Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA MA DOM!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 07, 2009 15:48 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

villemo5 pisze:Najedzona Isadora

Obrazek

jaki słodziak :love: :1luvu:
duuuże :ok: za zdrówko Isi
Obrazek

kyziczek

 
Posty: 288
Od: Sob lut 14, 2009 0:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 07, 2009 16:05 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Agn pisze:A ja tak pozwolę sobie do parteru sprowadzić.
Jak kupa? Normuje się?

Jestem wreszcie.
Przez ostatnie dwa dni prawie nie bywałam w domu. Moja mama zajmowała się Isą.
W czwartek, jak wróciłam wieczorem z przerażeniem stwierdziłam, że kuweta czysta. Okazało się, że mama sprzątnęła jedną kupę i 2 siusiu.
Wczoraj rano ja sprzątnęłam kupkę (przed wyjściem) i po południu chyba też coś było.
Te kupy to nie są twarde kocie kupy, tylko po zaschnięciu w żwirku jest taka miazga. No i nie są nadmiernie częste, choć sa cuchnące. Isa dostaje 3 razy dziennie porcję gotowanego kurczaka z odrobiną ryżu. Suchego intestinala nie chce jeść. Namoczonego od biedy zje.
Dbam o to, żeby miała spokój i ciepło.
W poniedziałek postaramy się pobrać krew do badań.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob lis 07, 2009 16:08 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

No! Właśnie umówiłam się z wetem na pobranie krwi w poniedziałek. Jedno będzie z głowy. Uffff
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob lis 07, 2009 16:20 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Trzymam ciągle kciuki, bo jest taka cudna. Plaskata krówka :1luvu: :1luvu:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob lis 07, 2009 16:36 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Villemo, może podawać Isie Lakcid na te luźne kupki?
To probiotyk, nie jest szkodliwy, a może bardzo pomóc.
Ja tak kiedyś wyleczyłam uporczywą biegunkę u Ptyśka - przez 2 tygodnie lała się z Niego zupa i jakoś poprzedni weci nie potrafili nic zaradzić :roll:

Głaski dla ślicznotki i całej gromadki :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lis 07, 2009 16:49 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Erin na razie nie ma tragedii, a póki nie zaczęliśmy diagnostyki, wole jej w brzuszku nie mieszać. Najważniejsze, że kotka ma wreszcie pożywne jedzenie.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob lis 07, 2009 18:46 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Ale zrelasowana najedzona Isadorcia :1luvu: Śliczny misiaczek :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lis 07, 2009 20:52 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Mama ją codziennie czesze. Chodzi nam o to, żeby kot przestał śmierdzieć. Zauważyliśmy, że większość zaniedbanych kotów, które do nas trafiają śmierdzi :roll:
Po kilku dniach to na szczęście mija.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie lis 08, 2009 0:02 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Nabij na szczotkę lub grzebień watę, potem zwilż lekko spryskiwaczem. I wyczesuj zmieniając watę jak się zabrudzi. To takie zastępstwo zamiast kociego wylizywania. Szybciej się brudu i zapachów pozbędzie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 08, 2009 7:56 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

O! Jaki fajny patent! Dzieki Mario.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie lis 08, 2009 10:17 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Też ten patent zapamiętam, świetny... :)
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lis 08, 2009 10:18 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

villemo5 pisze:Najedzona Isadora

Obrazek



Jaka ona śliczna , typowo exotyczna... :1luvu:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lis 08, 2009 10:42 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Isa zrobiła się także ciekawska. Już nie zadowala jej własny apartament. Domaga się wyjścia. Wczoraj z zaciekawieniem zwiedzała salon, a dziś nawet korytarz. Dziś będę próbowała dodzwonić się do hodowcy.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie lis 08, 2009 14:51 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Villemo, bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Dotychczas tylko czytałam Twoje komentarze w wielu wątkach a jakoś na Twój nie dotarłam (istnieje opcja szukaj- ehh... :oops: ). Kciuki wielkie za zdrówko Isadorki :ok:

Na marginesie, czy każdy, kto ma powyżej 2 kotów, musi usłyszeć, że jest po....ny?! Absurd, ale cóż. Taka nasza polska rzeczywistość. Może założymy jakiś wątek zrzeszający bezdzietnych zakoconych? 8)
"Nagle w moim świecie zrobiło się tak cicho i pusto bez Ciebie"
Kostrzyńska Luna [*] 07.09.2009 viewtopic.php?f=1&t=99269
Obrazek

kamilka_04

 
Posty: 558
Od: Czw lut 28, 2008 14:43
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lis 08, 2009 16:42 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Biedula.
Nie jestem mściwa,ale jest takie przysłowie ''Jak Kuba Bogu,tak Bóg Kubie''.
Na dłuższą metę marne perspektywy przed twoją znajomą.

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], imatotachi, kasiek1510, MruczkiRządzą i 78 gości