TRANSPORT Gdańsk - Łódź dla BUBY na nowe życie...

[AYO]

Dziś wieczorem dowiedziałam się, że gdyby nie nasze spotkanie w niedzielę [kiedy poprosili mnie, żebym się rozejrzała za innym dla niej domem"skoro udzielam się na kocim forum"] to...
CHYBA DO NASTĘPNEJ NIEDZIELI BYŚMY JĄ WYWIEŹLI ZA MIASTO....

BUBA - znam ją... Jej pani z biegiem czasu traciła dla niej serce...

Do rzeczy:
Ok. 5 letnia, zupełnie skołtuniona, wycofana z powodu drugiego kota, który jest "zwykły" i niczego nie wymaga [nawet weterynarza po locie z 7 piętra] i dziecka [które też niczego nie wymaga bo "samo się hoduje"] wysterylizowana, za kociaka raz zaszczepiona, bez książeczki i z tego co wiem najprawdopodobniej z pseudohodowli - zaczęła sikać w dziecięce miejsca: wózek, łóżeczko, ciuszki,,,
ONI OD DAWNA JUŻ JEJ NIE CHCĄ - POMÓŻCIE

[aamms]

"Persiczka", tak?

[AYO]

Będą zdjęcia ale musze je najpierw dostać MMS
Dziewuszka nie jest ruda - bardziej biszkopt

Ona wymaga weta ale przede wszystkim "persiarza" - to szczególny kot...

HELPUNKU

Oni nie mają neta - KONTAKT PRZEZE MNIE

[Never]

Coolcaty miala dom dla biszkopotwej persiczki z Palucha, nietety kotka nie zyje. Skontaktuj sie z nia - trzymam kicuki

[AYO]

aamms - TAK 'persiczka', wzięta za kociaka od kogoś "bo wredna"

PUCHATKOWO - pomóżcie

[AYO]

Never - ale Coolcaty jest z drugiego końca Polski
Mam do Niej pisać pv?
Uzna, że z choinki się urwałam

[barba50]

Podniosę Bubę koteczkę w potrzebie

[Aleksandra59]

Never - ale Coolcaty jest z drugiego końca Polski
Mam do Niej pisać pv?
Uzna, że z choinki się urwałam

AYO - nie takie transporty miau załawiało dla kotów w potrzebie PISZ

[Duża von Focha]

Never - ale Coolcaty jest z drugiego końca Polski
Mam do Niej pisać pv?
Uzna, że z choinki się urwałam

Ayo, pisz, nie takie cuda forum widziało, za Bubę

[AYO]

Napisałam...

[CoolCaty]

Jeżeli transport się znajdzie, to biorę ją do siebie - domek czeka.

[AYO]

Jenyyyy

Zmieniam tytuł

[AYO]

LUDZIEEEEE!!!! CUDA W TEJ BUDZIEEEE
Na własnych podwiązkach zatańczę - a załatwię

[CoolCaty]

To może ja coś o tym domku napiszę. Jest to dwójka ludzi w wieku około 50 lat - małżeństwo. Dom jednorodzinny w bezpiecznej okolicy. Mają jedną kotkę ze schroniska, która nie wychodzi na dwór - persica tez nie będzie wychodzić. Mieli od nas persa z adopcji z łódzkiego schroniska, ale zmarł na niewydolność watroby. Męczą mnie o kolejengo persa kilka razy w tygodniu. W końcu się odczepią

[kwinta]

bardzo się cieszę