poznajmy sie...:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 26, 2009 22:58 Re: poznajmy sie...:)

magdatoma pisze:Kochani w jakiej części forum można pisać o kocio-psich problemach.Jest tak.Mam dorosłego kocurka ,przygarnęliśmy małą koteczkę i jest pies,dorosły kundelek.Pies żyje w nienagannych stosunkach z dorosłym kotem.Nigdy niebyło spięć ,ani awantur.Mała kotka jest u nas 6 dni.Pies pogonił ją kilka razy.Było to w momentach kiedy jest ona najbardziej ruchliwa.Wiem natura psa i instynkt łowcy.Został za to surowo ukarany.Kicia się przestraszyła ale tylko na chwilkę.Kiedy pies zachowuje się grzecznie wobec kotki dostaje nagrodę i dużo pochwał i głaskania.Ona go toleruje,tylko troszkę prycha.Czy jest szansa na poprawne stosunki między Ciapikiem i nowym domownikiem.Kocur i piesek są po kastracji.Czy surowa kara w takim momencie jest właściwa,czy nie zrazi się piesek do koteczki.Surowa bura i odesłanie na miejsce.Pozdrawiam wszystkich.I witam jeszcze raz. :)
Z moimi zwierzakami już jest spokój,wszystko się dogadało.Kicia się spokojnie bawi przy psie. :D Radocha jakich mało.Normalka w domu.

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Nie lis 01, 2009 12:43 Re: poznajmy sie...:)

Jestem nowa i mam na imie Tamara. Ostatnio z narzeczonym dostaliśmy kotka. Teraz mamy kociaka i szczura w domu :)

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Pon lis 02, 2009 11:01 Re: poznajmy sie...:)

Witam na forum,życzę udanych kontaktów szczurek ,koteczek.Najważniejsze żeby zwierzaki żyły w zgodzie .Podobno nawet kontakty szczurek(obiadek :D ) i kotek( zjadacz obiadku :D ) mogą być niekonsumpcyjne :wink:

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Pon lis 02, 2009 12:33 Re: poznajmy sie...:)

Niestety kotek zostal przez mame nauczony, ze szczurek sluzy do konsumpcji, a szczurek jest agresywnie nastawiony do kotka a wazy prawie kilogram, wiec niewiele mniej niz kotek :P Poza tym jest stary i nie powinien sie stresowac. Kotek uwielbia lazienke, ktora jest duza i jak szczurek biega to kotek tam sobie jest :)

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Pon lis 02, 2009 14:17 Re: poznajmy sie...:)

Najzwyczajniej w świecie uważaj na nich.I będzie dobrze.Musisz dzielić cza między kotka a szczurka.Tylko kotek nie może być cały czas izolowany od domowników.Musicie dać mu czas na polubienie Was.Inaczej wyrośnie dzikusek .Jak szczurek śpi w klateczce,zabawa i pieszczoty dla kotka i potem zmiana. :D

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Pon lis 02, 2009 14:43 Re: poznajmy sie...:)

Wlasnie tak robimy. Szczurek wiekszosc dnia spi, a kotek biega i ma zakaz zblizania do klatki. Ok godz. 19 kotek leci do lazienki i szczurek biega, a jak juz sie wybiega to kotek znow lata z nami :) Wlasnie nauczylam go spac w legowisku :) Poza tym ma brzydki nawyk rzucania sie i gryzienia rak, ale pracujemy nad tym.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Pon lis 02, 2009 15:25 Re: poznajmy sie...:)

Wystarczy dość głośno i piskliwie krzyknąć,ała lub coś w tym stylu.Kiedy małe kotki bawią się ze sobą ,a jeden jest zbyt brutalny podnoszą wrzask ,to działa na naszą nową kotkę.Jest u nas 3 tydzień i w zabawie z nami chowa pazurki.Nie ma mowy obiciu kota....one bardzo źle to znoszą,a metoda wychowawcza żadna,jak i w przypadku wszystkich stworzeń,zostaje tylko uraz i nic więcej.Osobiście w przypadku małej kotki walczę o niedrapanie fotela tylko drapaczki.Teraz próbuję metody ...z folią aluminiową.Owinęłam fotele i czekam na reakcję.Zapachy nie dają rezultatu.Duży kot używa drapaka jak trzeba.Może mała też się nauczy. :D

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Pon lis 02, 2009 15:45 Re: poznajmy sie...:)

Ja glosno sycze. Robie takie: Psss!! i on ucieka, a jak to nie dziala to przestaje sie bawic. Klapsow dawac nie ma co, bo kot nie rozumie. Dzis jak mnie brutalnie zaatakowal to przycisnelam go do ziemi gwaltownie i zwial, a pozniej nie ten kociak. Przyszedl sie lasic, ocierac i pchal sie do mnie, a tak to gryzl. Jednak robi postepy, bo wczesniej jak sie rozbawil i chcialam go poglaskac to zaraz gryzl, a teraz sie uspokaja i lize.

Nawet moj narzeczony zauwazyl, ze kot w zabawie mnie nie gryzie a jego tak. Od dwoch godzin spi w kocim legowisku. Najpierw sie go bal, i wkladanie go nie skutkowalo, bo uciekal, wiec wypralam legowisko, zaczelam sie z nim bawic w legowisku zachecajac do wchodzenia, w rogach wysypalam duzo kocimietki, a jak zasnal mi na kolanach to go tam polozylam i glaskalam az nie odplynal i juz tam zostal i mu sie podoba :)

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Śro lis 04, 2009 13:32 Re: poznajmy sie...:)

jeśli chodzi o legowiska, to mój (2miesiące ma) sam sobie powybierał miejsca w których śpi i tam porozkładałam mu kocyki i nie ma problemu, ale pewnie Twoja metoda też jest skuteczna :)
jeśli chodzi o gryzienie i drapanie - Cooper był też bardzo niesforny, ale robi to teraz coraz mniej. Jeśli nie daje nic piskliwe "FE!" i młody dalej atakuje, to jest przycisniety lekko do podlogi i prycham - on ucieka a ja go ignoruje 15-20min (to najczęściej działa) a jeśli nie to powtarzam znów FE! i wkładam go do transportera na 10min (najczęściej się uspokaja i jest wtedy b. przymilny) :)
ważne by nie bić, z resztą jak można uderzyć takie małe kruche pierzaste kuliste coś ;)
Moi 2 chłopcy <3 - wkrótce powstanie ich blog ;)) || Moje miejsce w sieci - mój blog

banshie

 
Posty: 328
Od: Sob paź 17, 2009 17:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 04, 2009 14:34 Re: poznajmy sie...:)

U mnie jest tak.Duży kot-Mruczek śpi: na parapecie ,ma położony polarek, na swoim legowisku takiej na szafie mam niskie meble,w transporterze na szafie w pokoju syna i w wersalce.Mała kotka sypia na drugim parapecie,w swoim transporterze w nocy,częściowo obok córki na łóżku i w wersalce.Same to ustaliły,jedynie Małą jest na jakiś czas wieczorem wkładana do transportera.Niech wie, że noc jest do spania. :D :kotek:

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Śro lis 04, 2009 15:27 Re: poznajmy sie...:)

Zdarza się ,że nasz kocur jak ma ochotę to śpi ....między mną a mężem.Po prostu kładzie się wieczorem koło mojej głowy,mruczy i tak zasypiamy .Kiedy mąż(moje łyse szczęście kiedyś nielubiło kotów :D ) kładzie się robi to ostrożnie ,żeby kotka niewypłoszyć,rano budzi mnie mruczenie do ucha i lizanie po policzkach. :kotek: :catmilk:

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Śro lis 04, 2009 17:01 Re: poznajmy sie...:)

My kotu nie pozwalamy spac w lozku, bo i ja i narzeczony tego nie lubimy, ale on tez sie nie kwapi... W nocy zwykle spi pod lozkiem :)

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

Post » Śro lis 04, 2009 18:13 Re: poznajmy sie...:)

Myślisz ,że szanowny Mruczysław pytał czy może z nami spać :wink: .Wlazł do wyrka ,przytulił się do mojej głowy i już.Mnie to nieprzeszkadza i niedzieje się każdej nocy.Mamy do kocurka słabość .Jest to 8 kg.kociej ,żywej wagi plus mnóstwo kociej cierpliwości i miłości.Córka potrafi go "zmaltretować" z miłości.On jedynie prychnie jak ma dość.Zero pazurów,czy dotkliwego gryzienia jedynie delikatne łapanie ząbkami na zasadzie "dajcie mi już spokój" :kotek: .No i nas liże jak piesek,chociaż niewiem co to znaczy u kotów.Czy nas tak kocha...czy jesteśmy jacyś brudni :wink: Mała kotka Tipsi też nas liże,jest to miłe.No i toleruje naszego psa....SUKCES. Noska sobie robią. :D Ona zwiewała przed kundelkiem na drzewo kiedy była jeszcze na działce.Nikt nieuwierzy w taką zmianę.Moje koty to "znajdziochy" działkowe.Mruczek miał ok 3 tygodni,Tipsi 2 miesiące.U kociąt kilka tygodni to zupełnie inny etap rozwojowy.On miała już charakterek i wiedziała do czego są pazurki,on to bezbronne maleństwo, które krztusiło się pitym mleczkiem.

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Śro lis 04, 2009 18:16 Re: poznajmy sie...:)

ERRATA powyższego tekstu: miało być tak ona ma ok 2 miesiące.Sorki.Moja klawiatura ma wytartych kilka literek...i tak mi wychodzi w pośpiechu. :oops: :)

magdatoma

 
Posty: 43
Od: Wto paź 20, 2009 19:37

Post » Śro lis 04, 2009 19:21 Re: poznajmy sie...:)

Moj kot tez mnie wylizuje i juz tylko podgryza, bo go ucze, ze nie wolno atakowac ludzi.

tamiska

 
Posty: 436
Od: Nie lis 01, 2009 12:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 151 gości