Garfield i Fredzia + Fechin oraz mały "karakanek" ;) 96

[anulka111]

Zdjęć nowych nie ma chwilowo, bo jakoś ciężko się pstryka fotki kiedy w domu już ciemno, a model cały czarny
Za to 3 fotki z pierwszego dnia na mieszkaniu, w towarzystwie cioci Fredzi:


Przyjaźń z wujkiem Garfieldem w stanie rozkwitu tylko się zastanawiam, czy sąsiedzi z dołu tacy zadowoleni jak ja. Po gołej, panelowej podłodze zapiernicza wieczorami Czinuś z Garfem. W tą i nazad, w tą i z powrotem, i tak w kółko W stosunkach z Fredzią również ocieplenie klimatu. Fredzinka już nie fuka na małego tak często, a nawet obwąchuje go, kiedy ma niejaką pewność, że mały i nikt inny tego nie widzi Nie przeszkadza jej za to zupełnie obecność Fechina w czasie darcia paszczy o kolację, nawet próbuje go stratować a może akurat da się po nim wspiąć na blat i dorwać do miski zanim ta znajdzie się na podłodze

A Młody jest nieziemski. Adoptował sobie mnie na obrońcę uciśnionych. Kiedy coś jest nie tak, jak wg niego powinno być od razu pojawia się przy mnie, przytula i szuka pocieszenia. Dzisiaj testował spanie na fotelu w nocy, jednak szybko wrócił tam, gdzie jego miejsce, znaczy na poduszkę koło mojej głowy. No i najfajniejsze ze wszystkiego są te dzięki, które wydaje komentując wszystko co skomentować się da. A jak się nie da to tym bardziej trzeba skomentować. MariaD miała rację, gadatliwość odziedziczył po Mamuni i nie, to nie jest powód do reklamacji Już się nie mogę doczekać aż wrócę do domu

widzę ,że braciszek zachowuje sie jak klonik mojego , te same numery odstawia, gada, cina , bawi sie ....a kabelki juz odkryl???

[Gosiak104]

widzę ,że braciszek zachowuje sie jak klonik mojego , te same numery odstawia, gada, cina , bawi sie ....a kabelki juz odkryl???

A ne ne, do kabelków nawet nie podchodzi. Dobrze wychowane dziecko

[MariaD]

Kiedy coś jest nie tak, jak wg niego powinno być od razu pojawia się przy mnie, przytula i szuka pocieszenia.

Maminsynek

A ne ne, do kabelków nawet nie podchodzi. Dobrze wychowane dziecko

Brakuje mi słowa "jeszcze" w tych dwóch zdaniach.

[anulka111]

Pozyjemy ,zobaczymy, moje malenstwo przestalo sie maskowac i rozrabia jak na rude przystalo.....moze czarne od razu grzeczne sa?

[MariaD]

Spodobał mi się kot, jakiego trawa wstawiła w wątku Torila.

Czinek za rok:

[anulka111]

rety .....bedzie jeszcze piekniejszy

[Gosiak104]

U nas jak zwykle cisza i spokój
Czinek jest niesamowity, ale co ja Wam będę Dzisiaj już zawijam do domku, tfu na spotkanie forumowe, więc tylko parę fotek pokażę, reszta w czwartek



Taaaaaki jestem długaśny

A to moje śliczne papucie:

W weekend Czinek przeszedł śpiewająco najważniejszy test na kota. Znaczy wizytę mojego ojca Tatuś wykazał się zainteresowaniem do tego stopnia, że nawet pytał czemu Młody taki chudy (zaczęłam się wtedy zastanawiać, czy aby na pewno ja kotu krzywdy żadnej nie robię, bo i waga pokazywała od tygodnia brak przyrostu, okazało się jednak, że mnie okłamywała, bo wczoraj niespodziewanie dorzuciła 400 gram, muszę chyba zmienić wagę, bo inaczej na zawał zejdę, lub w najlepszym wypadku osiwieję )

Pozdrawiamy wszystkie Cioteczki

[MariaD]

Czinek jest niesamowity, ale co ja Wam będę

Wrrr...

Już ja Ci na spotkaniu powiem co Ty nam tu będziesz.
To ma być relacja o Czinku? To są żarty z publiki!

I czarna plama z oczkami na zdjęciu.

[tosiula]

Poczytałam, porównałam - fajne te nasze chłopaki Tylko śpiący na ławie Filek jakos przeczy temu, że Maria na stół nie pozwalała wchodzić

[Femka]

znalazłam wreszcie wątek.
Cinek cuuudny scur
Gosia, gratuluję

[anulka111]

czarny jest naprawde przesliczny, lapinki cudne....moj tez taki dlugasny...wagi mam do niczego w domku ,zaczynam myslec jakby cwaniaka mojego zwazyc

[Gosiak104]

Wrrr...

Już ja Ci na spotkaniu powiem co Ty nam tu będziesz.

Maria tylko weszła i chciała mnie zastrzelić A potem było co chwila: "No opowiadaj!!!"
Przecież wszyscy wiedzą, że ja z tych raczej niepiszących jestem. Więc czego tu można ode mnie innego oczekiwać? I tak staram się ponad swoje możliwości.
Czinek zaczął delikatnie pokazywać różki Nad ranem, jak mu się na zabawę zbiera, a ani ja, ani dorosłe koty nie przejawiają chęci do zwleczenia się z łóżka, dopada moich nóg (zawsze we śnie się wykopuję spod kołdry, więc łydki mam odsłonięte i zachęcające do zabawy )
Garfield z Małym urządzają dzikie galopady po mieszkaniu. Trafiło się Garfowi takie niewiadomoco, bo niby kociak, charakter się zgadza, a wielkość no ten, tego... z resztą sami zobaczcie:
Taki jestem malutki:

Przymierzam się już do kolejnego obcięcia pazurków bo jak dzisiaj zwyczajowo Czinuś pacnął mnie łapką po policzku to poczułam poza delikatnymi poduszeńkami również pazurki

Dzisiaj rano, jak zwykle przed budzikiem Czinek postanowił mnie przygotować psychicznie do tego, że nastał nowy dzień pracy. Obudziłam się, postękałam, budzik zadzwonił, zwlekłam się z łóżka. A co zrobił Fechin??:


Idę teraz popracować, żeby na chrupki zarobić

Edit:

znalazłam wreszcie wątek.
Cinek cuuudny scur
Gosia, gratuluję

Cieszę się.
Wiem
Dziękuję

[Femka]

Idę teraz popracować, żeby na chrupki zarobić

wszystko widzę

[MariaD]

Przecież wszyscy wiedzą, że ja z tych raczej niepiszących jestem.

Że niepisaty mogę zrozumieć, ale że nie gadaty? Każde słówko trzeba było wyciagać wołami.

Już, już nie marudzę. Cieszę się, że maluch dobrze się miewa.

Trafiło się Garfowi takie niewiadomoco, bo niby kociak, charakter się zgadza, a wielkość no ten, tego...

Faktycznie, jakiś taki wielkością zbliżony do Garfa. Pewnie 30% tego to futro. Garf będzie mial nieustanne zdziwko jak za kilka miesięcy Czinek go przerośnie, ale umysłowo nadal będzie kocię.

Idę teraz popracować, żeby na chrupki zarobić

wszystko widzę

Ja się ciesze, gaździno, co mocie dobry wzrok.

[Femka]

mam i nie zawaham się go użyć

Teraz mam dodatkową motywację, żeby się spiąć i nawiedzić w końcu Gosię w domu. Mam do obejrzenia dwa piękne koteczki i jednego scura Właściwie do wymiędlenia futer sama Gosia nie jest mi potrzebna, to niech ona sobie siedzi w pracy, a ja pojadę do jej domostwa