Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2009 20:39 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

a co tu się tak cicho zrobiło??Co tam u Tonia??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 11, 2009 20:57 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

A Antonio przeziebion-jutro antybiotyk zmieniamy, nie wiadomo, czy to nie jakas alergia, bo dziwne to kichanie.Goraczki nie ma, zwawy, ma apetyt, ale jakos napady kichania ma co jakis czas.Jutro, badx w piatek bedziemy..raczej jutro , bo z Kitka xle jest...A facio superasny przemiłek...śpi ze mna, całuje sie :1luvu: Mam okular do jutra zbity, wiec na omacki pisze, hi,hi...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lis 11, 2009 21:03 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:A Antonio przeziebion-jutro antybiotyk zmieniamy, nie wiadomo, czy to nie jakas alergia, bo dziwne to kichanie.Goraczki nie ma, zwawy, ma apetyt, ale jakos napady kichania ma co jakis czas.Jutro, badx w piatek bedziemy..raczej jutro , bo z Kitka xle jest...A facio superasny przemiłek...śpi ze mna, całuje sie :1luvu: Mam okular do jutra zbity, wiec na omacki pisze, hi,hi...


DD
Z tego całowania ci zbił? A to milośnik...mnie kiedyś Barnis tryknał łebkiem w nos to mi krew poleciala :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Czw lis 12, 2009 8:20 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Co tam u Was - te okulary to na szczęście :D
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 14:05 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Tosiek się pewnie uczulił na ... koty :mrgreen:

A jak z Kitką? :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 18:14 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:Tosiek się pewnie uczulił na ... koty :mrgreen:

A jak z Kitką? :roll:


Z Kitka z kazdym dniem gorzej...jezyk coraz bledszys ie robi, jesc nie chce, zaraz jade do weta...własnie moja królica Perełka odeszła do zwierzecych duszków-była juz stara-z nami ponad 8 lat ,a jeszcze jak ja nam rzucili w klatce na parkingu to juz duza była...biedna Perełka...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lis 13, 2009 14:45 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Co się dzieje z Kitką :oops:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 13, 2009 15:33 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

mamucik pisze:Co się dzieje z Kitką :oops:


Tak własciwie to na 100% nie wiadomo.Po wynikach morfologi stwierdzono silna anemie,chudosc,takie tam.Jednak po wnikliwszych badaniach poszło to jednak w kierunku nowotworu.Tylko niestety guzy sa niewyczuwalne, a dotykanie "po zoładku"powoduje piszczenie i straszny atak agresji.Wczoraj wrócilismy od weta, dostała leki, kroplówke.wIZUALNIE OPRÓCZ SPADKU WAGI I "NIEJADKOWANIA"TO NIC JEJ NIE DOLEGA...ale jak wrócilismy do domu to takiego szału dostała,ze i mnie gryxc chciała...nie wiem juz.Waga spada, sam szkielecik...tyle,ze ma długi włos i nie widac na pierwszy rzyut oka.Teraz ukradła skrzydełko od kurczaka i je na srodku salonu warczac i syczac...Inaczej jak ze stołu w salonie nie chce jesc, na co pozwolic nie moge...Wczoraj dostała antybiotyk z innej zupełnie grupy,jakas taka dziwna nazwa...i tak jakby "siły"odzyskała, bo wszystkich ofukuje...i uczestniczy przy kociej "jadalni"-do maluchów-podrostków sie sadzi dzisiaj...ech ta Kitka-Kosmitka.Żrenice miała spokojnie, jakis zmian na płucach nie ma...jesli cos to sie cos z zoładkiem dzieje, bo watroba wielkoscia ok... :?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lis 13, 2009 16:21 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Tak myślę sobie o siemieniu lnianym na ten żołądek... Dziewczyny radźcie coś. Jakie badania na żołądek można zrobić tak bezinwazyjnie?... :roll:
Ja jak zwykle w takich sprawach zielona jestem... i jeszcze ta anemia... może wrzody jakieś? Skoro guzki niewyczuwalne... a może jakieś zatory jelitowe i się pokarm źle wchłania... nie chcę jakoś za bardzo kombinować, bo się na tym nie znam ale myślę że glutki z siemienia tak czy tak by pomogły objawowo a zaszkodzić nie powinny. Zapytaj Bożenko weta czy możesz podać takie glutki z odrobiną mleka kociego.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 13, 2009 20:14 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:Tak myślę sobie o siemieniu lnianym na ten żołądek... Dziewczyny radźcie coś. Jakie badania na żołądek można zrobić tak bezinwazyjnie?... :roll:
Ja jak zwykle w takich sprawach zielona jestem... i jeszcze ta anemia... może wrzody jakieś? Skoro guzki niewyczuwalne... a może jakieś zatory jelitowe i się pokarm źle wchłania... nie chcę jakoś za bardzo kombinować, bo się na tym nie znam ale myślę że glutki z siemienia tak czy tak by pomogły objawowo a zaszkodzić nie powinny. Zapytaj Bożenko weta czy możesz podać takie glutki z odrobiną mleka kociego.


Na badania w Warszawie niestety mnie nie stac, tone w długach za leczenie Kaji(nie przerwe przeciez podania Vibragenu)Niestety wiele osób "zamilkło"i znikneło z obiecanej pomocy finansowej.Oczywiscie koteńki sa leczone z troska .Kitka jest kotem specyficznym, nie mozna jej na siłe nic wciskac.Dostaje szału...potem nie ma mowy zebym cos jej wcisneła...Pobranie krwi , czy kroplówka to koniec swiata.Podleczamy ja, wzmacniamy...kupole sa niezłe, dpije...Wzmacniam lecze...musi miec spokój...bo stres bardziej ja dobija...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lis 13, 2009 20:22 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Trzymam mocno. :ok:
Immunodol też dostaje?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 13, 2009 20:35 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Bożena, we wtorek jestem w stanie pojechać z Tobą i Kitką na Białobrzeską. Dr. Uznańska chociaż ją zbada i zerknie na wyniki. Białobrzeska jest naprawdę super lecznicą i wcale nie taka drogą. Jak coś pisz mi esa .

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2009 20:48 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Bożenko ten bazarek był na Twoje kotki
viewtopic.php?f=20&t=102803

Nie jest tej kaski jakoś mega-dużo ale zawsze coś ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 13, 2009 21:39 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Dulencja pisze:Bożena, we wtorek jestem w stanie pojechać z Tobą i Kitką na Białobrzeską. Dr. Uznańska chociaż ją zbada i zerknie na wyniki. Białobrzeska jest naprawdę super lecznicą i wcale nie taka drogą. Jak coś pisz mi esa .


Dulencja kochana teraz ja sie nigdzie nie ruszam-Kitka nie jest "agonalna"Wiem,ze pomyslicie,ze to nie był dobry pomysł,ale musielismy ja odrobaczyc ,bo wczesniej miała strazne problemy...Teraz po tej dawce 2 antybiotyku ozywiła sie,gada do mnie cos sie zali po zastrzyku.Dulencjo Kochana!Jesli bedzie taka potrzeba od razu pojade do Warszawy.Tutaj jest leczona dobrze, wiem to,wet nawet nie powiedział,zeby ja uspic, wzmacniamy ja-dostaje sculumune-Ona , Kaja , Antonio i Peja9Peja został wczoraj zaszczepiony)..i znowu sranko wszedzie jest-zwieracze nie pracuja,ale jakos przetrwamy przeciez :mrgreen: Jesc mamy co,leki wykupione sa(na kredyt, ale juz w domu)Od Gibutkowej dostałam , od Erin jak sie myle, to sory, i jeszcze od Jakiejs Duszki.Podaje tym najciezszym przypadkom :piwa: Covalescenca mam kupiłam...Kitka jednak woli "kradzione"Nie bedę jej nipotrzebnie stresowac...wymiotuje w podrózy, fioła ma...Wierze,ze jakos "odbije"Wyniki ponowne morfologii,za tydzień, dwa,jak ja wzmocnimy odpowiednio.Wtedy zobaczymy co jeszcze kombinowac.

Kitka ma swój watek...Tutaj Antosia mojego Banderasia jest przedzialik...Antos po zmianie antybiotyku odetkał sie i straszny ma apetyt...z czego sie cieszę.Puchatek z niego sie zrobił niemiłosierny...przybiera na wadze ładnie, nosek wygojony...

Gibutkowa, ja wiem,ze kazdy jak mógł to cos wrzucił, z bazarku skorzystał...za co :1luvu: :1luvu: :1luvu: Kazdy grosik sie liczy...nie chciałam urazic nikogo tutaj akurat.Jestem zła na kilka osób, co tak trabiły, a teraz 'wywiało"z NK,...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt lis 13, 2009 21:50 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kciuki za koteczki! :ok:
Bożeno, masz rację - ode mnie był beta glukan.
Mogę też podesłać trochę spiruliny, to bardzo dobry "wzmacniacz", zawiera wiele cennych witamin. Niedawno kupiłam opakowanie i mogę się podzielić.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jura, Szymkowa i 43 gości