Nowe przygody Bruna i Luny-Antek SMA1/Luna lejec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie lis 08, 2009 15:56 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

...bry...

Nie ma jeszcze 16, a wieczór już się zaczął...

Luna (chyba ona) nalała Sebadu do buta w czasie , kiedy mnie w domu nie było. Pierwszy raz tak się zdarzyło. Seba najadł się wstydu w sklepie z butami... :evil:

Czyżby chciała zatrzymać przynajmniej jedego Dużego w domu?? :?

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon lis 09, 2009 12:43 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

aglo pisze:...bry...

Nie ma jeszcze 16, a wieczór już się zaczął...

Luna (chyba ona) nalała Sebadu do buta w czasie , kiedy mnie w domu nie było. Pierwszy raz tak się zdarzyło. Seba najadł się wstydu w sklepie z butami... :evil:

Czyżby chciała zatrzymać przynajmniej jedego Dużego w domu?? :?

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 09, 2009 12:56 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

Heh, w sumie śmieszne, ale ostatnio Luna bardzo nas terroryzuje tym sikaniem. Nie daj Boże żebyśmy wrócili po 20-na mur beton mokra plama na mojej (!) kołdrze. Jak byłam na wyjeździe u mamy, Seba schował moją kołdrę-plama została uczyniona na prześcieradle po mojej stronie łóżka. Prześcieradło i pościel została zmieniona. W piątek znowu wróciłam wieczorem-mokra plama na świeżej pościeli. Na szczęscie mało śmierdząca, spryskałam maskolem, obróciłam kołdrę...Niech sika. W sumie dobra "wprawka" przed pojawieniem się dziecka :wink: .

I tak. Wychodzimy z domu i się zastanawiamy- nasika czy nie?? :evil:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto lis 10, 2009 8:40 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

Aglo, a masz możliwość zamknięcia jej w jakimś pomieszczeniu gdzie nie ma pościeli, np. kuchni albo łazience? No wiem, że to przykre, ale jak dziewczyna się pogubiła, to może zamykać ją z miseczkami i kuwetką, jak wychodzicie, przez kilka dni?
Ja nie miałam takich problemów; najgorzej co rozbił Zidane, to qupal na szmatę w łazience - 1 raz go upilnowałam a na weekend zlikwidowałam szmatę - i przestał.
Feliway chyba działa, ale nie mam tak naprawdę pewności, czy to to, czy czas :wink: . Drogi jest na pewno. Może lepiej zacząć do Bacha?
I może wprowadzić jakieś rytuały domowe, np. mały smakołyk powitalny dla kotków, jak późno wracacie? Wieczorna sesja miziania? Poranne chrupki na ząbki albo kłaczki? :mrgreen: To chyba zwiększa poczucie bezpieczeństwa ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro lis 11, 2009 11:33 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

Zainwestowałam w krople Bacha. Zapewne koło początku przyszłego tygodnia będą. No i ryśka parę dobrych rad udzieliła. Będziemy pracować nad Lunką, coby było dobrze ;).

Heh, niestety nalała mi na kołdrę, która do pralki się nie mieści :evil: . Upchałam pół...reszta nie wlazła. Teraz się zastanawiam, czy pralnie piorą takie "gabaryty".

A teraz pora na zagadkę :D

Gdzie jest Bruno?? :mrgreen:

Obrazek

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw lis 12, 2009 10:17 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

aglo pisze:Zainwestowałam w krople Bacha. Zapewne koło początku przyszłego tygodnia będą. No i ryśka parę dobrych rad udzieliła. Będziemy pracować nad Lunką, coby było dobrze ;).

Heh, niestety nalała mi na kołdrę, która do pralki się nie mieści :evil: . Upchałam pół...reszta nie wlazła. Teraz się zastanawiam, czy pralnie piorą takie "gabaryty".

A teraz pora na zagadkę :D

Gdzie jest Bruno?? :mrgreen:

Obrazek

W środku kocyka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 10:19 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

MaryLux pisze:
aglo pisze:Zainwestowałam w krople Bacha. Zapewne koło początku przyszłego tygodnia będą. No i ryśka parę dobrych rad udzieliła. Będziemy pracować nad Lunką, coby było dobrze ;).

Heh, niestety nalała mi na kołdrę, która do pralki się nie mieści :evil: . Upchałam pół...reszta nie wlazła. Teraz się zastanawiam, czy pralnie piorą takie "gabaryty".

A teraz pora na zagadkę :D

Gdzie jest Bruno?? :mrgreen:

Obrazek

W środku kocyka


Brawo!

Wygrała Pani darmową wizytę moich kotów w dowolnie wybranym terminie :mrgreen: (przez koty)

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw lis 12, 2009 10:25 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

aglo pisze:
MaryLux pisze:
aglo pisze:Zainwestowałam w krople Bacha. Zapewne koło początku przyszłego tygodnia będą. No i ryśka parę dobrych rad udzieliła. Będziemy pracować nad Lunką, coby było dobrze ;).

Heh, niestety nalała mi na kołdrę, która do pralki się nie mieści :evil: . Upchałam pół...reszta nie wlazła. Teraz się zastanawiam, czy pralnie piorą takie "gabaryty".

A teraz pora na zagadkę :D

Gdzie jest Bruno?? :mrgreen:

Obrazek

W środku kocyka


Brawo!

Wygrała Pani darmową wizytę moich kotów w dowolnie wybranym terminie :mrgreen: (przez koty)

Zgoda, nawet dziś :) Zapewniam dodatkową atrakcję w postaci kujów

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 10:57 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

Ale ja nie chcę Kujów!!

Bruno przerażony

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw lis 12, 2009 11:28 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

aglo pisze:Ale ja nie chcę Kujów!!

Bruno przerażony

Bo nie wiesz, jakie to fajne
Kulka - miłośniczka kujów

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 12, 2009 11:29 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

MaryLux pisze:
aglo pisze:Ale ja nie chcę Kujów!!

Bruno przerażony

Bo nie wiesz, jakie to fajne
Kulka - miłośniczka kujów


Jakoś mnie to nie przekonuje...

Bruno sceptycznie nastawiony do kujów

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw lis 12, 2009 11:31 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

aglo pisze:
MaryLux pisze:
aglo pisze:Ale ja nie chcę Kujów!!

Bruno przerażony

Bo nie wiesz, jakie to fajne
Kulka - miłośniczka kujów


Jakoś mnie to nie przekonuje...

Bruno sceptycznie nastawiony do kujów

A ja zawsze po kuju idę do Dużej na ręce i ona mnie niesie przed lustro, a ja aż mruczę, jaka jestem śliczna i dzielna
Kuku

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2009 15:09 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

Luna nalała wczoraj i przedwczoraj. Dobrze, że mam szybkoschnącą kołdrę. I wodę w ryczałcie. i dużo prześcieradeł.
Dostaje krople Bacha. Liczę, że pomogą.
Póki co Bruno patrzy na mnie z wyrzutem, dlaczego to Lunka ciagle dostaje majonezik/jogurcik z "dodatkiem" do wylizania. no, ale tez sie łapie na kocie smakołyki.

A Lunka olewa miejsce na łóżku, gdzie Bruno się uwala i śpi. Zaczynam sie zastanawiać, że być może to ciągła walka o nasze łóżko...Dostęp do Dużych. Lunka na ogół nie wejdzie na łóżko, kiedy Bruno na nim leży. Jak przyjdzie do mnie, kiedy sobie leżę i Bruna nie ma, to jest ok. Jak tylko Bruno się pojawia obok, Lunka zeskakuje z łóżka.

Kordła, która nie zmieściła mi się do pralki została wytransportowana na strych.
Albo wywietrzeje, albo przy okazji zmiany mieszkania "zapomnę" o niej. Bo pralnia wychodzi drożej niż nowa, mieszcząca się w pralce.

Niestety, teraz mamy taki czas, że mało bywamy w domu. Zmieniamy mieszkanie (come back na Tarchomin :D:D ) i ciągle nas nie ma-albo jeździmy i oglądamy nasze potencjalne mieszkania, albo załatwiamy jakieś kolejne papiery. No, ale wczoraj wyszliśmy w ciągu dnia na godzinę!! Wzrok Luny, kiedy wychodziliśmy, mówiący jedno: "znowu gdzieś idziecie!". Wrócilismy po godzinie, sik był jak malowany, w tym samym miejscu...

Ech, sił zaczyna mi brakować....

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon lis 16, 2009 15:12 Re: Nowe przygody Bruna i Luny - Miziaki-przytulaki...:D

Może wyczuwa przeprowadzkę i stres przeżywa na zapas?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 29 gości