Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 08, 2009 20:11 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Brawo Daisy brawo aamms :ok: tylko żeby wszystko w brzuszku zostało żeby nie zwymiotowała :ok:
w jakim wieku jest Daisy?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 08, 2009 20:55 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Na razie nic nie zwymiotowała..
i na razie z biegunką cisza.. chociaż zdaję sobie sprawę, że to jeszcze nie koniec..

Daisy ma ok 5 miesięcy.. może odrobinę mniej..

Serniczku, na razie to kurczowo trzymamy za łapkę..
Jeszcze nie mamy tak całkiem..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 08, 2009 21:19 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Kciuki trzymam!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 08, 2009 21:26 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 08, 2009 21:37 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Uda się, na pewno się uda :ok: :ok: :ok: :ok:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Nie lis 08, 2009 21:50 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Znudzicie się moimi sprawozdaniami ale mimo to będę pisać..
Była qpa.. porządna ilościowo i wcale nie biegunkowa.. wprawdzie daleko jej do normalnej, zdrowego kota ale było nieźle..
Zaniepokoiło mnie to, że z qpą wylazł jeden robal.. :strach:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lis 08, 2009 22:00 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

aamms pisze:Znudzicie się moimi sprawozdaniami ale mimo to będę pisać..
Była qpa.. porządna ilościowo i wcale nie biegunkowa.. wprawdzie daleko jej do normalnej, zdrowego kota ale było nieźle..
Zaniepokoiło mnie to, że z qpą wylazł jeden robal.. :strach:

wylazł zobaczyć co jest grane..... :mrgreen: dobrze,że się zdekonspirował. Mała sie nie daje-może znów coś chlipnie......chociaż łyczek conva-podgrzanego.
Serniczek
 

Post » Nie lis 08, 2009 22:57 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

nieustająco :ok: :ok: :ok:


złapała się mama tej trójki, jutro pani Teresa ją odwiezie do koterii
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lis 08, 2009 23:38 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

oj Aniu współczuje i oczywiście trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Pon lis 09, 2009 7:06 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Żyjemy.. słabiutko ale jednak..
Pyszczek boli nadal, zobaczymy czy coś uda mi się wcisnąć..

Dam kociastym śniadanie i jadę z Daisy na Białobrzeską..


Kasia_S pisze:złapała się mama tej trójki, jutro pani Teresa ją odwiezie do koterii


Super..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 09, 2009 7:20 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Dopiero doczytałam po wekendzie :( Trzymam kciuki za wyzdrowienie małej :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lis 09, 2009 9:37 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Trzymaj się malutka koteczko. Dasz radę :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 10:03 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

trzymam kciuki za Daisy. jej się uda, wystarczy śmierci.

rano odszedł piesek który miał do mnie trafić pod koniec miesiąca...
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia


Post » Pon lis 09, 2009 12:06 Re: Moje kociska8, Daisy - panleukopenia i kalciwiroza.. s. 14..

Już piszę..

Własnie wróciłam z lecznicy..
Ten sam zestaw kroplówek i leków co wczoraj..
panienka odrobinę żywsza, nawet zainteresowała się dynksem na rurce od kroplówki i chciała się pobawić..
Nie bardzo chciała siedzieć w transporterku, ciągle pchała mi się na ręce..

Teraz troszkę zmęczona siedzi spokojnie w transporterku i odpoczywa..

Sytuacja na dzisiaj jest następująca: jest troszkę lepiej ale jeszcze nadal nic nie wiadomo..
jutro sprawdzamy poziom leukocytów - jak zaczną rosnąć, to można zacząć nieśmiało i po cichutku nabierać nadziei..
A na razie jeszcze wszystko jest możliwe..
nadal rokowania bardzo ostrożne..

Jeszcze jedno - chciałam bardzo podziękować Dobremu Duszkowi za wpłatę na moje konto na Białobrzeskiej..
Nie wiem kto, nie wiem kiedy.. od dziewczyn z recepcji nie dało się niczego wyciągnąć..
W takim razie pozostaje mi podziękować po prostu KOMUŚ.. :1luvu:

I dziękuję wszystkim, którzy dorzucili się do wyciągania Daisy z choroby..
też nie wiem kto, bo jakoś puchatkowy skarbnik milczy uparcie na ten temat.. i Serniczek też..
Dlaczego jesteście wszyscy tacy anonimowi? :crying:


Jeśli chodzi o moje kociaste, to nie zauważyłam niepokojących zmian..
Wygląda na to, że wszystko na razie jest w porządku..
Są tylko spokojniejsze - wiedzą, że dzieje się w domu coś niezwykłego.. że jest inaczej niż zwykle..
I mam nadzieję, że żadne kocisko niczego nie podłapało od Daisy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 294 gości