DO ZOBACZENIA W LEPSZYM ŚWIECIE PIRATKU [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 02, 2009 16:46 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Nie dość że tyle pracy i tłumaczeń to jeszcze za darmochę wystąpienie. No może trochę podreperuję poczucie własnej wartości. To dużo!

Robimy zakłady co zastanę w domu po powrocie :twisted:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 0:20 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

I co Was przywitało? :wink: trzymam kciuki, żeby pełne kuwetki...
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lis 03, 2009 7:44 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

kuwtki pełne, ale kuchnię musiałam wietrzyć pół godziny, za to rano nasikane na kuchenkę :evil:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 9:03 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

:evil: Piratek....... :evil:
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2009 9:16 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Pirat nie wejdzie do kuwety jak jest qupal w środku i już. O 3 rano usłyszałam jak cos dziwnie szura więc weszłam do kuchni. Posprzatałam kuwetę i kuchenkę. Jak wstałam o 6 to siku było w kuwecie. Mam nadzieję, że zastrzyk wkrótce zacznie działać bo po wejściu do domu albo wstaniu z łózka pierwsze co robię to wietrzę mieszkanie 8O

Organizuję akcję uwalnia kotów z chlewika, brak mi jednak transportu. Nie dojadę tam autobusem bo to jakaś wieś miedzy Proszowicami a Miechowem i nie jeżdzą tam autobusy. Z Pumby wyszły bardzo tłuściutkie glisdy. On jest naprawdę słodziak. W jednej kuwecie siku w drugiej qupal. Bawi się czym popadnie i ciągle drze pyska o jedzenie.

Ktoś ma ochotę pobawić się w uwalnianie kotków ? Ja biorę na siebie złą jędzę, w końcu nie na darmo kij bejsbolowy mam. Potrzebne mi osoby do odwrócenia uwagi i kierowca z samochodem :-)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 9:19 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

jedna z moich kotek też nie wejdzie do kuwety jeśli "coś " tam jest....czyścioszki
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2009 9:23 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

niedługo zacznę robić bazarki na chemię dla Pirata bo schodzi mi tygodniowy Clean i Cif a podwójne opakowanie ręcznikó na 3 dni :twisted:

Pirat nadal nie kaszlnął przy mnie, ale jak sie czymś wkurzy to oddycha bardzo kiepsko jakby się wentylował. Wczoraj np. usiłowałam wcisnąc swojej Viki dawkę Stomargelu na te jej dziąsła, a trzeba wiedzieć, że Viki panikara jest. Narobiła takiego hałasu, że sama zgłupiałam a Pirat chciał drzwi z futryn wyrwać, żeby koleżance pomóc
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 9:33 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

zakochał się w niej....
Rób bazarek bo ja jestem w potrzebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2009 9:36 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

wiga138 pisze:zakochał się w niej....
Rób bazarek bo ja jestem w potrzebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


A czego ci konkretnie potrzeba? są jeszcze resztki biżuterii : viewtopic.php?f=20&t=101958. Sa też świetne karteczki, z których dochód można przeznaczyć na dowolny cel viewtopic.php?f=20&t=102156

W weekend wystawię książki :-)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 03, 2009 9:40 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

............................wiesz, że .....różnych, różnych , przeróżnych rzeczy i przedmiotów !
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 03, 2009 9:44 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

wiga138 pisze:............................wiesz, że .....różnych, różnych , przeróżnych rzeczy i przedmiotów !



taaaa, ja wiem :wink:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 04, 2009 9:16 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

dzisiaj zaliczony blat kuchenny :evil:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 04, 2009 19:57 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

kolejny dzien z życia Piratka:

" w nocy nasikalem w kuchni na blat, żeby Dwunozna miała co robić. juz się chyba przyzwyczaiła i nie robi awantur tylko sprząta. lubie jej robic takie psikusy. potem Duża dała jeść, dzisiaj była saszetka z owocami morza i z krabami - mniam pychota. lubie mokre jedzonko, ale najbardziej smakuja mi chrupki. jestem od nich uzależniony. kocham te różowe exigent i te białe calm. pychota. potem duża polatała jak zawsze, na koniec wsadzila mnie znowu do kuchni i dala tabletke, taka na wątrobę, żeby mi jej antybiotyki nie zjadły czy coś takiego. czekałem 12 godzin na Dużą. tym razem grzecznie poszedłem do kuwetki bo wiem, że jak wraca to zmęczona jest i pada z nóg. wieczorem jestem dla niej miły. na wieczór saszetka z kurczakiem i trochę kabanosików Winstona - uwielbiam je!!!! Po jedzonku Duża znowu chwyciła mnie za kark i wbiła igłę. jak ja tego nienawidzę :evil: teraz bawię się trochę z tą grubą beką Esmą, Viki mnie nie lubi i wolę do niej nie podchodzić. posiedzimy trochę razem a potem znowu do kuchni. będę wył i płakał przez 2 minutki a potem pójdę spać. tak wygląda mój zwyły dzień, dzień w życia Piratka"


Pirat nie kaszle, ale oddycha ciężko. We wtorek idziemy na rentgena kontrolnego. nie będzie dr Orła, ale z nim skonsultuję się w środę na dyżurze nocnym- ale to brzmi :oops:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 04, 2009 21:36 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Akima pisze:kolejny dzien z życia Piratka:

" w nocy nasikalem w kuchni na blat, żeby Dwunozna miała co robić. juz się chyba przyzwyczaiła i nie robi awantur tylko sprząta. lubie jej robic takie psikusy. potem Duża dała jeść, dzisiaj była saszetka z owocami morza i z krabami - mniam pychota. lubie mokre jedzonko, ale najbardziej smakuja mi chrupki. jestem od nich uzależniony. kocham te różowe exigent i te białe calm. pychota. potem duża polatała jak zawsze, na koniec wsadzila mnie znowu do kuchni i dala tabletke, taka na wątrobę, żeby mi jej antybiotyki nie zjadły czy coś takiego. czekałem 12 godzin na Dużą. tym razem grzecznie poszedłem do kuwetki bo wiem, że jak wraca to zmęczona jest i pada z nóg. wieczorem jestem dla niej miły. na wieczór saszetka z kurczakiem i trochę kabanosików Winstona - uwielbiam je!!!! Po jedzonku Duża znowu chwyciła mnie za kark i wbiła igłę. jak ja tego nienawidzę :evil: teraz bawię się trochę z tą grubą beką Esmą, Viki mnie nie lubi i wolę do niej nie podchodzić. posiedzimy trochę razem a potem znowu do kuchni. będę wył i płakał przez 2 minutki a potem pójdę spać. tak wygląda mój zwyły dzień, dzień w życia Piratka"


Pirat nie kaszle, ale oddycha ciężko. We wtorek idziemy na rentgena kontrolnego. nie będzie dr Orła, ale z nim skonsultuję się w środę na dyżurze nocnym- ale to brzmi :oops:


Khy :) Brzmi super. Pirat, lobuzie, esz dajesz popalic...
Coraz lepiej sie dzieje na tym miau - wibrujace nakladki i unimil na bazarku, nocne konsultacje... :D
suuuuuuuuuuuuuuper :ok: :ryk:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw lis 05, 2009 7:55 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

solangelica pisze:
Akima pisze:kolejny dzien z życia Piratka:

" w nocy nasikalem w kuchni na blat, żeby Dwunozna miała co robić. juz się chyba przyzwyczaiła i nie robi awantur tylko sprząta. lubie jej robic takie psikusy. potem Duża dała jeść, dzisiaj była saszetka z owocami morza i z krabami - mniam pychota. lubie mokre jedzonko, ale najbardziej smakuja mi chrupki. jestem od nich uzależniony. kocham te różowe exigent i te białe calm. pychota. potem duża polatała jak zawsze, na koniec wsadzila mnie znowu do kuchni i dala tabletke, taka na wątrobę, żeby mi jej antybiotyki nie zjadły czy coś takiego. czekałem 12 godzin na Dużą. tym razem grzecznie poszedłem do kuwetki bo wiem, że jak wraca to zmęczona jest i pada z nóg. wieczorem jestem dla niej miły. na wieczór saszetka z kurczakiem i trochę kabanosików Winstona - uwielbiam je!!!! Po jedzonku Duża znowu chwyciła mnie za kark i wbiła igłę. jak ja tego nienawidzę :evil: teraz bawię się trochę z tą grubą beką Esmą, Viki mnie nie lubi i wolę do niej nie podchodzić. posiedzimy trochę razem a potem znowu do kuchni. będę wył i płakał przez 2 minutki a potem pójdę spać. tak wygląda mój zwyły dzień, dzień w życia Piratka"

Te wibrujące nakładki naprawdę są lepsze od kocich zabawek. Obszyć futerkiem i myszka biega po całym domu radośnie podksakując. Esma już ją gdzieś schowała, tak robi ze swoimi ulubionymi zabawkami.

Dzisiaj Pirat się spisał. Wszystko w kuwecie ale wstawałam znowu w nocy, żeby wyczyścić kuwetę. Ufffffff, tyle mniej neispodzianek rano.


Pirat nie kaszle, ale oddycha ciężko. We wtorek idziemy na rentgena kontrolnego. nie będzie dr Orła, ale z nim skonsultuję się w środę na dyżurze nocnym- ale to brzmi :oops:


Khy :) Brzmi super. Pirat, lobuzie, esz dajesz popalic...
Coraz lepiej sie dzieje na tym miau - wibrujace nakladki i unimil na bazarku, nocne konsultacje... :D
suuuuuuuuuuuuuuper :ok: :ryk:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Nul i 53 gości