Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA MA DOM!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 04, 2009 20:11 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

No dobra to dokończę opowieść o byłej właścicielce...
O tym, że jestem poje... już było?
Że mi odje... też?

No to jeszcze jestem JAK KSIĄDZ W SEKCIE. :roll:

Przyjemnie, ach jak przyjemnie.
Ale ten ksiądz tak jakby tłumaczy to, że nie mam dzieci :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 04, 2009 20:12 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

cuuuudo! Trafiła na swojego Anioła.....dom ze złota musi być. :D Sprawdzony zębem...... :1luvu: (nie oddałabym za nic......uwielbiam takie plaskate..... :1luvu: Podrzuccie mi takie do ogrodu,zeby mój małż sam znalazł....to wtedy pozwoli mu zostać.....na zawsze) 8)
Znajoma niech spier.....na drzewo banany prostować i małpy straszyć :D Villemciu-koffam Ciem... :D :D
Serniczek
 

Post » Śro lis 04, 2009 20:14 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Serniczek pisze: Villemciu-koffam Ciem... :D :D

A to pozwolę sobie zacytować, żeby dla potomności zostało :mrgreen:

Wybaczcie. Nerwy, zmęczenie, kłopoty. I dopadła mnie głupawka. Jakoś trzeba odreagować. :oops:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 04, 2009 20:17 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Chciałaś wsparcia to masz wsparcie :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lis 04, 2009 20:17 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Mama wyczesała Isę i oznajmiła, że kotka lubi się czesać. Nie czesana była chyba wieki...
Dziewczyny co z tą kupą? Cisza w kuwecie.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 04, 2009 20:18 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

MariaD pisze:Chciałaś wsparcia to masz wsparcie :D

Dziękuję! :1luvu:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 04, 2009 20:20 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

no co no co?? Też nie mam dzieci,też mi odje... i też jestem poje....bo zajmuję sie zwierzętami.
Zapytajcie u mnie na wsi.... :mrgreen: Pasujemy do siebie z Villemo....a Maria ma persjozę tylko o tym nie chce wiedzieć.... :D
Serniczek
 

Post » Śro lis 04, 2009 20:21 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

ewa74 pisze:O matko jakie cuuuudo!!!!!!!!! :1luvu: Kciuki za pięknotę :ok: :ok: :ok:

Mośki tu jeszcze nie było? 8O

:mrgreen:

jestem, ona , ona jest baardzo podobna do mojego nowego adoptusia od avian 8O
no bardzo 8O :1luvu:
za dobry domek, forumowy :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lis 04, 2009 20:24 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

moś pisze:
ewa74 pisze:O matko jakie cuuuudo!!!!!!!!! :1luvu: Kciuki za pięknotę :ok: :ok: :ok:

Mośki tu jeszcze nie było? 8O

:mrgreen:

jestem, ona , ona jest baardzo podobna do mojego nowego adoptusia od avian 8O
no bardzo 8O :1luvu:
za dobry domek, forumowy :ok:


Dzięki Moś!! Liczyłam na takie zaklęcie! Oby skuteczne było!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 04, 2009 20:26 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Serniczek pisze:no co no co?? Też nie mam dzieci,też mi odje... i też jestem poje....bo zajmuję sie zwierzętami.
Zapytajcie u mnie na wsi.... :mrgreen: Pasujemy do siebie z Villemo....a Maria ma persjozę tylko o tym nie chce wiedzieć.... :D

Ja tyż ze wsi :piwa: Pasujemy jak nic :wink:
A Maria tu jest, bo... Jeszcze zanim odebrałam kotkę pisałam do niej pw :oops:
Jutro zadzwonię do hodowczyni!
Dzięki jeszcze raz Mario!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro lis 04, 2009 20:30 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Fri pisze:przykro się robi, kolejny zaniedbany rasowiec... :( chyba społeczeństwo mimo kryzysu zaczęło opływać w dobrobyt, że stać go na marnowanie wartości materialnej, o braku szacunku do Życia nie wspominając... :evil:

poszperam w funduszach, ale za dni kilka dopiero, wytrzymacie obie? :oops:

i dawać tu mośkę! :twisted:

Fri , masz pzregrzebane :twisted: , ja wiecej kotow nie zmieszcze, dopiero co sie dokocilam, nawet jeszcze go nie mam w domu :evil:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Śro lis 04, 2009 21:13 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Ależ pięknota 8O Jak nie lubię rasowców to Isadora jest piękna :1luvu:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Śro lis 04, 2009 21:16 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

villemo5 pisze:No dobra to dokończę opowieść o byłej właścicielce...
O tym, że jestem poje... już było?
Że mi odje... też?

No to jeszcze jestem JAK KSIĄDZ W SEKCIE. :roll:

Przyjemnie, ach jak przyjemnie.
Ale ten ksiądz tak jakby tłumaczy to, że nie mam dzieci :mrgreen:



Siostro Prezes, powiedz tej babie, że niestety, ale mózg jest organem, którego się nie przeszczepia :twisted: :mrgreen:

A Isa jest cudna :love: (i po części moja imienniczka :P).
Głaski dla ślicznotki :love:

Co do żarcia zaś, radzę nie kupować kurczaków, bo niestety, dodają do nich fosforu - kiedyś skończyło mi się mięsko i w sklepie nie było nic innego. Kupiłam jedną pierś i Psotuś ['] nie chciał jej jeść. A w nocy zobaczyłam, że mięso świeciło na zielono 8O :roll: Od tej pory kupuję z drobiu tylko indyka.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lis 04, 2009 21:38 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

villemo5 pisze:Mama wyczesała Isę i oznajmiła, że kotka lubi się czesać. Nie czesana była chyba wieki...
Dziewczyny co z tą kupą? Cisza w kuwecie.

A ile razy dziennie kota ma robić kupkę wg Ciebie? Moje robią raz.
Czasami raz na 1.5 dnia jak jedzenie bardziej konkretne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lis 04, 2009 21:56 Re: Bo rasowych kotów się nie leczy. ISADORA

Kupa pozadana jest raz dziennie. Ostatnia byla wczoraj wieczorem. Trzeba bylo pokoj wietrzyc. Poszlam teraz do Isy. Wymasowalam brzuch i poszly smierdzace gazy. A po chwili weszla do kuwety i wydalila 2 brunatne balaski. Umazala kuwete. Musialam podetrzec dupsko bo miala rzadzioche na futrze. I znow wietrzylam pokoj. Ona chyba jeszcze te wynalazki wydala...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, MruczkiRządzą i 121 gości