oj, już piszę nowe wieści
Wania jest kotem nieustraszonym, tak jak Tangerine pisała, Wania towarzyszy nam we wszystkich czynnościach, jak się kąpiemy - ona siedzie na brzegu wanny (aż czekam kiedy zaliczy pierwszą kąpiel

), jak zawiązuje buty to bawi się sznurówkami, wystawiamy kosz na śmieci - Wania już w nim jest i sprawdza co też tam wyrzucamy... jest radosnym rozrabiakiem
dziś na przykład przygotowałam ciasto w brytfannie i postawiłam na podłodze, głupia uznałam, że skoro to nie mięsko to jest to pożywienie mało interesujące dla kotów, ale nie dla Wani...nawet się nie spostrzegłam jak Wania po prostu się przespacerowała po cieście zostawiając na nim odbicia swoich łapek

trudno teściowa dostała ciasto podpisane przez Wanię
dwa dorosłe kocury sobie podporządkowała, Bronuś na nią czasem syknie, ale w nocy śpią obok siebie przytulone kocimi dupkami

Izydor lubi się z nią bawić i podjadać jej chrupki dla młodych kobiet (naprawdę, nie wiem co one mają w sobie ale Izydor zachowuje się bardzo dziwnie - mizia się, mruczy aby tylko dostać choć jedną chrupkę

i nie pomagają tłumaczenia że on nie jest młodą kobietą)
a tak w ogóle, Wania jest bardzo przytulasta, śpi na kolanach, kładzie się na brzuchu kiedy leżę przed TV i mruczy jak mała traktorzystka
ale się rozpisałam...
My + Bronek i Izydor i Florka (vel. Wania)