TERAZ MY - reaktywacja ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 31, 2009 22:42 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Witam wieczorową porą i o zdrowie malej Tosiuli pytam.
Kasiu trzymaj się dzielnie, jesiennym depresjom mówimy precz :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lis 02, 2009 9:15 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Kciuki duże Kasiu, Dzień dobry.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lis 02, 2009 16:08 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Witajcie :)

Zacznę może od tego, co napisałam w wątku małej Tosi: uszka ogólnie lepiej, ale jeszcze trzeba poczekać do wtorku (wtedy kolejna wizyta u weta) i będzie wiadomo, kiedy można małą z tej piwnicy przenosić. A tu pojawiło się światełko w tunelu, gdyż Tosią zainteresował się wspaniały domek, który chce ją wziąć na tymczas (a może się w niej zakocha i ... ?) Trzymajcie kciuki, proszę. Domek jest już zakocony, dlatego musimy mieć pewność, że mała nie przeniesie żadnego świństwa na rezydentów.
Jutro do weta pojadę z nią sama i wypytam o wszystko dokładnie.
Niestety w ostatni piątek poszła z nią mama, gdyż mnie wciągnęła czarna dziura. Tak określam nieoczekiwany splot problemów, które spadają znienacka i powodują, że oddalam się od rzeczywistości. Dzis musiałam jakoś się poskładać i zebrać do życia, bo jednak trzeba wyjść do pracy.
Ehh, nie mam siły pisać o szczegółach i chyba nie bardzo umiem, zresztą kocie forum nie jest chyba miejscem na takie zwierzenia. Walczę o coś i tłumaczę sobie, że ta walka ma sens. Każdy ma jakąś ciemną stronę duszy, która wychodzi na jaw w konfrontacji z życiem. Swoją znam - i z nią już chyba umiem walczyć, ale w tym wypadku nie chodzi tylko o mnie.
Myślałam, że pewne problemy zostały wyjaśnione i rozwiązane, tymczasem pojawiają się inne... czasem czuję się bezradna, nie wiem, co mam robić, nie ma tu łatwych rozwiązań.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 02, 2009 18:05 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Trzymamy mocno kciuki.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lis 02, 2009 19:31 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

trzymaj się, Kasiu :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 02, 2009 20:58 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Kasiu Kochana jestem serce przy Tobie :1luvu:
za wszystkie sprawy mocno potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
Kociaste ucałuj ode mnie

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lis 02, 2009 21:00 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

skaskaNH pisze:Witajcie :)

Zacznę może od tego, co napisałam w wątku małej Tosi: uszka ogólnie lepiej, ale jeszcze trzeba poczekać do wtorku (wtedy kolejna wizyta u weta) i będzie wiadomo, kiedy można małą z tej piwnicy przenosić. A tu pojawiło się światełko w tunelu, gdyż Tosią zainteresował się wspaniały domek, który chce ją wziąć na tymczas (a może się w niej zakocha i ... ?) Trzymajcie kciuki, proszę. Domek jest już zakocony, dlatego musimy mieć pewność, że mała nie przeniesie żadnego świństwa na rezydentów.
Jutro do weta pojadę z nią sama i wypytam o wszystko dokładnie.
Niestety w ostatni piątek poszła z nią mama, gdyż mnie wciągnęła czarna dziura. Tak określam nieoczekiwany splot problemów, które spadają znienacka i powodują, że oddalam się od rzeczywistości. Dzis musiałam jakoś się poskładać i zebrać do życia, bo jednak trzeba wyjść do pracy.
Ehh, nie mam siły pisać o szczegółach i chyba nie bardzo umiem, zresztą kocie forum nie jest chyba miejscem na takie zwierzenia. Walczę o coś i tłumaczę sobie, że ta walka ma sens. Każdy ma jakąś ciemną stronę duszy, która wychodzi na jaw w konfrontacji z życiem. Swoją znam - i z nią już chyba umiem walczyć, ale w tym wypadku nie chodzi tylko o mnie.
Myślałam, że pewne problemy zostały wyjaśnione i rozwiązane, tymczasem pojawiają się inne... czasem czuję się bezradna, nie wiem, co mam robić, nie ma tu łatwych rozwiązań.

Kasiu, tule mocno, mam nadzieje ze problemy sie jakos rozwiaża
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto lis 03, 2009 8:29 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Witam Skaskę i koteczki. Kciuki nadal trzymam.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lis 05, 2009 14:40 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Witajcie :)
Dziękuję za obecność, za kciuki, za dobre myśli...
Przepraszam, że tak lakonicznie i z doskoku piszę, ale na razie nie mam w ogóle głowy do niczego, trudno jest mi pisać cokolwiek, dzieją się złe rzeczy, a ja nie mam już siły.
Dlatego wybaczcie mi zaniedbywanie własnego wąta i to, że na razie nigdzie nie zaglądam, nie piszę. Po prostu nie mam siły.
Obiecuję nie znikać już na tak długo, jak kiedyś. Muszę tylko trochę się pozbierać, a to nie będzie proste, bo nie ma łatwych ani dobrych rozwiązań sytuacji, w której się znalazłam.


Muszę zająć się wątkiem malej Tosi, tu nie ma taryfy ulgowej, mała musi znaleźć kochający domek i będę robić wszystko, aby tak się stało. Mam nadzieję, że już jutro będę mogła coś optymistycznego w tej sprawie napisać.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 05, 2009 15:25 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Czyli, rozumiem, że się ostatecznie roz...tegowało... :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 20, 2009 9:09 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Cześć Cioteczki :)

Odkopuję wątek z czeluści forum :twisted:
Jesiennym depresjom i innym zmorom mówimy zdecydowane NIE! One i tak wracają, namolne jak muchy, nie ma się co łudzić, ale poddać się też nie można :smokin:

Ja chyba mam huśtawke nastrojów wpisaną w życiorys i bez tego ani rusz :roll:
Na razie - po prostu żyję... Potrzebowałam czasu, żeby sobie parę spraw przemyśleć, uporządkować, wyciągnąć wnioski. Teraz trochę inaczej patrzę na pewne sprawy, a życie się toczy.


Z innych wieści - mała Tosia, teraz Kinga, ma domek, z ostatnich wieści wynika, że stosunki z rezydentami coraz lepsze, co mnie ogromnie cieszy. Jak tylko coś nowego się dowiem, to oczywiście napiszę.

Moje futra opanowało jesienne lenistwo. Mało ich widać w domu. Gdyby ktoś obcy wszedł, to by nawet nie pomyślał, że jest ich 7 :mrgreen:

A ja się bardzo cieszę, bo wczoraj udalo mi sie wyrwać i dotrzeć na spotkanie z Kociamką (i oczywiście z Dziewczynami z Krk) :)

Miłego dnia Cioteczki, jak dam radę, to zajrzę tu później ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 20, 2009 9:24 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Bardzo się cieszę, że jest lepiej :D . Bardzo :1luvu: !
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lis 20, 2009 9:54 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Zabrzmiał optymizm. :kotek:
Witaj Skaska! 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lis 20, 2009 9:59 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Marcelibu, Kalair, witajcie :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 20, 2009 10:03 Re: TERAZ MY - reaktywacja ;)

Miło widzieć, że się uśmiechasz! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości