małe zaszczepione

myślałam, że uda się ukłuć tylko Mitko, ale CoolCaty obejrzała Sambora, wysłuchała brzydkich wyrazów i wrzasku rozpaczy przy próbie obejrzenia kociego gardła, zrobiła tak:

i stwierdziła, że można szczepić i Samborka. Tak więc mamy koty zaszczepione i ... trzeba szukać domu chyba, nie?
dziś w nocy ktoś tłukł garami w kuchni, TŻ nie zdzierżył i wstał. Podejrzanym jest Sambor, bo Georg spał, Mitko jest zbyt ciapowaty i nie umie wskoczyć na blat, a na Klemensa odciski stóp na blacie były za małe. A mówiłam TŻ towi, żeby nie zostawiał w kuchennym zlewie garnków do obcieknięcia? Mówiłam. Jakby posłuchał, to by nie musiał wstawać i chować ich do szafki.
Jak już TŻ wykazał się poczuciem porządku około pierwszej, to jakieś pół godziny później ktoś zaczął walić czymś w coś

dźwięk nie był może jakiś specjalnie upierdliwy, ale w środku nocy, w prawie pustym przedpokoju ładnie niesie... TŻ wstał i przyniósł do sypialni transporter, w którym chłopcy jechali do CC. Faaaajny transporter, tak super można trzaskać jego drzwiami...
zamorduję ich chyba
