RudyPoOperacjiŁapek Jedzie Na Rehabilitacje Do Olsztyna !

[ewick]

to ja się do pomocy bazarkowej zapisuję

[xandra]

z bazarkami się na razie wstrzymajmy, ok?
może się okazać, że damy radę, my też wniesiemy jakiś wkład oczywiście
na razie w poniedziałek jadę do Dr Bisennika, zachwalanego nie tylko tu , a termin operacji zawsze mogę odwołać jak coś, trzeba działać

jak pomyślę, że każdy krok go boli... a taki jest radosny, biega, iskry w oczach, słoneczko kochane...

[ewick]

no jasne, będę czekać na info, cały czas czytam co u Marchewy

[dorcia44]

słonko ,zdecyduj Sterna czy Bissenik

[xandra]

ale czego nie rozumiesz Kochana?
w poniedziałek Bissenik, bo tu czas gra rolę, jak powie żeby poczekać albo co... to w piątek jestem zapisana na operację do Sterny, już na konkretną godzinę bo powiedziałam że ważna sprawa
ale do piątku to hektar czasu... zobaczymy

[dorcia44]

normalnie mi sie wszystko pokiełbasiło ,za dużo tego na mój mały rozumek

i mocne kciuki aby nie była konieczna operacja

buziaki słoneczko

[slapcio]

dorwałam się do kompa... smutno czytać że An-Cymek niepotrzebnie cierpiał... wymiziać go proszę! Musi być lepiej!

[MIKUŚ]

Mocne kciukasy za jutrzejszy dzień

[xandra]

ależ on mordę o żarcie drze, Dorota terminatora jakiegoś mi dałaś
kochany maluszek, w nocy śpi z nami a w dzień z kotami, łapeczki mu nie dotykamy tylko po główce głaszczemy
słodziak jest max

[xandra]

podwieczorek , za godzinkę będzie pucha



pełna komitywa z moimi futrami

Furkota nie widać, bo on je co innego i je dalej

[dorcia44]

fajnie mu

[xandra]

coś jedno oczko ropieje, niedużo, obejrzy je jutro lekarz, na razie przemyłam tylko wodą przegotowaną, pewnie stres wyszedł z dzieciaczka
a tak to miziak okrutny, ułożył się tułowiem i łapeczkami na kanapie a na moją nogę dał łepeczek i przednie łapki i mruczy
oj, nie wiem, czy ja go oddam

[dorcia44]

nie oddawaj

[xandra]

eh, wiesz jak to u mnie jest
a rude cudo prędko znajdzie dobry domek jak tylko wróci do zdrowia
śpi teraz okruszek, jest taki śliczny, zaraz pójdę wycałować tę brzydaczną mordeczkę

[Kaprys2004]

Boże, takie maleństwo kochane
tak się dziś tulił do P. przy rentgenie, tak płakał

Zwariować można jak się to czyta, tyle cierpienia..
Jak dobrze, że trafił na swojej drodze na Dorcię i Was..
Miziaj go od ciotek..