FIV+

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 01, 2009 11:03 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Bylismy u weta w piątek.

Cesar dostał na odrobaczenie tak na wszelki wypadek po tym szczurze. :roll:

Oskar, bo coś w uszach, myslałam ,że świerzb, :evil:
na szczęście tylko wydzielina.
Został obejrzany, wymacany, wymiętolony i pogadaliśmy sobie o Oskarku co dalej.
Ustaliliśmy,że przejdzie na dietę sensitive ze względu na jelita.
Nie dajemy sumamed, wet jest przeciw, bo rozwalimy mu wątrobę.
Na szczęście smarka raz na dzień, je normalnie.
Wyczyszczone niemiłosiernie uszy,
normalnie odważny, uciekał tym razem do transporteka ile sił. :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lis 02, 2009 12:26 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

kristinbb pisze:Bylismy u weta w piątek.

Cesar dostał na odrobaczenie tak na wszelki wypadek po tym szczurze. :roll:

Oskar, bo coś w uszach, myslałam ,że świerzb, :evil:
na szczęście tylko wydzielina.
Został obejrzany, wymacany, wymiętolony i pogadaliśmy sobie o Oskarku co dalej.
Ustaliliśmy,że przejdzie na dietę sensitive ze względu na jelita.
Nie dajemy sumamed, wet jest przeciw, bo rozwalimy mu wątrobę.
Na szczęście smarka raz na dzień, je normalnie.
Wyczyszczone niemiłosiernie uszy,
normalnie odważny, uciekał tym razem do transporteka ile sił. :roll:


Jak Ty to robisz?! Moje uciekają zazwyczaj - jak mówił starszyna Czernousow - protiwpołożno :twisted:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 05, 2009 17:17 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

U mojego Paralutka viewtopic.php?f=13&t=92165 dzis własnie wykryto wirucha :cry:
Wielkie dzięki za ten wątek - gdy usłyszałam diagnozę załamałam się, ale teraz wiem, że nie musi być wcale tragicznie. Co nie zmienia faktu, ze chce mi sie wyć :cry:
Pozostałe moje koty sa ujemne.
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Czw lis 05, 2009 17:42 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Trzymaj się kochana. I za Paralutka mocne kciuki!
Jakoś trudno się cieszyć, że coraz nas więcej na tym wątku...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 05, 2009 18:07 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Dzięki.
U Paralutka żadnych objawów na szczęście nie ma. Jest zdrowy i aktywny (choć to przecież niepełnosprawny kot). Chcę mu zacząć podawać Immunodol, żeby chłopaka wzmocnić.
Całe szczęście, ze mamy dobrego i zaufanego weta - trochę mnie to podtrzymuje na duchu, choc dalej się czuję, jakbym dostała obuchem w łeb.
Najbardziej boję się tego, ze oprócz doszukiwania się w Paralutku niepokojących objawów będę nieustannie trzęsła sie o pozostałe koty :( Czyli schiza kompletna :(
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Czw lis 05, 2009 18:38 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Gdzies przeczytałam, ze test nalezy powtórzyć.. Czy to prawda?
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lis 06, 2009 14:12 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

marta_kociara pisze:Gdzies przeczytałam, ze test nalezy powtórzyć.. Czy to prawda?


Powinno się po kilku tygodniach. Choć u nas wynik był ponownie dodatni - i u Lulu i u Magusia :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 06, 2009 14:56 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

marta_kociara pisze:Dzięki.
U Paralutka żadnych objawów na szczęście nie ma. Jest zdrowy i aktywny (choć to przecież niepełnosprawny kot). Chcę mu zacząć podawać Immunodol, żeby chłopaka wzmocnić.
Całe szczęście, ze mamy dobrego i zaufanego weta - trochę mnie to podtrzymuje na duchu, choc dalej się czuję, jakbym dostała obuchem w łeb.
Najbardziej boję się tego, ze oprócz doszukiwania się w Paralutku niepokojących objawów będę nieustannie trzęsła sie o pozostałe koty :( Czyli schiza kompletna :(


Marta, czy tego dobrego weta macie w jakiejś lecznicy otwockiej?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lis 06, 2009 15:23 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Zofia&Sasza pisze:
kristinbb pisze:Bylismy u weta w piątek.

Cesar dostał na odrobaczenie tak na wszelki wypadek po tym szczurze. :roll:

Oskar, bo coś w uszach, myslałam ,że świerzb, :evil:
na szczęście tylko wydzielina.
Został obejrzany, wymacany, wymiętolony i pogadaliśmy sobie o Oskarku co dalej.
Ustaliliśmy,że przejdzie na dietę sensitive ze względu na jelita.
Nie dajemy sumamed, wet jest przeciw, bo rozwalimy mu wątrobę.
Na szczęście smarka raz na dzień, je normalnie.
Wyczyszczone niemiłosiernie uszy,
normalnie odważny, uciekał tym razem do transporteka ile sił. :roll:


Jak Ty to robisz?! Moje uciekają zazwyczaj - jak mówił starszyna Czernousow - protiwpołożno :twisted:


:lol: :lol: :lol:
One wszystkie 6 jak zawiozę do weta to zwiewają do transporteka zawsze :ryk:
ja myślałam ,że to normalne... 8O
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lis 06, 2009 15:24 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

marta_kociara pisze:Gdzies przeczytałam, ze test nalezy powtórzyć.. Czy to prawda?


Tak, powtórzyć.
a jak miał robiony ?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt lis 06, 2009 15:39 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Agneska pisze:Marta, czy tego dobrego weta macie w jakiejś lecznicy otwockiej?


Tak, moje koty od lat są pod opieką "Żbika".
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lis 06, 2009 16:02 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

kristinbb pisze: Tak, powtórzyć.
a jak miał robiony ?


Przyznam, że nie mam pojęcia, mąż z nim był u weta i oczywiście nie zapytał, jaki to test. Zaraz idę do lecznicy i się dowiem. Ale nie łudzę się, że powtórzony za kilka tygodni wyjdzie negatywny... Przyznam, ze jestem nieco spanikowana - nie tym, ze Paralutek zaraz nas opusci - to naprawdę silny kot i póki co wszystko jest ok - i apetyt, i jego samopoczucie, ale boję się o inne koty. One sa regularnie badane, ale przecież te testy nie uchronią ich przed zakażeniem. Mąż jakoś lepiej to znosi i twierdzi, że histeryzuję niepotrzebnie, bo i wet nas uspokajał, i Wy tutaj rozsądnie podchodzicie do sprawy. Ale rozum swoje, a emocje swoje - u mnie zwykle to drugie jest silniejsze :(
Paralutek nie jest agresywny, ma uszkodzony móżdzek, więc się zatacza i non stop potyka o własne nogi, ale bawi się z innymi kotami i boję sie, ze podczas tych zabaw może dojść do zakażenia - a nuż w ferworze zabawy mój Kiwaczek zechce radośnie dziabnąć zębami jakiś futro? Izolacja nie wchodzi w grę, bo mi facet do reszty sfiksuje - on zawsze musi nam asystować (to bardzo ekstrawertczny kot) - gdy niechcący zamknie sie go w pokoju, strasznie głośno zawodzi i lamentuje. Co prawda mam jakiś pomysł, ale o tym napiszę jutro :wink:
W każdym razie życzcie mi siły, bo mi chyba jej brak ... :(
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Pt lis 06, 2009 18:55 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Zyczę Ci dużo sił,
ale ja na początku też się tak denerwowałam strasznie.
Stopniowo uspokoisz się.
I okaże się,że to nie takie straszne.
Trzymam kciuki za Ciebie i za spokój i za koteczki.
:ok: :ok: :ok: :ok:

Drugi test zrób inną metoda.
pierwszy pewnie wet zrobił taki test na 2 paski.
Na FIV i FELV.
Drugi zrób metodą PCR,
wyślijcie krew do Warszawy na badania do laboratorium.
Tzn. wet Ci wyśle.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lis 08, 2009 23:06 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Ochłonęłam :) Widziałam test, faktycznie to był taki na dwa paski. Niebawem zrobiony będzie kolejny. Rozmawiałam z wetem, powiedział, ze dodatni wynik to nie wyrok. I tego sie trzymam.
Juz nie panikuję - a Paralutek chyba wie, że się o niego martwimy i wykorzystuje to :wink: - non stop domaga sie michy :D
Dzięki za wsparcie, bardzo mi pomogłyście.
09.08.2018 zgasło Słońce... Irda, ukochany mój rudzielcze, tęsknię za Tobą każdego dnia... [*]

marta_kociara

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Nie cze 14, 2009 20:49
Lokalizacja: Otwock

Post » Pon lis 09, 2009 13:51 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

marta_kociara pisze:Ochłonęłam :) Widziałam test, faktycznie to był taki na dwa paski. Niebawem zrobiony będzie kolejny. Rozmawiałam z wetem, powiedział, ze dodatni wynik to nie wyrok. I tego sie trzymam.
Juz nie panikuję - a Paralutek chyba wie, że się o niego martwimy i wykorzystuje to :wink: - non stop domaga sie michy :D
Dzięki za wsparcie, bardzo mi pomogłyście.


Moje fivowe też rozpaskudzone :wink: Wiedzą gałgany, że mogą sobie pozwolić.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości