» Pon lis 02, 2009 10:35
Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[
Miuti
Sprawozdanie z działalności za okres 30.10-1.11. 2009
Przez łykend zwierzostan wzrósł o sztuk 2 (dwie):
1) o kota
2) o psa.
Ad 1 - kot Szymek, uratowany przez Wspaniałego Veta dra K.
Nietety - jest gorzej niż źle.
Biedak jest tak niesamowicie agresywny, że po prostu się go boję. Nie je, nie pije, nie wydala. Siedzi w klacie. Jest ogromny, bardzo tłusty i śliczny.
Ad 2 - piesek Babetka. Mrr w swej niezwykłej szlachetności zaopatrzyła mnie w miniminipieska jak wyżej.. Najlepiej będzie, jeżeli Mrr sama opisze historię Babetki - ja powiem tylko, że tak bidnego stworzenia dawno nie widziałam. Jest to szczenię w wielu 8-10 mieś., cierpiące na ADHD, zagłodzone, zakrzywiczone, mające problem z prowadzeniem kończyn tylnych (przypuszczalnie wynik braku ruchu - dokładnie to samo miał chart kirgiski przywieziony do Polski przez mojego wspaniałego kolegę Marcina B). Poza tym malutka co pewien czas się na mnie wścieka i żre. Na szczęście z jej wadą zgryzu nie jest mi w stanie wiele zrobić. Psinka nie powinna u mnie zostać - nie jestem w stanie, przy moim trybie zycia, nauczyć jej załatwiania się poza domem... Mam już cztery psy - kiedy zdekonspiruję sięj ako właścicielka pięciu, zostanę zlinczowana przez sąsiadów!
A psinka jest cudowna. Kocham ją.
Czarne diabły pokichują. Może jednak lepiej by było je wziąć do veta?

Amelki już nie ma...