prosiaczki2 pisze:iza71koty pisze:Faktycznie Roxanka miała jedną tylko ranę pod sama szyjką.Na wysokości gardła.Nic pozatym.Zupełnie nic.Ten zagryziony jezyczek sugeruje uduszenie z cała pewnościa. No chyba ze to był lis?Ale wtedy chyba slady byłyby inne? Jak sądzisz Monika?
Iza, tego rodzaju obrażenia są typowe dla łasicowatych. Rany zadane przez lisa miałyby trochę inny charakter.
Czyli kuna?Znaczy ze koty mogły ginać w ubiegłym roku jesienia? Tylko ja nie miałam pojęcia o tym bo wzielam teren na początku stycznia? Czy to przypadek Monia ze właśnie teraz?W zwiazku z tymi pracami na Lotnisku?Czy dlatego ze one są teraz cieżarne?I one się teraz tak pózno kocą?
Nie ma na to jakiejś metody?