Było lepiej i się zepsuło

Wczoraj wróciła z adopcji Milusia - zamieszkała na razie u Catherine w klateczce. Ten fakt znów zestresował Złotko ...
Po ostatnich doświadczeniach z przerażonym persikiem, którego wydałyśmy tydzień temu jestem pewna, że Małe Złotko powinno iść do spokojnego domu bez dzieci i zwierząt.
Persik, który u Kasi przemykał jak Złotko pod ścianami, w nowym domu chodzi za swoimi ludźmi, śpi z nimi, zagaduje, liże po twarzy ...
Chyba właśnie tego potrzebuje Złotko ... to delikatny, wrażliwy kociak.
Złotko potrzebuje ludzi tylko dla siebie.
Złotko chce obejrzeć z własnym Dużym mecz leżąc na jego kolanach.
Złotko chce przygotowywać z własną Dużą obiad, sprawdzając, czy wszystko wrzuciła do garnka.
Proszę, rozejrzyjcie sie dokoła, może znacie jakąś parę dojrzałych ludzi, którzy zostali już sami, bo dzieci wyfrunęły z gniazda ...
Może znacie jakąś nieśmiałą, samotną osobę, która razem ze Złotkiem będzie chciała pokonywać tą nieśmiałość?
Wspaniały kociak wciąż czeka ...