Witajcie wieczorową porą .
Mimo teoretycznie sporej ilości czasu jako że jestem na urlopie nie dotarlismy do Wetki , być może dlatego że od wczoraj odnoszę wrażenie że Kropusia mniej sie drapie a po drugie dzięki pewnym osobom z forum i z ich pomocą odbytej konsultacji

dzięki której być może zmienimy co nieco w Kropusiowym żywieniu jak i leczeniu . Od kilku dni panny jedzą inną karmę i po początkowych fochach i kręceniu noskami aktualnie nie jest źle , karma z miseczki znika co oznacza prawie bezbolesne ich przestawienie , jeśli Kropusia nie bedzie sie mocniej rozdrapywać a nowa karma sie sprawdzi to może udało by sie nam uniknąć wyjazdu do Wetki stosując tylko maść na rozdrapane miejsca ? .
