50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 28, 2009 23:09 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Pusia jednak wróciła z adopcji. Podobno nie jadła, siedziała schowana, Pani Jola po nia pojechała, koteczka była przeszczęśliwa, jak wróciła do domu. Pani Jola uważa, że Pusię i Murzynkę trzeba wyadoptowac razem, może wtedy jakos szybciej sie przyzwyczają. Ale Murzynce Pani jola chce jeszcze zrobić testy, bo kicia sporo choruje.
Panie mają po weekendzie przyjechać po Tosię, miejmy nadzieję, że to będzie udana adopcja.
Kotki dworcowe po sterylce wróciły na dworzec. Pani Joli serce krwawilo, bo koteczki siedziały cichutko w transporterze przez całądrogę, a potem... nie chciały wyjśc z transportera... Jedna z nich leciała kawał za Panią Jolą... Już się przyzwyczaiły do niej, chyba myslały, że znalazły dom... To straszne, że nie można ich było zatrzymac, ale pani jola naprawdę nie mogła. Teraz mówi, że jak przyjdą mrozy, to je zabierze, ale czy to im do końca nie zamiesza w głowie?
Z kotami Pani Joli jest problem, bo ona bierze takie pól-dziczki, one się oswajają Z NIĄ, ale po wyadoptowaniu w inne miejsce zaczynają się problemy... A przecież Pani Jola nie może ich wszystkich zatrzymać.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69259
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 10:23 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

:ok: :ok: :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 01, 2009 20:28 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Smutne informacje. Biedna Pusieńka :(. Na pocieszenie przekażę dobre wieści z Frytkowego Domku :ok: :ok: :ok:. cyt.: "Duzi nie mogą opędzić się ;) od miziastego Frytka :1luvu: ". Wygląda, że Kocio się odnalazł i poczuł jak u siebie :))). Baaaaardzo się cieszę, kamień spadł mi z serca.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 01, 2009 20:53 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 01, 2009 21:07 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

trzymamy mocno za kotki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 01, 2009 21:35 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Ja myślę, ze Pusia za szybko wróciła, ale podobno tak płakała, że Duże nie mogły z żalu wytrzymać. No nic, może znajdzie inny domek, moze ktoś ją weźmie z Murzynką, byłoby im raźniej. Panie chcą wziąć Tosię, więc może tak miało być.
Dziś Pani Jola złapała Kropkę, tę wysterylizowaną koteczkę, która siedziała pod kontenerem, a ostatnio juz w ogóle nie miała się gdzie schować. Jutro pojedzie na testy.
Kotki na dworcu są nadal, jakieś młode (pewnie dzieci tych wysterylizowanych), Pani Jola jakos je dokarmia. Jedna z tych wysterylizowanych koteczek jest bardzo miziasta i biega za panią Jolą, ociera się o nogi, Pani Jola mówi, że jak się zima zacznie, to ją chyba zabierze do domu (może w miedzyczasie parę kotów wyadoptuje - oby!).
Będzie w listopadzie kłopot z forsą, bo Pani Jola nie będzie miała renty - dopiero od grudnia, podobno z wyrównaniem, ale koty trzeba za cos karmić. Na domowe da córka, ale te bezdomne... Ja postaram się pomóc, ale to może nie wystarczyc. Trzeba będzie poprosic o forumową pomoc. :oops:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69259
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 02, 2009 8:59 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

czy on jedzą suche?
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 02, 2009 9:03 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Hanulko, koty pani Joli jedzą suche i mokre, nie są wybredne :)

Powoli wychodzę z infekcji, sześć dni antybiotyku to chyba dosyć :roll: :evil: , także spróbuję jakoś podjechać na dniach na rynek i zrobić zakupy :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto lis 03, 2009 9:50 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

też się rozejrzę na rynku i coś dorzucę... :kotek:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 03, 2009 10:00 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Hanulka pisze:też się rozejrzę na rynku i coś dorzucę... :kotek:


Hanulko, ja mam na myśli konkretny rynek :oops: , niedaleko pani Joli, na Wodnej, tam jest jeden kiosk, gdzie sprzedawczyni zna panią Jolę i jej kocurrry, tam jest tanio i miła obsługa :D
Ja kupuję suche na wagę i puszki z marchewką Kitekata, no i żwirek ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto lis 03, 2009 10:27 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Myszeńk@, ja mam pod nosem bałucki, a sprawdzałaś w makro, może byłoby jeszcze taniej? :wink:
jaki suchy kupujesz i po ile puchy?
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 03, 2009 13:50 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Hanulko, suche koty Pani Joli jedzą np. kitekata. Raczej nie te najtańsze zupełnie, typu Europrofit, bo tego to i bezdomne raczej nie chcą. Ale Kitekat, Whiskas i wszystko co lepsze od tego jest OK.
Ja zaraz po pensji (płacą nam 10-go) też się dołożę, z tym, że ja raczej dają Pani Joli pieniądze, a ona sama sobie cos kupuje. To dobrze, że ma i karmę i trochę grosza.
Żwirku córka kupiła trochę w hurtowni, więc trzeba spytać, co teraz najpotrzebniejsze. W środę Pani Jola jedzie na naświetlania do Warszawy, chciałaby z czwartek wrócić.
Na dworzec jeździ teraz prawie codziennie, martwi się o tę oswojoną kotkę którą po sterylce musiała wypuścic. Kotka bardzo płacze i biega za nią, a Pani Joli serce pęka, ale już kolejnej kotki zabrać nie moze. I tak będzie kłopot z Kropką, tą kotką, która siedziała pod kontenerem, a teraz nawet kontener zabrali i kotka w ogóle nie miała się gdzie schować. Ona po testach miała zapewniony dt, a teraz się to skomplikowało i nie wiadomo co z nią zrobić. Siedzi na strychu, ale może tam być tylko do srody, bo po jedenastym listopada jakaś ekipa ma zając strych i kotkę trzeba zabrać. :( A w domu "na dt" są już "połamany buraś" (który patrzy w panią Jolę jak w obraz i zupełnie się w niej zakochał), Pusia (po powrocie z adopcji), Murzynka (na szczęście już zdrowa), Tosia (ma ktoś ją zabrać w tym tygodniu) i Krzywusia (która matkuje Tosi, Pusi i Murzynce, bo to urodzona niania). I oczywiście są koty Pani Joli i koty jej córki. Trochę ciasno... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69259
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 03, 2009 19:14 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

to może będzie sensowniej, jak na pw wyślesz mi nr konta? albo jakoś przekażę trochę grosza?
:ok: :ok: :ok: :ok: za p. Jolę i koteczki, naprawdę bardzo mocno...
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 04, 2009 9:45 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

Też właśnie tak pomyślałam, że lepiej kasę :)

Córka pani Joli kupuje gdzieś karmę w Muszkieterach, podobno dobra i koty chętnie jedzą. A sama pani Jola taka jest :evil: , że nie powie, że czegoś potrzebuje :|

Jolu, pomyśl, ze swojej strony dorzuciłabym tyle, ile zawsze wydawałam na karmę :)

Póki co nadal nie jestem do końca zdrowa, do tego młody ma ciągle jakieś dodatkowe zajęcia, oprócz standardowych dodatkowych, mąż jeździ w delegacje na Pomorze... słowem, doopa chińska z czasem i całą resztą. Jak trzeba, to kupię i dowiozę, ale jak może być kasa ... ?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro lis 04, 2009 10:09 Re: Łódź Retkinia, koty głodują, potrzeba zastępców do karmienia

:D
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 295 gości