojedziesz z nami we wtorek? bo Dorota coś się miga, wolałabym sama nie jechać, bo z moją przytomnością inaczej

będę zalewać łzami Cynamona zamiast słuchać co mówi wetka

Niestety nie mogę, obowiązki pracowe :mrgreen:

Ale przecież Przemo :?:

no jedzie, jedzie, ale wiesz jak to chłop :roll:

zobaczcie, jak urośliśmy

pozwolę sobie zamieścić zdjęcie Ancymona z dzisiejszego grzania tyłka... znaczy łebka, bo tyłek to już niestety nie wchodzi na kaloryfer, jak kiedyś

A konto?

Sliczności tyłeczek:))

Wysłaliście może materiały p. Halince?

coś się podpasło koteckowi :mrgreen:

zasuw mamy, P. w pracy, oboje ze szkołą i z domem, do tego Rudy - nic nie wiem o innych dodatkowych materiałach, rtg komórką nie robiłam bo z mojego telefonu to g... wyjdzie a nie rtg

Xandra, spuchłaś An-Cymka

nooo, puchlizna głodowa :mrgreen:

RudyPoOperacjiŁapek Jedzie Na Rehabilitacje Do Olsztyna !

Kto przegląda forum