Sonia i Otis - cz. V - świątecznie str 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 21, 2009 11:01 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Hej Sonieczko i Otisku!
Duża zabiegana,wiem. Ja też i na blog nie mogę trafić :kotek:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 26, 2009 22:57 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Kochani,
nie lubię nowego forum, bo kompletnie nie przychodzą powiadomienia, masakra jakaś. Muszę szukać każdego z osobna, ja tak nie chcę, czy można coś z tym zrobić?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto paź 27, 2009 10:33 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Nie wiem, czy można. Też gubię wątki, bo powiadomienia przychodzą jak chcą. A jak nie chcą, to nie przychodzą :?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30863
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto paź 27, 2009 23:05 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Nie wiem, jak dużo osób do mnie teraz zagląda, ale pomagam znaleźć dobry dom tym kotom: viewtopic.php?f=10&t=102499

Małgosia sprzedaje je naprawdę po okazyjnej cenie i robi to z powodów materialnych, są w dołku i nie stać ich na utrzymanie 4 kotów. Koty śą zjawiskowe, naprawdę, opiekowaliśmy się nimi podczas wakacji.'

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro paź 28, 2009 9:47 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Cudniutkie :D

Link wysłałam do OSOBY :D
Ale wątpię, choć ma w planach zakocenie - bo jak już pisałam tam, Maurycy chyba zniechęcił skutecznie ich tej rasy :mrgreen: Jak był maleńki to mówili, taki! taki będzie! bo się podobał. Jak pokazał swój charrrrakter to chyba zmienili zdanie :mrgreen: Choć podoba się nadal, ale z daleka:))
Choć są uświadomieni, że Maurycy to wyjątek:)))

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2009 9:20 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Muszę Wam to napisać, bo mój Otis jest kotem nienormalnym ponad wszelkie granice.
Dziewczynki śpią w zamkniętym pokoju, a na dzień, wychodząc też muszą zamykać drzwi. Nieruchawy Otis skacze na półkę i biurko i wyciąga wszystko co nawet leżało przy gumie. Tym sposobem któregoś dnia znalazłyśmy na wpół objedzoną, nowiuteńką gumkę do ścierania, przeżute i wyplute gumki tekstylne do włosów znajduję przynajmniej raz w tygodniu. Ale zenit osiągnął wyciągając z niedomkniętej torby basenowej silikonowy czepek Justyny 8O Nie mam siły do tego kretyna. Na początku wrzeszczałam na dzieciaki, ale teraz nie ma to sensu, bo sama nie wpadłabym na to, że kot zje czepek basenowy... Czepek leżał porzucony na schodach, miał obgryziony cały rant naokoło oraz wielką dziurę na samym czubku...nawet już nie szukam szczątków w kuwecie...nie mam siły się przejmować wszystkożernym kotem...raz na jakiś czas podaję mu tylko pastę, żeby to, czego nie wyrzyga miało poślizg...Pocieszcie mnie :?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 04, 2009 14:34 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

A kup mu może jakąś zabawkę z gumy? Są kocie też przecież. A jak nawet nie to psią. Jakąś takiego kształtu, żeby mógł sobie obgryzać.
No uwielbia gumę i co poradzisz :lol:

Zaszkodzić pewnie mu nie zaszkodzi. On już przyzwyczajony, wprawiał się na rękawiczkach o ile pamiętam :D Miejmy nadzieję, że i tym razem mu się upiecze.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2009 15:10 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

hm, Izus, moj Arni tez zjada wszelkie gumy i plastiki, musze chowac torebki a podjada tez opakowania od zwirku i proszku do prania, znam ten bol :roll:
A co do linka z kotkami, to ja sie niestety juz dokocilam i moja siostrzenica rowniez, nie ma miejsa :roll: zagladaj tu czesciej, brakuje mi ciebie :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lis 04, 2009 15:26 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

moś pisze: zagladaj tu czesciej, brakuje mi ciebie :wink:

No, mi też :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2009 15:33 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Jestem wzruszona :1luvu:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lis 04, 2009 16:27 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

A Ty w ogóle Izuś wiesz, że Moś się dokaca? :D
Dokaca - ale słowo 8O :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2009 19:52 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

No kaca to ja juz mam dokoceniowego :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lis 04, 2009 20:20 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

moś pisze:No kaca to ja juz mam dokoceniowego :lol:

A co to będzie później?? :lol: Wiem, pijana ze szczęścia będziesz :lol:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2009 22:58 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

Nic nie wiem, czy mogę króciutkie szczegóły? Bo wątek Kasi tak meandruje na boki, że nie mam siły wyłapywać szczegółów :oops:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw lis 05, 2009 22:16 Re: Sonia i Otis - cz. V - kocie fotki str. 66

izaA pisze:Pocieszcie mnie :?


Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale ja go nawet rozumiem 8)
Jak byłam w pierwszej ciaży, na zapach gumy reagowałam nieomal jak kot na waleriane i bardzo mi się marzyło żeby tak pozuć ......oponę :oops:.
Mieszkałam wtedy w Wiedniu niedaleko Schonbrunnu, gdzie chodziłam codziennie na spacerki i po drodze przechodziłam obok sklepu z oponami, wchodziłam tam i upajałam się boskim zapachem. Facet za ladą nieodmiennie uprzejmie pytał czym mi może słuzyc a ja nieodmiennie odpowiadałam "danke,nur beschauen".
Nie wyobrażam sobie co sobie o mnie myslał, co na Boga kobita w zaawansowanej ciązy może codziennie oglądac w sklepie po sufit wypełnionym oponami.
Z biegim czasu obsesja na punkcie gumy sięgneła u mnie zenitu i urwałam palec rekawiczki gumowej i zaczełam go żuć.
Nirwana !!!!
W zyciu nic nie sprawiło mi większej przyjemności.
Niestety dostałam infekcji języka. :evil:
Moja mama, wiedziona litoscią ( sama, bedąc ze mna w ciazy kradła kredę magazynierowi u siebie w pracy i pożerła ją po kryjomu :twisted: ) kupiła mi smoczek, guma co prawda bardziej "spozywcza" ale to juz zupełnie nie było to.
Nota bene, Kasia po urodzeniu za nic w swiecie nie chciała smoczka. 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 231 gości