KOCIAKI Z PIOTRKOWA -wielka akcja JOPOP & co. :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 11, 2009 18:42 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

Jak było?

droga bez większych emocji, poza długim oczekiwaniem na stację ;)

W samym Piotrkowie chwila błądzenia. Dojeżdżamy pod schron. Od razu mówię, że po raz pierwszy byłam w schronie i więcej nie pojadę. Nawet nie ze względu na litość wobec zwierząt...

Pani Maria jest, wita nas gościnnie, wie, że chcemy pomóc. Równolegle z nami jakiś pan przywozi "znalezionego" psa. Wchodzimy do budyneczku biura. Upał, grzeje mały piecyk przy którym tulą się kociaki. Wszędzie pod nogami kłębią się szczeniaki, w tym wyjątkowo namolna Baryłka, przywieziona bodajże wczoraj.

Jeden maluch jest odłożony w pudełku do uśpienia. Bo nie jest już w stanie ani jeść ani się podnieść.

Zaczynam przeglądać kociaki i od razu widzę, że są poobsrywane. Zaczynam sortowanie: słaby, średni, niezły. Te ostatnie żywotne, ale też już widać biegunki... Liczymy je... 15. Trudno, muszą pojechać.

W tym momencie przychodzi dziewczyna z kotką, którą "znalazła pod swoimi drzwiami na poduszce". Oddaje kotkę i poduszkę. Kotka natychmiast wtula się przerażona pod moją pachę. Wsadzam ją do transportera, do decyzji później.

Idziemy do kociarni. Po drodze trzeba minąć ileś tam bud z uwiązanymi ujadającymi psami. Co chwila któryś rzuca się na łańcuchu w naszą stronę. Kociarnia - zasiatkowane ogrodzenie z drewnianym domkiem, wysłanym słomą. W domu 2 "pokoje", w każdym z nim drewniane boksy, w których koty mogą się chować. Na wybiegu kilka skrzyń, pudeł...

Szukamy whiskasa. Zadekował się w jednej ze skrzyń, chwilę potrwało zanim go złapałam. Oczy są, jedno całkiem dobre, drugie chyba nienajgorsze, oczywiście to tylko wstępny ogląd. kocurek. przymilają się do mnie 2 ok. 4-miesięczne podrostki, uparcie staram się ich nie widzieć. Dziewczyny wchodzą do dalszej części, gdzie zaczepia je kolejny podrostek i dorosła kotka.

Spostrzegam dorosłą kotkę w fatalnym stanie. Leje się przez ręce. Razem z nią wkładam do transportera jednego z podrostków. 2 pozostałe i bura kotka z uporem maniaka ocierają się o nasze nogi. W akcie desperacji zgarniam podrostki do transportera, podnoszę burą. Wyciągnięte sutki, ewidentnie karmiąca. Mleko nieco zaschnięte, ale po naciśnięciu po chwili leci.

Przeglądamy dokładnie całą kociarnię. kociąt nie ma. pani Maria przypomina sobie, że ta kotka trafiła do niej tuż przed weekendem. Najwyraźniej ktoś je rozdzielił.

(Teraz myślę, że może ten bury miot jest od niej, trafiły w tym samym czasie i są równie namolne. Ale to wymyśliłam dopiero teraz).

Wracamy do biura, przepakowujemy koty (do kociarni poszłyśmy wszak po whiskasa, a wyniosłyśmy 6 kotów...).

W tym czasie rozpoczyna się awantura - zmarł człowiek, który 2 lata temu adoptował bodajże amstafa ze schronu. Jego rodzice chcą go zostawić. Pies jest niebezpieczny, nie ma co z nim zrobić, wybucha dyskusja. Agneska i pani Maria oraz tamci ludzie wzajemnie na siebie krzyczą, Zosia robi zdjęcia, ja intensywnie myślę co zrobię z 22 kotami. Pracownik schroniska wzywa policje. Podjeżdża kolejny samochód, tym razem ludzie szukają zagubionego psa. Odnajdują go w biurze.

Ruszamy, ja biorę na kolana torbę z ciepłą wodą i conwalescecem, zaczynam rozrabianie. Karmię tego kociaka do uśpienia. Na kolejnej stacji robię mu kroplówkę podskórną, w międzyczasie Zosia dba o ciepło mojej prawej nogi ;) a biedna Agneska gania w te i we wte po herbatę. Maluch nakarmiony i nawodniony trafia pod kurtkę Zosi, ja biorę się za karmienie następnych. Rozpoczyna się zbiorowe sranie i rzyganie.

Po drodze seria telekonferencji. Ostatecznie Memka bierze 3 podrostki (choć chciała kociaki, więc jeśli ktoś chce podrostki to pewnie chętnie się wymieni!). 5 najsłabszych (w tym ten do uśpienia) i ta słaba kotka jadą do mnie. Kaprys2004 zgadza się wziąć tę nowoprzyniesioną, choć wie, że synowie ją wyklną...

Wypakowujemy koty. Urządzamy im klatki, robimy wstępny przegląd i zdjęcia.

Muszę tam jutro rano pojechać i poświecić oczami za zajęcie 4 klatek - w 3 siedzą maluchy, w czwartek whiskas i bura (do niedawna karmiąca).

Dojeżdżamy do mnie, Zosia pomaga się wypakować. Kładziemy dorosłą na poduszce, daję jej trochę płynów. Zosia wychodzi, dzwonię jeszcze do wetki (Maciek nie odbiera). W trakcie rozmowy co jeszcze mogę podać by kotka miała jakieś szanse - kotka umiera. Na szczęście dość łagodnie...

Kroplówki dla 5 maluchów, pierwsze mycie obsranych zadków. Za radą wetki antybiotyk i przeciwzapalny. Towarzystwo idzie spać na zwolnionej przez kotkę poduszce, a ja wreszcie mogę zjeść.

Jutro sekcja kotki i porządny przegląd maluchów.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 19:42 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

Nawet nie wiem co napisać. Akcja niesamowita!
To :ok: :ok: :ok: za spokojną noc.
I ogromne dzięki za szczegółową relację. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mam nadzieję, że niedługo będę miała szanse, żeby Ci osobiście podziękować. :1luvu:
A Kaprys I Sherina to już wiedzą, że je po prostu ubóstwiam! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Obrazek

teapot

 
Posty: 490
Od: Nie maja 04, 2008 10:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 19:44 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

jeszcze memkę ubóstwiaj ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 20:05 Re: RATUNKU 22kociaki zabrane!!! Potrzebne DT i PIENIĄDZE!!!

nika28 pisze:Czy w schronisku są jeszcze jakieś koty ?

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 11, 2009 20:07 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

poryczalam sie....nic wiecej nie napisze dzisiaj :(

yooraskowo

 
Posty: 198
Od: Pon lis 09, 2009 23:28

Post » Śro lis 11, 2009 20:11 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

sorki, zapomniałam odpowiedzieć.

tak, w schronie są jeszcze koty. i niestety pani Maria spodziewa się, że niedługo pojawią się też nowe kociaki.

Nie wiem ile jest tych dorosłych - nie jest to jakaś porażająca liczba. Kilkanaście? 20? raczej nie więcej.

Schronisko czeka na nową siedzibę, mają być budowane boksy dla psów, nie rozmawiałyśmy o tym czy powstanie też ocieplona kociarnia.

W tej która jest kocięta nie mają ŻADNYCH szans, dlatego są trzymane w budynku biura, razem ze szczeniakami. I jest to rozwiązanie rozpaczliwe, choćby dlatego, że szczeniaki dla zabawy noszą sobie kociaczki w pysku, poza tym wszędzie jest masa kup i sików. O możliwości przenoszenia się chorób już nie wspominając.

Jest więc nadzieja, że latem będzie można przenieść zwierzaki. I tak się tam teraz żyje, "byle do lata".

Jednocześnie pracownicy schroniska zrobili na nas naprawdę dobre wrażenie.

psów jest podobno 350, miejsc jest na 130...


Byłoby BARDZO dobrze, gdyby "przynajmniej do lata" odbierać stamtąd nowo przynoszone kociaki...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 20:12 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

Ja też się poryczałam...
Robię właśnie bazarek.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lis 11, 2009 20:13 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

seidhee pisze:Robię właśnie bazarek.



a ja potrawkę z kurczaka :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 20:25 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

Chcialam kociaki, bo lubie maluszki :oops: , ale mialyscie racje, podrostki sa super fajne.
Mega miziaste, ocieraja sie jak glupie, pchaja sie do glaskania, bija o miejsce na kolanach :D Mrucz, mrucza, mrucza.
Jeszcze chyba nie mialam tymczasow, ktore tak potrzebuja bliskosci czlowieka.

Byly potwornie zapchlone. Po rozchyleniu siersci pchly smigaly pod palcami :|
Sa brudne i dosc chude, ale nad tym zaczynamy pracowac.

Dziewczyny piekna akcja :1luvu:

memka

 
Posty: 990
Od: Czw sty 18, 2007 22:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów, obecnie Chicago

Post » Śro lis 11, 2009 20:37 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

domy potrzebne, to poproszę coś do domu, finansowo niestety jestem niewypłacalna z powodu braku porządnej pracy, na razie mam pracę tymczasową, tylko nie mam zamykanych drzwi, wszystkie otwiera jedna panna

malgosiab

 
Posty: 653
Od: Czw gru 18, 2008 14:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 20:38 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

jopop pisze:
seidhee pisze:Robię właśnie bazarek.



a ja potrawkę z kurczaka :roll:


Co ma znaczyć ta mina? :lol:

Bazarek już jest: viewtopic.php?f=20&t=103304 (a jak tam potrawka?)

Postaram się o jakieś bardziej atrakcyjne fanty, ale póki co mam tyle ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lis 11, 2009 20:40 Re: RATUNKU 22kociaki zabrane!!! Potrzebne DT i PIENIĄDZE!!!

teapot pisze:
Kaprys2004 pisze:Ja czułam, że tak będzie. Aśka to rozsądna baba, ale z równie wielkim sercem.

Domy, pieniądze, wsparcie wszelkie potrzebne!!!!


Tak na dobrą sprawę Aśkę poznałam (o ile to poznaniem można nazwać) dopiero wczoraj w wyniku wymiany kilku PW... Już wtedy wiedziałam, że serce to ona ma jednak większe od rozsądku (choć do końca próbowała udawać tę rozważną). :wink:
Tym bardziej nie możemy jej z tym wszystkim zostawić.

Ja naprawdę nie mam warunków na zabranie nawet jednego kociaka. Mieszkam kątem u rodziców w kawalerce, z dwoma psami, które kotów nie tolerują... :oops:
Proszę, może ktoś da radę zająć się którymś maluchem.

Cała Jopop :) Rozsądek zanika, gdy widzi kocią bidę. I tak od lat...

Mogę tylko trzymać kciuki :oops: :oops: :oops:
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 20:58 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

Jestem pod wrażeniem akcji :ok:
Żal tej koteczki, która odeszła ['][']['] Mam nadzieję, że żaden kociak nie pójdzie za nią (mocno odpukuję).

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2009 22:01 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

Ja tak po cichutku potrzymam kciuki :ok: :ok: :ok: Za całokształt :ok: :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro lis 11, 2009 22:17 Re: RATUNKU!'tylko'21kociąt[']zabranych!Potrzebne DTiPIENIĄDZE!

2 kociaki coś tam same jedzą. 3 nie i w dodatku nie dają się karmić. czarny wymiotuje jeśli cokolwiek mu wepchnę na siłę...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Gosiagosia, squid i 378 gości