BYTOM Kotka Bialo ruda - szuka domu stałego

śliczna z niej kota... Ambra prosiła mnie o pomoc dla niej, założyłam jej wątek, a tu - proszę - już go ma...

Piękny koteczek

Dobrze że Bytom chociaz teraz informuje ludzi

Błagam was...tylko mi o niej nie piszcie koteczka czy koteczek...Toż to KOLOS jest...

Mam ją już w domu

Jest cudna,ale dziwna...Jest ponad dwa razy taka jak moje koty...Ba,jest większa od mojego psa...
Właśnie zwiedza dom i rozstawia wszystko i wszystkich o kątach.Chodzi,warczy i syczy na moje koty,a te przerażone chodzą za nią...Chyba na noc odizoluję towarzystwo ...

wiktoria26 pisze:Piękny koteczek

Dobrze że Bytom chociaz teraz informuje ludzi

Nie wiem jak to rozumieć

Dziś popołudniu znalazły się dla Frani 3 tymczasy,do 17 nie wiedziałam do kogo pojedzie. Pojechała o 21 do Aggi do Gliwic

Aggi piszesz ze to kolos

nic podobnego to tylko długonoga panienka mix kota orientalnego,jak ją określił wet

Oj to musiałabyś ją zobaczyć przy moich kociakach

Cudna jest :1luvu:

Tylko szkoda że warczy na nas jak ją głaszczemy :evil:

Ps.Wejdź kobieto na gg

Harpia411 pisze:
wiktoria26 pisze:Piękny koteczek

Dobrze że Bytom chociaz teraz informuje ludzi

Nie wiem jak to rozumieć

Harpio ja dostałam w tamtym tygodniu 2 kociaczki z bytomskiego schroniska. Okazały się chore na pp. Nie uratowaliśmy...

[*]
Dzwoniąc do nich i ich informując, że moje kociaczki są umierające, wtedy dopiero pani nas poinformowała że u nich szaleje to choróbsko. Jak zabierała je moja kuzynka nie powiedzieli ani słowa, ze może być taka sytuacja

wiktoria26 pisze:
Harpia411 pisze:
wiktoria26 pisze:Piękny koteczek

Dobrze że Bytom chociaz teraz informuje ludzi

Nie wiem jak to rozumieć

Harpio ja dostałam w tamtym tygodniu 2 kociaczki z bytomskiego schroniska. Okazały się chore na pp. Nie uratowaliśmy... [*]
Dzwoniąc do nich i ich informując, że moje kociaczki są umierające, wtedy dopiero pani nas poinformowała że u nich szaleje to choróbsko. Jak zabierała je moja kuzynka nie powiedzieli ani słowa, ze może być taka sytuacja

W Bytomskim schronisku to normalne ;( tam nikt nic nie wie,albo prawdy nie powie ;( tak się dzieje z psami i kotami,ja tą informację otrzymałam od pracownika tego schroniska. W tym schronisku koty są najgorszej sytuacji nikt się nimi nie przejmuje,trzyma się kocięta z dorosłymi chore z zdrowymi,w małych wolierach jak dla kanarków ;(
W Jeden dzień przychodzisz to kociąt jest z 20 a na drugi dzień niema ani jednego ;(poszły adopcji ? czy do kubła !

Dlatego mieszkańcy Miechowic oczywiści kociarze,wolą bezdomne koty dokarmiać po piwnicach,działkach ,niż oddać do schroniska.

U nas Psów się nie bała

to psy ją atakowały

A gdyby u ciebie były problemy to jest jescze jeden dom tymczasowy bez psów.W Stolarzowicach

Monika- ja wiem że ona u ciebie się psów nie bała

Byłam to i widziałam co i jak

stąd też takie moje zdziwienie że ona tak po kątach mi tu rozstawia wszystkich...
Wiesz,porozmawiam jeszcze z mężem,ale napewno nie pójdzie na inny tymczas tylko odrazu jej porobię porządną ilość ogłoszeń to migiem się domek znajdzie

Nocka minęła chyba dość spokojnie,zostawiliśmy wszystkich razem,rano jak się obudziłam wszyscy cali więc źle chyba nie było

Ale...Kotka ma u mnie ogroooomną krechę za to co dziś zrobiła...Mimo wyglądu,tego cudnego mruczenia to z nią nie gadam...

Głaskałam ją na parapecie,moja córeczka z radością że kotek jest podeszła i zaczęła delikatnie głaskać (ona się bardzo delikatnie obchodzi ze zwierzętami)
a Fiona odrazu pacnęła ją łapką i chciała ugryźć...Nagrabiła sobie u mnie laleczka...Ale myślę że to stres...Oby jej szybko te złości przeszły

Wklejam kilka foteczek śliczności

Dziewczyny,czy któraś mogłaby zrobić dla niej allegro?Ja resztą ogłoszeń się zajmę,ale allegro nie umiem robić zbytnio.Tzn.Umiem itd.ale nie robiłam jeszcze dla zwierzaka...No i mam mało pozytywnych komentarzy....bo prawie nic nie wystawiałam na allegro...