Estian i Maurycy cz. V

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 03, 2009 18:31 Re: Estian i Maurycy cz. V

Tyzma pisze:(...)Pomagają tylko konchy palone w uszach a nie tony antybiotyku.(...)

A co to?
Tzn. niby wiem co to "koncha", ale ona nie bardzo da się palić w uchu.

Wojtek

 
Posty: 28034
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto lis 03, 2009 18:58 Re: Estian i Maurycy cz. V

konchy to hym jakby świeczki tylko puste w środku i rozszerzające się. Są nasączane olejkami eterycznymi i oczywiście propolis, który jako naturalny antybiotyk jest rozprowadzany od wewnątrz. Konacha się pali (całkiem przyjemne to jest, ciepłe, tylko potem trzeba przez jakiś czas mieć watę w uchu, żeby nie przeziębić), wprowadza dymek przez wszystkie kanały, propolis się osadza. Zazwyczaj robi to wykwalifikowana osoba, ale samemu idzie się nauczyć. Na zatoki to jest tak - co dwa dni 3 razy.

ale się wymądrzyłam :) w necie są szczegółowe informacje, ale działa naprawdę

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lis 03, 2009 19:15 Re: Estian i Maurycy cz. V

Dopiero na 2 8O
Ale jesteśmy i się witamy :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Wto lis 03, 2009 19:26 Re: Estian i Maurycy cz. V

Czy ja sie juz w nowym wacie meldowalam :?:
ech, skleroza :lol:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lis 03, 2009 19:37 Re: Estian i Maurycy cz. V

Tyzma pisze:konchy to hym jakby świeczki tylko puste w środku i rozszerzające się. (...)

To jest to samo co "świece Hopi"?

PS
Już wiem :)
Świece są wykonywane ręcznie. Zbudowane są one z cieniutkiego włókna lnianego lub bawełnianego, które jest nasączane mieszaniną wyselekcjonowanego ekstraktu miodowego, wosku pszczelego oraz olejków i sproszkowanych ziół o składzie zgodnym z indiańską tradycją. Świeca i koncha zbudowane są tak samo, a różnią się wielkością i przede wszystkim kształtem. Świeca jest cienką rurką o średnicy dostosowanej do otworu w uchu i długości dopasowanej do optymalnego czasu spalania. W jednym z końców po wewnętrznej stronie świecy znajduje się rurka z folii aluminiowej, która z jednej strony usztywnia końcówkę, a z drugiej wspomaga efekt cieplny przy spalaniu.

Koncha ze względu na używane surowce jest zbudowana tak samo jak świeca. Ma jednak znacznie większą długość niż ta ostatnia. Średnica jednego z końców konchy jest podobna jak u świecy, natomiast drugi koniec jest większy i całość przypomina lejek. Stąd też nieraz nazywana jest lejkiem, a metoda konchowania - lejkowaniem. Koncha, aby działać skutecznie, musi mieć ściśle określony kształt, długość i kąt rozwarcia. Jest wielowarstwowa. Świeca ma prostszą budowę, ale i tu potrzebne jest zachowanie kształtu, proporcji, surowców.

Z http://alfabeta.terramail.pl/heal/konchy.htm

Wojtek

 
Posty: 28034
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto lis 03, 2009 20:17 Re: Estian i Maurycy cz. V

Dzień dobry wieczór :D
Koty obskoczone, mogę sie przywitać ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lis 03, 2009 22:43 Re: Estian i Maurycy cz. V

annette88 pisze:i gość się dziwił, że Ty do lekarza nie chciałaś iść? przeciez jakby duomox Ci pomógł.. a on.. no nieeeeee :? nie wiem, co ci na te zatoki doradzić :roll:

A jak mówię wszystkim zawsze "po co do lekarza? Co mi lekarz pomoże" to prychają :twisted:
Koleżanki forumowe też pisały idź, idź do lekarza :mrgreen:

O ile to zatoki w ogóle. Niby jak to stwierdził? Zajrzał w gardło, osłuchał i po tym zobaczył? Ja nigdy nie miałam zatok chorych. To boli chyba głowa czy coś takiego.
Zresztą nie wiem. Może i zatoki. Kiedyś może być zawsze ten pierwszy raz.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 03, 2009 22:47 Re: Estian i Maurycy cz. V

Nelly pisze:[Koleżanki forumowe też pisały idź, idź do lekarza :mrgreen:

No bo...przecież trzeba....? Trafiłaś na kiepskiego i już :roll: Tak jak ja.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto lis 03, 2009 22:55 Re: Estian i Maurycy cz. V

Tyzma pisze:nelly z lekarzami to tak jest a te zatokowo coś tam :) co mam dosyć często bardzo ciężko się leczy. Pomagają tylko konchy palone w uszach a nie tony antybiotyku. Przynajmniej mi. :roll:

(zatokowo coś tam - z zatok spływa ci na oskrzela i powoduje stan zapalny - może spływać i na płuca :twisted: - czyli leczymy zatoki, a reszta sama przejdzie :ryk: )


A powiedz jak Tobie się objawia to zatokowe coś tam? Nigdy nie miałam zatok chorych j/w napisałam.

A konchy to inaczej świecowanie uszu? Metodą indian jakichś. Hopi chyba.
To słyszałam, że dobre. Już daaawno o tym słyszałam, w takim miejscu medycyny niekowencjonalnej to robili/robią - nie wiem czy jeszcze istnieje. Chyba tak.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 03, 2009 22:56 Re: Estian i Maurycy cz. V

shira3 pisze:
Nelly pisze:[Koleżanki forumowe też pisały idź, idź do lekarza :mrgreen:

No bo...przecież trzeba....? Trafiłaś na kiepskiego i już :roll: Tak jak ja.....

No trzeba, trzeba.
Rodzina jest usatysfakcjonowana. Mama mnie pochwaliła :mrgreen:
Ostatnio edytowano Wto lis 03, 2009 22:59 przez Nelly, łącznie edytowano 1 raz

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 03, 2009 22:57 Re: Estian i Maurycy cz. V

Agata&Alex pisze:Dopiero na 2 8O
Ale jesteśmy i się witamy :mrgreen:

My też witamy :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 03, 2009 23:00 Re: Estian i Maurycy cz. V

moś pisze:Czy ja sie juz w nowym wacie meldowalam :?:
ech, skleroza :lol:

Witaj Mośka :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2009 0:33 Re: Estian i Maurycy cz. V

O rany, juz druga strona leci, a my jeszcze nie zameldowani... :oops:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 04, 2009 8:52 Re: Estian i Maurycy cz. V

Dzień dobry.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lis 04, 2009 10:41 Re: Estian i Maurycy cz. V

Nelly pisze:
Tyzma pisze:nelly z lekarzami to tak jest a te zatokowo coś tam :) co mam dosyć często bardzo ciężko się leczy. Pomagają tylko konchy palone w uszach a nie tony antybiotyku. Przynajmniej mi. :roll:

(zatokowo coś tam - z zatok spływa ci na oskrzela i powoduje stan zapalny - może spływać i na płuca :twisted: - czyli leczymy zatoki, a reszta sama przejdzie :ryk: )


A powiedz jak Tobie się objawia to zatokowe coś tam? Nigdy nie miałam zatok chorych j/w napisałam.

A konchy to inaczej świecowanie uszu? Metodą indian jakichś. Hopi chyba.
To słyszałam, że dobre. Już daaawno o tym słyszałam, w takim miejscu medycyny niekowencjonalnej to robili/robią - nie wiem czy jeszcze istnieje. Chyba tak.


objawy - głowa boli ale czy od zatok to nie wiem bo ja i meteoropata i migrenowiec i jeszcze mam obcego to ciężko się rozeznać- pomijamy ból głowy :mrgreen: kataru teoretycznie niet, tylko taki jakby nos przytkany i czuję jak leci po gardle - objaw - często łykam. Możesz nie czuć i wtedy spływa na oskrzela a jak zaniedbasz i płuca. Spływa sobie to tałatajstwo i robi stan zapalny. podrażnia gardło - bo obciera jak spływa, kaszle się, bo zatyka, no i jak rozwinie się stan zapalny to gorączka.

ta to te indiańskie sposoby - spróbuj - przynajmniej miłe i żołądka nie psujesz :)

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1 i 733 gości