Nala i Lilo cz.2 Głowa do góry i do przodu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 05, 2009 6:30 Re: Pan kotek był chory....

Też się nad tym zastanawiałam. Najgorsze jest to, że tam gdzie jeździmy są najlepsi lekarze. O innych klinikach w mieście słyszałam dużo złych opinii.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 05, 2009 8:07 Re: Pan kotek był chory....

Doczytałam. Ostatnio mała zaglądam do wątków bo mnie własna kociarnia pochłania. Faktycznie za długo to trwa. Spróbowałabym skonsultować leczenie jeszcze gdzieś. Czasem świetny wet jest znakomitym np. chirurgiem ale z ogólnym to już nie bardzo, może być świetnym diagnostą a zwieszać się z kolei na chirurgii właśnie. Nala to jeszcze w dodatku przypadek pediatryczny. Spytałabym gdzieś "obok" - tak na wszelki wypadek. Może jestem przewrażliwiona po kontakcie w pierwszym wetem który "leczył" Kłaka, ale zaczerpnąć wiedzy z drugiego źródła chyba nie zawadzi.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw lis 05, 2009 8:42 Re: Pan kotek był chory....

:ok: do dzieła, bo czas ucieka.... :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 05, 2009 9:01 Re: Pan kotek był chory....

Właśnie wychodzę na pierwszy dzień próbny do pracy. Wrócę po 18. Najszybciej jutro skonsultuję moja Nalę z innym wetem.
Dzięki dziewczyny za troskę.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 05, 2009 9:04 Re: Pan kotek był chory....

Powodzenia w pracy zatem! Jak patrzę na Nalę to małego Kłaka widzę. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob lis 07, 2009 15:40 Re: Pan kotek był chory....

Byłam z Nalą na konsultacji u weta. Pobrał jej krew do badania, ale wyniki dopiero w poniedziałek. Trzymajcie kciuki żeby było dobrze.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 07, 2009 15:59 Re: Pan kotek był chory....

mocne kciukasy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 7:05 Re: Pan kotek był chory....

Jak sądzicie czy to może być pp. ? Wet coś takiego sugerował, ale i tak dopiero dziś dowiemy się jak badanie krwi. Zastanawiam się czy poprosić weta o podanie małej surowicy ozdrowieńca? A jak Wy sądzicie.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 09, 2009 7:33 Re: Pan kotek był chory....

Oby nie... Pliiissss... Nie wypowiem się, nie przerabiałam tematu, to co mi się teraz po maluchach wozi to chyba (w coś trzeba wierzyć) jednak nie będzie pp. Kciuki żeby nie!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 09, 2009 8:05 Re: Pan kotek był chory....

Kingo tez mam taką nadzieję, ale szczerze mówiąc to zaczynam się powoli psychicznie poddawać. Mała coraz więcej smarka krwią, dusi się. Ostatnie 2 dni praktycznie przespała, a tak zawsze dni spędzała na zabawie i przesypiała noc. Dodatkowo zawsze spała na kanapie, a od soboty nie opuszcza miejsca przy kaloryferze i ma słabszy apetyt. Jedno jest pewne mała jest silna i się nie poddaje. Widzę jak każdego dnia walczy i zmusza się, żeby choć trochę nas pocieszyć.
Dalsze relacje zdam jak już będziemy po rozmowie z wetem.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 09, 2009 8:17 Re: Pan kotek był chory....

Trzymam mocno. Też lecę do weta - jak co dzień ostatnio. Obawiam się że nie uratujemy jednego kociaka - jest bardzo, bardzo słaby. Niech maleńka walczy. :ok:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 09, 2009 8:45 Re: Pan kotek był chory....

:ok: :ok: :ok: mocno i czekam na wieści... oby dobre.. :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 13:04 Re: Pan kotek był chory....

Z Nalunią wszystko ok. Wyniki krwi są bardzo dobre. Górne części płuc są już czyste i nie słychać szumów. Na krwisty śluz z noska powiedział, że może minąć dopiero po odstawieniu antybiotyku, a ten z kolei jeszcze troszkę trzeba będzie podawać.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 09, 2009 16:46 Re: Pan kotek był chory....

no to wspaniałe wieści... :D
a co powiedział o tym duszeniu się, a zmiana przyzwyczajeń?
:ok: :ok: :ok: za Nalunię :1luvu: :1luvu: oby szybko doszla do siebie :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2009 17:44 Re: Pan kotek był chory....

Dusi się przez to, że ma zatkany nosek, ale przepisał sulfarinol i zobaczymy jak będzie dalej.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości