Dzwoniłam do Marka zapytać o kiciunię. A więc tak, Czarnulka aklimatyzuje się w łazience chodząc sobie po niej, ale śpi w kontenerku, bo to chyba jej azyl jest.

Z kuwetką różnie bywa, ale myślę, że raczej żwirek CBEP drewniany jej nie pasi, bo i nie miała okazji go poznać. Apetyt jej dopisuje i najważniejsze, że dała się już pogłaskać.

Jutro będzie miała szczepienie i za 2 tygodnie pójdzie na salony.
Dziękuję Marku.
Dzisiaj zawiozłam do lecznicy kotka po wypadku, który ma szczękę do drutowania i usunięcie oczka. Jutro będzie miał zabieg.
Pani która opiekuje się 30 kotami dzisiaj też złapała około 2 miesięcznego buraska z oczkiem do usunięcia, pod balkonami. Spotkałyśmy się w lecznicy u nas w Pabianicach i opowiedziała mi o kotku jakie są u niej na działce. Powiedziałam żeby go złapała, to pojedziemy do Łodzi do CoolCaty, co też zrobiłyśmy.
Ta Pani potrzebuje pomocy w ogłaszaniu kotów, nie może zostawiać każdego chorego kota u siebie, bo już ma nieprzyjemności.
Następne z chorymi oczami ma do złapania.

Ona przez tą całą sytuację jest na skraju wyczerpania nerwowego,a tu znikąd pomocy.
Piechcia15 zna tą Panią i może potwierdzić.